Gość Violonczela Napisano 14 Listopada 2013 Zgłoś Napisano 14 Listopada 2013 Temat jakos mi bliski , moze dla wielu z nas..,no bo jak tutaj nie miec marzec i nie chcec by sie spelnily....Kazdy tak chce.. Najwazniejsze w tym wszystkim jest wytrwanie w swoich zalożeniach. Jestes mlody..a to duzy plus.., masz tyle czasu i wiele mozliwosci... Najwazniejsze, by nie przegapic szansy i uparcie dazyc do jej urzeczywistnienia. Wszystko musi byc po kolei..,wszystko ma swoj czas.. Wiem, jak to moze zabrzmiec..,jak gadka typu "a za naszych czasow.. ". Ale tak juz jest.. Najpierw szkola, dobry zawod,no i jezyki. Taki wyjazd, to jest przeciez przedsiewziecie, trzeba podejsc do niego z glowa. Najpierw ustalic; plan dzialania., taki biznesplan i odhaczac punkt po punkcie .Mi to w zyciu pomoglo.. Jasne, ze czase, cos trwalo duzej, lub doszlo pare nowych punktow..Warto Moze zacisnac pasa a potem mozna pomyslec o kursie angielskiego w Stanach.. Teraz tak sobie pomyslalam, czy o Twoich marzeniach wiedza rodzice ?, jesli nie, to moze warto komus sie zwierzyc..bo fajnie jest miec wokol siebie kochanych ludzi, na ktorych mozna liczyc i czuc ich wsparcie. Pozadramiam
Trejk Napisano 14 Listopada 2013 Autor Zgłoś Napisano 14 Listopada 2013 O ile moja rodzicielka nie widziała to już wie..., ale sądze, że już dawno wiedziała co mnie kręci. To jest tak, że do 16 roku zawsze pociągała mnie informatyka, z tym że zawsze coś więcej ciągneło mnie do grafiki komputerowej, w szkole w ogóle nie szło się czegokolwiek nauczyć (taki poziom), a więc siedziałem sam w domu po prostu czytając/oglądając poradniki i po dłuższej chwili sam już potrafiłem robić ciekawe rzeczy. Jednak jak zainteresowałem się światem filmów, coś jakby mnie "strzeliło". Zacząłem czytać sporo artykułów na temat nowości w świecie "Hollywood", na temat reżyserów jak i gwiazd, premiery itd... Wszystko analizowałem, przeczytałem książkę po czym oglądnałem film i dokładnie się zastanawiałem jak udało im się uchwycić to i tamto... Oglądnałem również parę programów na temat pracy wytwórni filmowych, technologi jakiej używają i do czego to zmierza. Po tym wszystkim dostałem wielkiej chęci poznania takiej pracy, lecz co można samemu? Do dziś korzystam z wersji demonstracyjnych programów, których nie powstydzą się nie które produkcje filmowe, lecz jak wiadomo nie mam takich możliwości jak oni... Całą resztę, np. Kwestię aktorki, też można było łatwo u mnie zauważyć, jak ktoś oglądnął każdy film w którym zagrała i wyczekuje następnych to tez o czymś świadczy, heh. Trafiła do mnie bezpośrednio pod każdym względem zarówno urody, co jest oczywistę, ale ma coś w sobie co przyciąga do niej uwagę, nie wiem co. Może dlatego, że pochodzi z młodego pokolenia jak i ja, czy ma to związek z tym, że gra w filmach, których tematykę uwielbiam? Dziś rodzina jak i moi znajomi doskonale wiedzą co chciałbym osiągnąć, lecz w takim wieku to nic nie mogę, co najwyżej siedzieć cicho i mieć nadzieję... Tylko nie wyskakujcie mi tu z "nadzieja matką głupich".
sly6 Napisano 14 Listopada 2013 Zgłoś Napisano 14 Listopada 2013 za to za duzo nie zrobiles w sprawach jak wjazd na teren USA-juz pomyliles zniesienie wiz turystycznych z wjazdem jaki masz na teren Unii Moze od tego zacznij ,poczytaj to forum dobrze bo bez tego mozesz duzoo filmow zobaczyc a siedziec w miejscu i myslec,zastanawiac sie
Trejk Napisano 14 Listopada 2013 Autor Zgłoś Napisano 14 Listopada 2013 To jest właśnie najgorszę..., że nie za wielę mogę póki co zdziałać. Bez jakiegokolwiek doświadczenia czy paru latek studiów to znowu nic na rynku amerykańskim nie idzie zdziałać, a jak już jechać to chyba z czymś no nie?
