jaybird74 Napisano 10 Września 2013 Zgłoś Napisano 10 Września 2013 No tak, ja sobie cos ubzduralem i to ja patrze na Swiat przez rozowe okulary. Ludzie, zastanowcie sie nad tym co piszecie. Co jest w tym co napisalem nielegalnego? Ja przyjechalem do USA legalnie i zawsze legalnie pracowalem, placilem podatki i w jail tez nigdy nie bylem. Ciekaw jestem czy kazdy z Was moze to powiedziec. CHociaz ocenial nie bede. Myslicie ze urzednicy i politycy to zyja zgodnie z prawem? Rozdzwiek w sposobach myslenia? Ja po prostu mysle racjonalnie a jesli chodzi o moja moralnosc, to jeszcze nikt nie narzekal. Nie wiem ile kto z Was ma lat i ile w USA mieszka, ale ja napewno do nowicjuszy nie naleze. W kazdym razie, kazdy ma swoj tok myslenia i swoje zdanie. Pozdrawiam
Laurka Napisano 10 Września 2013 Zgłoś Napisano 10 Września 2013 No tak, ja sobie cos ubzduralem i to ja patrze na Swiat przez rozowe okulary. Ludzie, zastanowcie sie nad tym co piszecie. Co jest w tym co napisalem nielegalnego? Ja przyjechalem do USA legalnie i zawsze legalnie pracowalem, placilem podatki i w jail tez nigdy nie bylem. Ach te dziury w pamięci u Polaków na emigracji, którzy do nowicjuszy nie należą
jaybird74 Napisano 10 Września 2013 Zgłoś Napisano 10 Września 2013 Ach te dziury w pamięci u Polaków na emigracji, którzy do nowicjuszy nie należą Nie bardzo rozumie dlaczego w Twoim cytacie slowo 'jail' jest w formie 'bold' - sugerujesz ze klamie? Ja dziur w pamieci nie mam.
Laurka Napisano 10 Września 2013 Zgłoś Napisano 10 Września 2013 Nie, nie sugeruje, ze klamiesz. Sugeruje, ze w zdaniu napisanym po polsku nie jest uzasadnione wstawianie jednego wyrazu takiego jak "jail" w miejsce zupelnie normalnego, polskiego slowa wiezienie.
KasiaHania Napisano 11 Września 2013 Zgłoś Napisano 11 Września 2013 JayBird - 7 miesiecy to nie rok to pół roku i miesiąc a ja na wizyte z ukochanym czekałam wczesniej 9 miesiecy....to troche jak z ciążą lepiej poczekac człowiek dojżewa, uczy się, poznaje....nie wazne jak na to spojzysz to nie rok....no i 10 lat temu to zrobiłes podziałało.....no nie podziałało jak sie o cos nie walczy jak sie komus spieszy jak sie robi na odpierdziel bez uwzglednienia ryzyka to tak samo podchodzi sie do całego zwiazku. Byłeś gówniażem itd nie ma znaczenia bo to co teraz mowic stawiasz jako przykład własnie gówniarskiego podejscia do sprawy. Jezeli Ty nie jestes w stanie isc tak jak trzeba i poczekac na swoja kochana a ludzie tutaj tak czekali czasami baaaardzo długo to co takich zwiazek znaczy???? Po raz kolejny pisze jezeli jest jakiekolwiek ryzyko, cien chociazby zeby cos miałoby zle wpłynać na moj wniosek i miała bym miec za to przechlapane to dla mnie taka opcja jest spalona od poczatku...kilku znajomym sie udało no i super.....a ile osob deportowano???? poczytaj to forum.....poczytaj VJ i pogadamy. Kazdy robi jak chce w ostatecznosci bo kazdy ma włsny rozum i nie zgadzam sie ze tutaj ludzie sa bardziej zakreceni jak poczytają....jezeli zadają konkretne pytanie to maja konkretna odpowiedz.
