dareknow0 Napisano 18 Lipca 2014 Zgłoś Napisano 18 Lipca 2014 to zalezy co sie czyta.. jak GW, to dane beda takie o jakich mowisz. Z pewnoscia jestesmy krajem, gdzie wyznawcow katolicyzmu jest duzy procent, bo ponad 90, (wlochy 80%, meksyk 85% etc...). Ponadto wg mnie, to raczej panstwo, nie kler, ingeruje zanadto w zycie obywateli.. Jaka Gazeta Wyborcza ? Dane są oparte na podstawie wyliczeń Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego ! http://faktyimity.pl/index.php?option=com_k2&view=item&id=2036:coraz-mniej-ludzi-chodzi-do-kosciola-instytut-statystyki-kosciola-katolickiego-opublikowal-raport Według najnowszego raportu Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego coraz mniejsza liczba osób uczęszcza na niedzielne msze. Tylko 39 % wiernych chodzi do kościoła. W 2013 r. po raz pierwszy od 1980 r. odsetek uczęszczających na niedzielne nabożeństwa spadł poniżej 40 %. Od 2000 r. Kościołowi ubyło około 2 miliony aktywnych wiernych. Kościół swoje statystyki prowadzi uwzględniając dwie kategorie wiernych: dominicantes i communicantes. Dominicantes to wszyscy wierni obecni podczas nabożeństwa, communicantes to ci, którzy przystępują do komunii. Najnowsze badanie zostało przeprowadzone 20 października ubiegłego roku. Wiernych na mszach liczyli ministranci, proboszczowie zaś mieli za zadanie policzyć, ilu wiernych liczy parafia i dostarczyć wyniku do kościelnego Instytutu Statystyki. Według opublikowanych danych najmniejsza liczba wiernych chodzi do kościoła w archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej 24,3 %, do komunii przystępuje 10,9 %), zaś najwięcej w diecezji tarnowskiej (69 %, do komunii przystępuje 23, 7 %). Statystyki opublikował również Kościół we Francji. Tamtejszy stopień laicyzacji jest zdecydowanie większy, niż w Polsce, jednak zmierzamy w dobrym kierunku. Zgodnie z francuskimi danymi tylko 32 noworodków jest chrzczonych (w roku 2000 było to 50%). We francuskich seminariach uczy się zaledwie 700 kleryków (w 2011 r. było ich ponad 13 tys.). Średnia wieku księży to 72 lata.
KaeR Napisano 18 Lipca 2014 Zgłoś Napisano 18 Lipca 2014 Z pewnoscia jestesmy krajem, gdzie wyznawcow katolicyzmu jest duzy procent, bo ponad 90 To juz dawno nie jest 90%. Co wyznacza to, ze jestes katolikiem? Chrzest? Praktykowanie? To jakim czlowiekiem jestes? Znam wielu ateistow, ktorzy postepuja bardziej po chrzescijansku niz taki zepsuty katolik jak ja. :>
Gość Violonczela Napisano 18 Lipca 2014 Zgłoś Napisano 18 Lipca 2014 Jaka Gazeta Wyborcza ? Dane są oparte na podstawie wyliczeń Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego ! http://faktyimity.pl/index.php?option=com_k2&view=item&id=2036:coraz-mniej-ludzi-chodzi-do-kosciola-instytut-statystyki-kosciola-katolickiego-opublikowal-raport Według najnowszego raportu Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego coraz mniejsza liczba osób uczęszcza na niedzielne msze. Tylko 39 % wiernych chodzi do kościoła. W 2013 r. po raz pierwszy od 1980 r. odsetek uczęszczających na niedzielne nabożeństwa spadł poniżej 40 %. Od 2000 r. Kościołowi ubyło około 2 miliony aktywnych wiernych. Kościół swoje statystyki prowadzi uwzględniając dwie kategorie wiernych: dominicantes i communicantes. Dominicantes to wszyscy wierni obecni podczas nabożeństwa, communicantes to ci, którzy przystępują do komunii. Najnowsze badanie zostało przeprowadzone 20 października ubiegłego roku. Wiernych na mszach liczyli ministranci, proboszczowie zaś mieli za zadanie policzyć, ilu wiernych liczy parafia i dostarczyć wyniku do kościelnego Instytutu Statystyki. Według opublikowanych danych najmniejsza liczba wiernych chodzi do kościoła w archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej 24,3 %, do komunii przystępuje 10,9 %), zaś najwięcej w diecezji tarnowskiej (69 %, do komunii przystępuje 23, 7 %). Statystyki opublikował również Kościół we Francji. Tamtejszy stopień laicyzacji jest zdecydowanie większy, niż w Polsce, jednak zmierzamy w dobrym kierunku. Zgodnie z francuskimi danymi tylko 32 noworodków jest chrzczonych (w roku 2000 było to 50%). We francuskich seminariach uczy się zaledwie 700 kleryków (w 2011 r. było ich ponad 13 tys.). Średnia wieku księży to 72 lata. nie odbieraj tego , jako moj atak, bo jestem od tego daleka..
