sly6 Napisano 5 Kwietnia 2014 Zgłoś Napisano 5 Kwietnia 2014 trend kiedys bylo latwiej z numerem SSN,prawem jazdy i mozna bylo nie zle tez zarobic
Red77 Napisano 6 Kwietnia 2014 Zgłoś Napisano 6 Kwietnia 2014 Paper, podziel się wrażeniami jak odbierasz Polskę po tych 10 latach w Stanach, gdyż to szmat czasu. Od ponad roku juz jesteś w Polsce i już pewnie zdążyłeś się wgryźć w tą "nową" polską rzeczywistość. Z czym łatwiej jest w Stanach, niż tutaj w Polsce. Co Cię wkurza/irytuje, co Tobie się podoba itd. Wiem, że pytanie czysto subiektywne, każdy będzie widział to inaczej, ale zapewne dużo ludzi na tym forum będzie ciekawych Twoich spostrzeżeń.
trend Napisano 7 Kwietnia 2014 Zgłoś Napisano 7 Kwietnia 2014 Paper nie daj się prosić sam jestem ciekaw twoich spostrzeżeń .
KaeR Napisano 7 Kwietnia 2014 Zgłoś Napisano 7 Kwietnia 2014 Paper nie daj się prosić sam jestem ciekaw twoich spostrzeżeń . Pewnie zostal politykiem i wstydzi sie przyznac.
Paper Napisano 10 Kwietnia 2014 Autor Zgłoś Napisano 10 Kwietnia 2014 Siema Nie zostałem politykiem ani nie wstydzę się do tego przyznać. Niech się polscy politycy siebie wstydzą i tego jak ludzi kantują. Nie bywam po prostu regularnie na tym forum z racji tego, że po powrocie z USA, żeby nie siedzieć w domu i rozpamiętywać jak to było fajnie w Stanach to albo pracuję albo piję i imprezuję. A na poważnie to jak "wgryzłem" się w polską rzeczywistość? Właśnie, to jest dość ciekawa sprawa. Muszę od razu powiedzieć, że jak wyjeżdżałem w 2001 roku, to nie było np. Platformy Obywatelskiej ani Prawa i Sprawiediwości albo nawet Iphona jeszcze nie było i YouTube. Papież Polak żył, George Bush był prezydentem i jeszcze dluuuuuuugo nie bylo Smoleńska, Polska nie była w UE i w ogóle. Czyli zupełnie inny świat. Ale co mnie uderzyło tak na pierwszy rzut oka po powrocie do Polski?. Jako, że jestem z Warszawy, to sama Warszawa - Galeria handlowa "Złote Tarasy", kilka fajnych wieżowców i w ogóle jakoś tak bardziej kolorowo i amerykańsko się zrobiło. Ale to tylko obraz. Realia są gówniane w porównaniu do USA, czy innych krajów. Z tego co zauważyłem zarobki są niewspółmierne do cen, popaprana opieka zdrowotna, jakieś dziwne umowy śmieciowe czy inne dzieła. W normalnym kraju ktoś, kto chce otworzyć własną działalność gospodarczą, może liczyć na zajebistą pomoc Państwa, nie płaci podatków przez jakiś tam okres, żeby mógł się rozkręcić. U nas w Polsce zaczynając własny business od razu jest strzał, trzeba zgnębić, sprowadzić do parteru. żeby rząd i instytucje mogły się jak najwięcej nachapać kosztem przedsiębiorców. Tylko płać. W ogóle, co z tego, że jesteśmy w Europie, kiedy wielu ludzi po prostu nie ma pracy i z tego co wiem, bardzo wielu dużo młodszych ode mnie (mam prawie 40-tkę) po studiach po prostu wyjeżdża gdzieś do UK, czy innego badziewia żeby mieć lepsze warunki finansowe. Nie będę się rozpisywał, bo lubię sobie pogadać i czasu by nie starczyło i kartek na forum . Powiem kochani tylko jedno i sobie sami dopowiedzcie resztę: GDYBYM NIE MUSIAŁ, TO BYM DO POLSKI NIE WRACAŁ. I żaden popaprany premier czy jakiś inny niedorozwinięty minister spraw zagranicznych co światowca z pustym portfelem robi z siebie by mnie do tego nie namówił. Czasem na wakacje owszem ale na pewno zostałbym na stałe w USA i miał w d... polish reality. Bez 2 zdań. Pozdro.