jaybird74 Napisano 11 Września 2013 Zgłoś Napisano 11 Września 2013 Nie, nie sugeruje, ze klamiesz. Sugeruje, ze w zdaniu napisanym po polsku nie jest uzasadnione wstawianie jednego wyrazu takiego jak "jail" w miejsce zupelnie normalnego, polskiego slowa wiezienie. Widze ze masz tendencje do przyczepiania sie do szczegolow. Ja po prostu, od wielu lat uzywam na codzien angielskiego i czasem trafi mi sie ze napisze lub powiem cos po angielsku zeby sie zbyt dlugo nie zastanawiac nad tym jak to bylo po polsku. Spojrz lepiej na to jak Polacy kalecza swoj jezyk w USA jak i w Polsce. Ja przynajmniej wrzuce angielskie slowo tu i tam, ale nie kalecze mowiac np ze cos stoi na kornerze lub 'o co kaman'
jaybird74 Napisano 11 Września 2013 Zgłoś Napisano 11 Września 2013 JayBird - 7 miesiecy to nie rok to pół roku i miesiąc a ja na wizyte z ukochanym czekałam wczesniej 9 miesiecy....to troche jak z ciążą lepiej poczekac człowiek dojżewa, uczy się, poznaje....nie wazne jak na to spojzysz to nie rok....no i 10 lat temu to zrobiłes podziałało.....no nie podziałało jak sie o cos nie walczy jak sie komus spieszy jak sie robi na odpierdziel bez uwzglednienia ryzyka to tak samo podchodzi sie do całego zwiazku. Byłeś gówniażem itd nie ma znaczenia bo to co teraz mowic stawiasz jako przykład własnie gówniarskiego podejscia do sprawy. Jezeli Ty nie jestes w stanie isc tak jak trzeba i poczekac na swoja kochana a ludzie tutaj tak czekali czasami baaaardzo długo to co takich zwiazek znaczy???? Po raz kolejny pisze jezeli jest jakiekolwiek ryzyko, cien chociazby zeby cos miałoby zle wpłynać na moj wniosek i miała bym miec za to przechlapane to dla mnie taka opcja jest spalona od poczatku...kilku znajomym sie udało no i super.....a ile osob deportowano???? poczytaj to forum.....poczytaj VJ i pogadamy. Kazdy robi jak chce w ostatecznosci bo kazdy ma włsny rozum i nie zgadzam sie ze tutaj ludzie sa bardziej zakreceni jak poczytają....jezeli zadają konkretne pytanie to maja konkretna odpowiedz. Kasiu, kiedy ja tak zrobilem to nie bylem juz gowniazem. innym tez sie udalo,bo zrobili to z glowa. Pamietaj, w USA nie ma czegos takiego jak decyzja urzednika na podstawie jego wlasnej interpretacji przepisu/prawa. Tak jest miedzy innymi w Polsce. Wiem, bo prowadze firme i od czasu do czasu, musze uzerac sie z polskimi urzedasami. Tak wiec, jesli ktos potrafi obejsc pewne rzeczy i zrobic to w legalny sposob, nic mu nie bedzie grozic. Opisalem to wczesniej. Kazdy niech robi jak chce. Ja nie mialbym sie czego obawiac, bo niby dlaczego? w moim przypadku, niestety nie mam takiej opcji bo moja narzeczona ma bardzo male szanse dostania wizy turystycznej, wiec bezpieczniej ubiegac sie od razu o K-1. Chociaz o turystyczna zawsze mozna zlozyc przed K-1. Nawet jesli nie dostanie, to od razu sklada o K-1. Jedno nie wyklucza drugiego. Szkoda tylko kasy i czasu po prostu. Jezeli chodzi o, uczenie i poznawania siebie wzajemnie (mam na mysli partnera), to ten proces trwa latami a psychika ludzka zmieia sie cale zycie. Ja juz nie jestem na etapie spotykania sie, tylko traktuje siebie i moja kobiete jako dojrzaly zwiazek partnerski. Tak wiec,nam rozlaka na te +/-9 mies nic nie da. Aktualnie to ja mieszkam z nia w Europie, wlasnie tylko dlatego ze na razie nie moze ze mna wrocic do USA. Nie chcialbym po prostu przedluzac mojego pobytu w Europie o nastepny prawie rok. Byc moze bede musial. Po prostu jestem w szoku ze tak dlugo sie czeka na ta K-1.
KasiaHania Napisano 11 Września 2013 Zgłoś Napisano 11 Września 2013 Jaybird jest nadzieja Misuzu dostalam po 34 dniach.
sly6 Napisano 11 Września 2013 Zgłoś Napisano 11 Września 2013 nie ma sie czego obawiac jaybird a moze pobedziesz troche na forum,poczytasz rozne wypowiedzi i zobaczysz jak jest czasami tak moze nie za czesto sie o tym pisze ale zycie bywa rozne i potem niech sama osoba dokona wyboru jak chce zrobic,robic. a dlaczego Twoja dziewczyna ma male szanse o wize turystyczna?male zwiazki z Polska czy jak?
Malgorzata77 Napisano 11 Września 2013 Zgłoś Napisano 11 Września 2013 " w moim przypadku, niestety nie mam takiej opcji bo moja narzeczona ma bardzo male szanse dostania wizy turystycznej, wiec bezpieczniej ubiegac sie od razu o K-1." Czyli chcac, nie chac, zrobisz zgodnie z prawem
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.