Skocz do zawartości

Kosz Życia W Usa, A W Polsce - Jak To W Końcu Jest?


Janosik

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Po pierwsze - próbujesz wyciągnąć prywatne informacje. Nie liczyłabym na to, że ktokolwiek ujawni Ci tutaj zawartość swojego portfela/konta nie wiedząc, kogo ma po drugiej stronie. Po drugie - co Ci to da, że napiszę ile zarabiam i ile odkładam? Zarabiam całkiem nieźle, odkładam ile się da... ale pracuję w innej branży, nie mam dzieci, reszta danych też nie pokrywa się z Twoimi - jaki byłby to dla Ciebie wyznacznik, jakie wnioski chciałbyś wyciągnąć?

  • Odpowiedzi 79
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

to tak na szybko z opłat. Jak coś przydzie mi do głowy - zmodyfikuje. Reasumując, małżonki pensje przeznaczamy na życie, moją odkładamy na budowe domu, żyjemy bez ekscesów, czasami wyskoczymy na film do kina, pojedziemy na wycieczke. Naszym celem, myśle ze i większości Polaków, jest kupienie własnego mieszkania bądź domu, który będzie się spłacało przez kolejne kilkadziesiąt lat (i żyło jak do tej pory, bez szaleństwa). Nie wspominam już o przyszłości związanej z życiem na emeryturze (za co?)

Zdaje sobie sprawe, że wszędzie trzeba pracować, trzeba coś włożyć do garnka, nigdzie nie jest idealnie... tylko może gdzieś tam łatwiej jest o to niż tu, w Polsce ;) Wiadomo, wszystko zależy od podejścia do życia, postawionych mu celów.

Moje pytanie do osób mieszkających w USA:

- w jakim zawodzie pracujecie?

- ile zarabiacie miesiecznie (brutto/netto)? pracujecie sami czy też z partnerem, ile dzieci macie na utrzymaniu?

- ile miesiecznie zostaje Wam w kieszeni?

- na jakie przyjemności sobie pozwalacie?

- wynajmujecie domy czy mieszkania?

- planujecie kupno domu czy mieszkania? jesli tak to jak bardzo obciąży Wasz budżet wględem obecnego?

- żyjecie w mieście, na przedmieściach czy poza miastem?

- wrócilibyście do Polski? ;)

Pozdrawiam

Krzych

Co do wydatków to 90% z Twojej listy podałem powyżej.

Co do zarobków to wpisz w google "stanowisko + salary + indeed.com". Liczby, które tam zobaczysz są dość miarodajne.

Oczywiście zarobki będą różne w różnych częściach USA, tak jak i koszty życia (dom).

My obecnie wynajmujemy mieszkanie 10 min piechotą od centrum Cincinnati. Do kupna domu przymierzaliśmy się już w zeszłym roku ale daliśmy sobie spokój. Nie jesteśmy pewni czy chcemy tu (w Cincinnati i okolicach) zapuścić korzenie na nieco dłużej + nie chcemy niczego kupować nie mając 20% down payment.

Pod względem finansowym to wszystko zależy. Mam znajomych, którzy płacą $1300 za wynajem dwupokojowego mieszkania w ładnym kompleksie. Większość ludzi ma tu ratę kredytu na dom w tej samej bądź nawet niższej wysokości. WIększość ludzi bierze kredyt na 30 lat, tak samo jak w Polsce. Rata jest wówczas bardzo przystępna i nie powoduje wielkiej zmiany w budżecie (w stosunku do kosztu wynajmu).

Wszystko zależy od tego jaki dom chcesz kupić. W przypadku $150k i minimalnego wkładu własnego patrzysz na okolice właśnie $1100 (chyba). Niech ktoś ze spłacających dom się wypowie dokładniej :)

Jak przeniesiemy się na zachodnie wybrzeże, to wypłata o $20-30k większa ale podatki wyższe i dom trzy razy droższy.

Jeśli miałbym Ci coś poradzić, to chyba na początku wakacje w Stanach. Jedźcie, zobaczcie kraj, wynajmicie auto, przejedźcie się po dzielnicach mieszkalnych, tych lepszych i tych gorszych. Pozwiedzajcie, obserwujcie i przekonajcie się czy wam ten klimat odpowiada.

Nie wyjeżdżałbym z Polski za pieniędzmi. Mnie w Stanach poza czekiem podoba się możliwość rozwijania kariery. Jestem dwa i pół roku po studiach, w obecnej pracy mam zamiar zostać jeszcze z rok, półtora, i później wiem że droga jest otwarta do dalszego rozwoju - "sky is the limit" :)

Napisano

@TomaszNL - wielkie dzieki za przystępną informacje :) Tak jak pisałem, wyjazd na stałe jak na razie jest teoretyczną przymiarką. W ciemno bym nie wyjechał więc na pewno pierwszym krokiem będzie próba wyjazdu na wakacje do stanów jak i do kanady, i zweryfikowanie (na tyle ile to możliwe) jak to wygląda.