Gość Violonczela Napisano 18 Lipca 2014 Zgłoś Napisano 18 Lipca 2014 To juz dawno nie jest 90%. Co wyznacza to, ze jestes katolikiem? Chrzest? Praktykowanie? To jakim czlowiekiem jestes? Znam wielu ateistow, ktorzy postepuja bardziej po chrzescijansku niz taki zepsuty katolik jak ja. :> No moze procent sie zmniejszyl..,nie neguje tego. Ale w dalszym ciagu duzy. Dla mnie, nie wazne do jakiego kosciola chodzi, wazne jakim jest czlowiekiem. Wiem ze brzmi to banalnie, ale taka jest prawda. Tez znam zagozalych, padajacych w kosciele na kolana, dla ktorych dane slowo nie ma znaczenia..,wiara to tylko formulki..
Paulina_89 Napisano 18 Lipca 2014 Zgłoś Napisano 18 Lipca 2014 No to moze tak... zostałam ochrzczona, kiedy nawet nie wiedzialam co to wiara, przystąpiłam do komunii, ale wtedy jarałam się prezentami od chrzesnych bardziej niż samym wydarzeniem, bierzmowanie też mam na koncie, bo mama sobie nie wyobrazala zebym nie byla bierzmowana. Ale ślubu kościelnego nie mam, w kosciele od bierzmowania mnie nie widac, nie modle sie, a w istnienie boga grubo wątpię. Jestem więc katolem czy nie? Moze wedlug proboszcza z zadupia z ktorego pochodze jestem, bo mnie chrzcil;) i moze on by mnie doliczyl w statystykach tez. Nie wiemy ilu ludzi tak naprawde wierzy, a ilu chodzi tylko do święconki, bo to taka fajna tradycja Na moje tego sie nie da zliczyc, choc wydaje mi sie, ze teraz mnostwo osob odsuwa sie jesli nie od wiary, to na pewno od instytucji kosciola. Co mnie z reszta nie dziwi. A takie rzeczy jak choinka na swieta, kolacja wigilijna, prezenty na gwiazdke itp. to bardziej elementy popkultury niz oznaka ze ktos wierzy.
Misuzu Napisano 19 Lipca 2014 Zgłoś Napisano 19 Lipca 2014 Emigracja otworzyła mi oczy na inne praktyki i pozwoliła zrozumieć, ze nasza wiara chrześcijańska juz od dawna była zafałszowana i manipulowana przez kosciol. Dała mi odwagę na własny wybór, bo tu to jest normalne, nie jestem przez nikogo do niczego zmuszana ani przyciska a do muru "bo wszyscy idą to ja tez muszę bo głupio". A często szło sie do kościoła, zeby tylko sie nie czepiali "a czemu nie byłaś w kościele znowu" prawda jest, ze nie pochodzę z jakies mocno konserwatywnej rodziny, raczej tolerancyjnego i otwartej, ale mimo wszystko jakies małe presję sie czuło.