prom Napisano 12 Kwietnia 2014 Zgłoś Napisano 12 Kwietnia 2014 Siema Nie zostałem politykiem ani nie wstydzę się do tego przyznać. Niech się polscy politycy siebie wstydzą i tego jak ludzi kantują. Nie bywam po prostu regularnie na tym forum z racji tego, że po powrocie z USA, żeby nie siedzieć w domu i rozpamiętywać jak to było fajnie w Stanach to albo pracuję albo piję i imprezuję. A na poważnie to jak "wgryzłem" się w polską rzeczywistość? Właśnie, to jest dość ciekawa sprawa. Muszę od razu powiedzieć, że jak wyjeżdżałem w 2001 roku, to nie było np. Platformy Obywatelskiej ani Prawa i Sprawiediwości albo nawet Iphona jeszcze nie było i YouTube. Papież Polak żył, George Bush był prezydentem i jeszcze dluuuuuuugo nie bylo Smoleńska, Polska nie była w UE i w ogóle. Czyli zupełnie inny świat. Ale co mnie uderzyło tak na pierwszy rzut oka po powrocie do Polski?. Jako, że jestem z Warszawy, to sama Warszawa - Galeria handlowa "Złote Tarasy", kilka fajnych wieżowców i w ogóle jakoś tak bardziej kolorowo i amerykańsko się zrobiło. Ale to tylko obraz. Realia są gówniane w porównaniu do USA, czy innych krajów. Z tego co zauważyłem zarobki są niewspółmierne do cen, popaprana opieka zdrowotna, jakieś dziwne umowy śmieciowe czy inne dzieła. W normalnym kraju ktoś, kto chce otworzyć własną działalność gospodarczą, może liczyć na zajebistą pomoc Państwa, nie płaci podatków przez jakiś tam okres, żeby mógł się rozkręcić. U nas w Polsce zaczynając własny business od razu jest strzał, trzeba zgnębić, sprowadzić do parteru. żeby rząd i instytucje mogły się jak najwięcej nachapać kosztem przedsiębiorców. Tylko płać. W ogóle, co z tego, że jesteśmy w Europie, kiedy wielu ludzi po prostu nie ma pracy i z tego co wiem, bardzo wielu dużo młodszych ode mnie (mam prawie 40-tkę) po studiach po prostu wyjeżdża gdzieś do UK, czy innego badziewia żeby mieć lepsze warunki finansowe. Tak, bo w USA to wszyscy maja pracę człowieku, rozumiem, że żal Ci trochę Stanów, ale jak się coś już pisze to może warto tak bardziej obiektywnie coś pisać...
pelasia Napisano 12 Kwietnia 2014 Zgłoś Napisano 12 Kwietnia 2014 Przecież proszono go o swoje spostrzeżenia.
Jim Beam Napisano 13 Kwietnia 2014 Zgłoś Napisano 13 Kwietnia 2014 Tak, bo w USA to wszyscy maja pracę człowieku, rozumiem, że żal Ci trochę Stanów, ale jak się coś już pisze to może warto tak bardziej obiektywnie coś pisać... CZlowiek zyl w USA cos kolo 12 lat i dzieli sie swoimi spostrzezeniami. A ty jak dlugo jestes, ze wiesz lepiej?
sly6 Napisano 13 Kwietnia 2014 Zgłoś Napisano 13 Kwietnia 2014 tak to sa jego spostrzenia i dobrze ze sa a teraz niech ktos napisze inne to wtedy,ze malo byl,nie wie wszystkiego,,takie cos mozna czasami uslyszec-nie ma ze dziekuje sie,ze zgadzam sie z Twoimi spostrzeniami.-przyjmuje je a jak wiadomo jest roznie,mam znajoma co szuka pracy w sprzataniu i ciezko cos idzie,moze dlatego ze nie wezmie pracy za min jak inni imigranci
Paper Napisano 14 Kwietnia 2014 Autor Zgłoś Napisano 14 Kwietnia 2014 żadna praca nie hańbi, jak mówią i nie ma co wybrzydzać, jeśli oferują jakąś pracę. Jeśli komuś zależy na tym żeby pracować, to bierze, co może. Jeśli ma możliwości wyboru, to wybiera, co mu pasuje i tyle.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.