@Nigella - nie prosze o dane firmy w której pracujesz, możesz pominąć stanowisko, zawód. Chodziło mi głównie o stosunek zarobków od wydatków co daje jakiś pogląd na warunki bytowe. Weżmy na przykład wypowiedź TomaszaNL w kwestii kredytu:

"Rata jest wówczas bardzo przystępna i nie powoduje wielkiej zmiany w budżecie (w stosunku do kosztu wynajmu)." W naszym kraju jest trochę inaczej... (mowię na przykładzie swoim jak i znajmonych rozlokowanych w różnych większych miastach) wynajem mieszkania kosztuje przykładowo miesięcznie 1000 - 1500 PLN przy czym biorąc kredyt na 30 lat miesięczna rata będzie ok 2 razy wyższa. I właściwie reszte życia poświęca się jednemu - spłacie kredytu za swój wymarzony kawałek dachu nad głową.

Nam może uda się spłacić kredyt w ciągu 10 - 15 lat, tyle że przez te okres nie będziemy mogli sobie zbytnio pozwolić na nic innego (np wycieczka na zachod, nowy samochod etc).

Napisano

Nam może uda się spłacić kredyt w ciągu 10 - 15 lat, tyle że przez te okres nie będziemy mogli sobie zbytnio pozwolić na nic innego (np wycieczka na zachod, nowy samochod etc).

Pamiętaj, że minie trochę czasu zanim nabierzecie zdolności kredytowej potrzebnej do kupna domu. Będziecie mieli limited credit history i "wiek" kont bankowych będzie Wam credit score obniżał.

Napisano

Pamiętaj, że minie trochę czasu zanim nabierzecie zdolności kredytowej potrzebnej do kupna domu. Będziecie mieli limited credit history i "wiek" kont bankowych będzie Wam credit score obniżał.

Przy dobrych dochodach i uregulowanym statusie imigracyjnym, po dwóch latach można dostać kredyt. Wbrew powszechnej opinii, przyjeżdżając do USA można dość szybko zbudować dobry credit score. Z tego co mi wiadomo, przy score na poziomie 720 punktów, raczej nikt nie będzie marudził przy udzielaniu kredytu.

@thief7 - ceny domów możesz sobie sprawdzić np. na http://www.sibcycline.com/. Ceny wynajmu na craigslist albo np. apartments.com .

I właściwie reszte życia poświęca się jednemu - spłacie kredytu za swój wymarzony kawałek dachu nad głową.

Nam może uda się spłacić kredyt w ciągu 10 - 15 lat, tyle że przez te okres nie będziemy mogli sobie zbytnio pozwolić na nic innego (np wycieczka na zachod, nowy samochod etc).

Wiele ludzi, żyje tutaj w podobny sposób. Głównie dlatego, że mogą sobie pozwolić na $150k-$200k dom ale kupują taki za $350k bo im bank kredyt przyznał do takiej wysokości. Do tego down payment w wysokości 5% i ludzie się dziwią, że ich kredyt hipoteczny przygniata.
Jeśli ktoś ma głowę na karku to jednak do takiej sytuacji nie dopuszcza, a za $200k w tych okolicach gdzie ja mieszkam można kupić naprawdę ładny, przestronny dom. Nie mówię o posiadłości z widokiem na pole golfowe i 6 sypialniami, ale w ładnej, spokojnej dzielnicy.
Niestety zarobki nie mają tu często żadnego znaczenia. Są ludzie, którzy zarabiają dużo i nie mogą nadążyć ze spłatą kolejnej raty, a są i tacy, którzy zarabiają połowę tego i radzą sobie bez problemu. Ktoś kiedyś powiedział: "Live within your means and you'll be fine" ... i miał rację :) .
Prosta zasada co do kupna domu jest tutaj taka: jeśli miesięczny wydatek na dom (rata + podatek od nieruchomości + ubezpieczenie) przekracza 28-30% (max 33%) miesięcznego dochodu NETTO (take home), to żyjesz w domu który jest za drogi na Twoje dochody.
  • 1 miesiąc później...
Napisano

dopoki nie wyjedziesz i nie sprawdzisz swoich potrzeb naprawde to nikt ci nie powie. zycie ogolnie pozwala tu na wiecej nic z PL, stac cie przede wszystkim na zachcianki a nie jak w PL odkladasz grosza aby na rachunki bylo

  • 1 miesiąc później...
Napisano

Słucham co sie dzieje w polsce i nie wiem, jak oni tam żyją... Ludzie pracują, a na nic nie starcza... Zła polityka do tego doprowadziłą

Pięknie skorzystałaś z generalizacji. Wzorcowo.

Napisano

Słucham co sie dzieje w polsce i nie wiem, jak oni tam żyją... Ludzie pracują, a na nic nie starcza... Zła polityka do tego doprowadziłą

Owszem polityka w Pl do bani,ale nie mozna wsadzac wsystkich do jednego worka. Moja cala rodzina mieszka w Polsce,wszyscy sobie jakos radza.W USA tez sa ludzie,ktorzy zyja od czeku do czeku,ktorym tez nie starcza mimo tego,ze pracuja.

Duzo zalezy od tego jak ludzie dysponuja swoimi pieniedzmi,Jedni najpierw oplaca rachunki i reszte odloza,inni oplaca i wydadza reszte a jeszcze inni odrazu wydadza wsio,a pozniej rozpacz,bo nie ma na zycie.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...