KaeR Napisano 14 Listopada 2013 Zgłoś Napisano 14 Listopada 2013 Może dlatego, że pochodzi z młodego pokolenia jak i ja, czy ma to związek z tym, że gra w filmach, których tematykę uwielbiam? Jak już wyjedziesz, to ona będzie już ze średniego pokolenia. Jeśli chcesz robić w filmach to się wykształć w Polsce. Taniej. Z drugiej strony, nie wiem czy praca, o której wspomniałeś umożliwi Ci uzyskanie wizy pracowniczej.
pepeaz Napisano 14 Listopada 2013 Zgłoś Napisano 14 Listopada 2013 A czy wiesz za Kalifornia nie wyglada tak jak na Hollywodzkich filmach?
Trejk Napisano 14 Listopada 2013 Autor Zgłoś Napisano 14 Listopada 2013 Nic nie wygląda tak jak na filmach, zdaje sobie z tego sprawe, ale nie możesz powiedzieć, że jest tam "brzydko". @KaeR Heh, to zabawnę jak ten czas zleci , ale czy ja wiem? Różnica między mną, a nią jest 4-5 lat. Zgodzę się, że kiedy uda mi się osiągnąć połowe planów już nie bedę miał 18, ale troszkę więcej, ale czy takie 25-30 lat to już średnie pokolenie? A podsunąłeś mi pewną myśl apropo wizy, czy jak pojedzie się do stanów na turystycznej i podczas tego czasu znajdzie się pracodawcę, który chciałby nas zatrzymać i załatwić nam wizę chyba H-1B, czy tam zielona kartę to można to załatwić na miejscu bez konfliktu z prawem czy lepiej będzie zjechać i wtedy zacząć się o nią ubiegać?
KaeR Napisano 14 Listopada 2013 Zgłoś Napisano 14 Listopada 2013 Nic nie wygląda tak jak na filmach, zdaje sobie z tego sprawe, ale nie możesz powiedzieć, że jest tam "brzydko". W każdym stanie są miejsca ładne i brzydkie. Lubię CA za klimat, ale są obszary, gdzie bez bazuki nie wchodź. Też jadąc do LA spodziewałem się niewiadomo czego a jest jak wszędzie. Są miejsca, gdzie żyją ludzie zamożni i jest ładnie, kolorowo, zadbanie i miejsca dla przeciętnych ludzi... Już nie takie fajne. @KaeR Heh, to zabawnę jak ten czas zleci , ale czy ja wiem? Różnica między mną, a nią jest 4-5 lat. Zgodzę się, że kiedy uda mi się osiągnąć połowe planów już nie bedę miał 18, ale troszkę więcej, ale czy takie 25-30 lat to już średnie pokolenie? Ja mam trochę ponad 30. Jestem średnie pokolenie, bo nie rozumiem ludzi w Twoim wieku. A podsunąłeś mi pewną myśl apropo wizy, czy jak pojedzie się do stanów na turystycznej i podczas tego czasu znajdzie się pracodawcę, który chciałby nas zatrzymać i załatwić nam wizę chyba H-1B, czy tam zielona kartę to można to załatwić na miejscu bez konfliktu z prawem czy lepiej będzie zjechać i wtedy zacząć się o nią ubiegać? Czemu tak się bronisz, żeby zrobić choć trochę riserczu na temat wiz? Jak Cię można wziąć na poważnie? Sprawdziłeś ile razy do roku wydawane są wizy pracownicze? Jakie są szanse? Komu przysługują? Jakie instytucje są zwolnione z limitów? Przeszukałeś forum zanim zadałeś to pytanie, bo choć stary jestem i dużo masła jem, pamiętam, że te pytania już tu padły? Zielona karta tak na dzień dobry? Przemilczę.
Trejk Napisano 14 Listopada 2013 Autor Zgłoś Napisano 14 Listopada 2013 Nie napisałem, że to skutkuje, że otrzymam, tylko pytanie padło czy to w ogóle możliwe i niekonfliktowe z prawem. Co do zielonej karty, to racja przesada, aczkolwiek nie czytałem tylko tego forum, lecz próbowałem też innych źródeł. Jednak po namyślę tam było napisane, że tylko duże korporację mogą przyznać od razu rezydenta i zapewne mieli tu na myśli "Google" i inne monstra.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.