jannapa Napisano 19 Lipca 2014 Zgłoś Napisano 19 Lipca 2014 phi tam, u mnie na midwescie pytania o kosciol i wiare sa na porzdaku dziennym, wiec zadna tam obraza dla mnie moja zas wiara od dawna ma sie niekoniecznie, szczegolnie w kontekscie oczekiwan mojej polskiej rodziny wierze, ze jest sila w naturze jakas, ktora kieruje dynamika rozwoju czlowieka - dla jednych to bog (tylko trudno mi pojac dlaczego tworza cale rozbudowane religie), dla innych inna sila wierze, ze jak sie jest przyzwoitym czlowiekiem, to mu inni przyzwoitoscia odlplaca i zadna religijna walidacja nie jest mi do tego potrzebna, a emigracja nie ma, nie miala i nigdy nie bedzie miala na to wplywu
sly6 Napisano 19 Lipca 2014 Zgłoś Napisano 19 Lipca 2014 jannapa tez poznalem i znam takie osoby co sie pytaja chociaz im jest daleko od Polski,Polakow o sprawy religii widac zalezy na kogo sie trafi,kto z kim utrzymuje kontakt Kaer o to chodzi Znam wielu ateistow, ktorzy postepuja bardziej po chrzescijansku niz taki zepsuty katolik jak ja. :> ja znam innych z roznych religii,wyznan-czy takich co nie wierza co sa lepsi od tych co chodza codziennie do kosciola,modla sie jesli ktos z Was czytal Nowy Testament to wie jakie sa drogi do 2 swiata-jesli ktos w to wierzy tak modlitwa -lecz dobre uczynki ,milosc do blizniego brata-siostry mojej to jest podstawa a nie ze ide do kosciola w niedziele- w swieta i jest cacy to bylo by zbyt prosto dlaczego uwaza sie ze robienie dobra kosztuje i jest ciezkie?bo zlo latwo zrobic a gorzej cos dobrego uczynnego,zycie to pokazuje Znam takie osoby ze po przyjezdzie bardziej weszly w kontakt z Bogiem,inne odeszly,zmienily wiare,wyznanie co czlowiek to inna historia dla mnie czlowiek ma byc czlowiekiem a czy wierzy-modli sie to jego juz sprawa,lecz ma czynic dobro i tak patrze -staram sie patrzec na ludzi sam tez staram sie takim byc
serafina Napisano 19 Lipca 2014 Zgłoś Napisano 19 Lipca 2014 Zmiana spojrzenia na kwestię wiary zalezala w moim przypadku od srodowiska Bedac rok w USA i majac stycznosc z mocno wierzacymi ludzmi ( mieszkalam z nimi), bylam zaskoczona ich zarliwa wiara - modlitwy przed posilkami, kosciol dwa, trzy razy w tygodniu (protestanci) itd. Było to tak różne od stosunku do wiary w mojej rodzinie. Nie widzialam w tym falszu. Generalnie bardzo zaskoczyl mnie fakt, ze Amerykanie modlili sie przed waznymi wydarzeniami, czytanie Biblii bylo na porzadku dziennym. Bylo to poludnie Louisiany. Chodzialm tez do szkoly wyznaniowej protestanckiej i widzialam jak bardzo rozni sie ona i koscioł do którego należała, od moich doswiadczen w PL w kosciolem katolickiem ( zreszta wydaje mi sie ze raczej nie ma co porównywać polskiego kościołą katolickiego z amerykańskimi zgromadzeniami / kościołami protestanckimi). W Pl unikałam i nadal unikam kościoła katolickiego i na szczescie nie czulam presji srodowiska poniewaz najblizsza rodzina tez nie chodzila do kosciola Majac w USA stycznosc z katolikami, zauwazylam ze dla niech akurat wiara nie byla w ogole istotna, a w kazdym razie nawet jesli byla to zachowali to dla siebie. No i nie bylo chodzenia do kosciola nawet w niedziele (mieszkalam tez z katolikami), czytania Biblii itd. Moim zdaniem pobyt w USA moze nam, Polakom wychowanym w katolickiej Polsce, gdzie kościół nadal ma za duzo przywilejów i władzy w sferze publicznej, dać nową perspektywę na kwestię wiary.
kanadol Napisano 20 Lipca 2014 Autor Zgłoś Napisano 20 Lipca 2014 dzieki za podzielenie sie Waszymi doswiadczeniami Chodzilo mi w pytaniu o Wasza osobista wiez z Bogiem i wiare w Niego, a nie o religie i jej miejsce w zyciu spolecznym i panstwowym ale jesli temat juz tak zszedl na boczny tor to musze napisac ze zgadzam sie Serafina z tym co napisalas, uczestnicze w nabozenstwach ewangelickich i widze tez roznice w tym co doswiadczalem wczesniej w kosc.katolickim, Chodzi mi o taka szczerosc,autentyzm,prawdziwosc wiary i wynikajace z niej dobre uczynki Chodz musze podkreslic ze poznalem porzadnych ludzi wielu wyznan m,in. katolikow,prawoslawnych,swiadkow jechowy,mormonow,islamistow,hinduistow i nawet paru ateistow ktorzy okazali sie bardzo uczynnymi ludzmi Wszyscy oni sa moimi bracmi, bo pochodzimy od jednego Stworcy. PEACE
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.