Skocz do zawartości

Odmowa Wizy B2/pytania/pomoc


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam,dzisiaj byłem na rozmowie w Warszawie w sprawie wizy turystycznej B2.Niestety po kilku minutowej rozmowie od konsula usłyszałem : "dzisiaj się pan niekwalifikuje".Pytał mnie do kogo jadę,na jak długo.Odpowiadałem zgodnie z prawdą tak jak podałem we wniosku,że jadę do cioci do Chicago,która mieszka tam 8 lat.Pytał mnie gdzie pracuje ojciec powiedziałem,że nie żyje tak jak we wniosku,matka zgodnie z prawdą że prowadzi własną działaność.Pytał się czy mam jakiś braci? Odpowiedziałem,ze nie mam.Mam siostrę ale wkońcu nie wiem czy chodziło mu poprostu o rodzeństwo i tak ogólnie powiedział czy konkretnie o brata.Pytał się czy studiuję,odpowiedziałem że chodzę do liceum i po wakacjach będę w klasie maturalnej.Myślałem,że wszystko będzie ok a on mi mówi że "się nie kwalifikuje dzisiaj".Co to znaczy dzisiaj?I czy jest sens bo naprawde bardzo mi zależy chciałbym odwiedzić ją w te wakacje i pozwiedzać,składać wniosek ponowie bo mam na to pieniądze i czy jest poprostu sens aby złożyc powiedzmy za 2-3 dni i wyznaczyć znowu termin spotkania?Uznają to,że jestem jakiś nadgorliwy i coś kręcę?Na dziwnego konsula trafiłem taki gruby prawie w ogóle nie mówił po polsku,niewyraźny był.Proszę o pomoc,pozdrawiam :)

  • Odpowiedzi 37
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Kluczowym pewnie kryterium jest obecny pobyt twojej ciotki w USA np.legalny/ 8 lat / .Oraz więzi rodzinne w Polsce np.brak ojca .Myślę że nie masz w tym roku szansy na uzyskanie wizy .Powtórna wizyta w ambasadzie w tak krótkim czasie po odmowie może spowodować efekt odwrotny do zamierzonego .Ale decyzja oczywiście należy do Ciebie i niezbadane są decyzję konsula .

Napisano

A ja znam przypadek, gdy po odmowie znajomy poszedł do ambasady ponownie chyba po tygodniu i dostał promesę na 10 lat - rożnie bywa , decyzja należy do Ciebie

Napisano

Fajny koleś. Niby bedzie w klasie maturalnej ale lecieć chce od 3 do 6 miesięcy choć zależy mu na 6. Na końcu sie okaże ze ciotka to naprawdę znajoma siostry kuzynki matki która zawsze przychodziła do niej na kawę a dzieciak z przyzwyczajenia wola na nią ciocia ;)

O wizie nie może być mowy. Czas zejść na ziemie. Reszta to tzw psucie statystyk. To jak z ubezpieczeniami aut. Paru debili wymusza a płaca wszyscy wyższe stawki globalnie ;)

Napisano

Tydzień po pierwszej odmowie byłem drugi raz, na dzieńdobry dostałem odmowe, lecz udało mi się wynegocjować wize na 6miesięcy ;] Zawsze jest szansa, w środe mam swoją kolejną wizyte, zobaczymy jak wyjdzie tym razem ;]

Napisano

Niee tamten temat o treningach jest zupełnie stary.Nie mam zamiaru jechać tam trenować chce odwiedzić ciotkę,siostrę mojego taty.Ona ma zieloną kartę.Jestem na rencie rodzinnej po nim do 26.roku życia póki się uczę.Nie wiem po prostu tym razem,wezmę to ze sobą,zaświadczenie ze szkoły też.A i pytał mnie czy mam zaproszenie od niej a nie miałem.Jak można to zaproszenie uzyskać jak ona ma mnie zaprosić jest jakiś wniosek odnośnie tego? A i jeszcze jedno pytanie jak się loguję na ustraveldocs.com to mam informację tam gdzie te informacje o opłatach,o spotkaniach itd. coś takiego "Państwa paszport jest ciągle w ambasadzie/konsulacie.

Napisano

Faktycznie możesz iść. Twoja sytuacja uległa zmianie. Już nie chcesz trenować tylko pobyć u cioci, pozwiedzać moze nawet. Musisz o tym powiedzieć konsulowi. Musi sie udać. 3mam kciuki.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...