Holytruth Napisano 1 Października 2014 Zgłoś Napisano 1 Października 2014 Witam. Jestem tu kompletnie pierwszy raz (tzn. jako użytkownik) ,zdarzało mi się jedynie kiedyś jakiś wątek tu przeczytać, ale raczej dawno. Sprawa wygląda następująco: postaram się jak najkrócej i treściwie szanując czas osoby,która byłaby wstanie mi udzielić odpowiedzi na kilka pytań. Tak więc jestem niepełnosprawny od 2004 roku ( z racji amputowanego prawego przedramienia w wyniku wypadku jaki mnie spotkał... na szczęście jestem leworęczny i w pełni samodzielny). W dzień wypadku błem w klasie maturalnej, po dojściu do siebie po wypadku i długotrwałej i uciążliwej rehabilitacji wróciłem do szkoły... zdałem mature, poszedłem i ukończyłem studia filologii angielskiej (licencjat). Dzięki samorealizacji najszybciej jak się tylko dalo usamodzielniłem się. Jednak nasz rynek pracy i sposoby zatrudniania ewentualnych pracowników nie jest zbyt kolorowy. Mam brata w Londynie,ale przez te lata życia po swojemu stałem się trochę takim: 'odludkiem' i nie chciałbym zbyt siedziieć tam u niego (jeszcze ma dwójkę dzieci) tylko samemu żyć jak najlepiej mogę. Mam 28 lat jestem sprawny fizycznie , (przed wypadkiem byłem koszykarzem i to dość obiecującym). Jestem w stanie ćwiczyć każdą pozostałą mi partie mięśni (na obie strony, aby nie zaniedbać prawej spowodowanej 'ubytkiem')( . Jestem też rozsądny jak naswój wiek (mieszkam sam więc musze) to taki wstęp o mnie (jeżeli jest istotna inna informacja to jeżeli może ktoś doświadczony niech napisze: będę wdzięczny. Oto pytania: 1) O jakiego rodzaju wizę mogę się starać i jakie są szanse? 2) Jakie wymagania mogą się z tym wiązać jeżeli chodziłoby o mój przypadek 3)Jakie są szanse na uzyskanie jakiejkolwiek wizy i jak najskuteczniej się o nią ubiegać? 4)Jakiego rzędu koszty wiązałyby się z uzyskaniem wizy 5)Czy są jakieś warunki jakie muszę spełniać apropo wizy? 6)Na jaki okres czasu można uzyskać wizę ? 7)Czym różniłby się wniosek i ewentualne jego rozpatrywanie od przeciętnego? Jak wpadnę na pytania kolejne to napisze w poscie jeśli dyskusja (co mam nadzieję) się rozwinie. Wybaczcie za tak treściwy wstęp. Możliwe że znaczna część pytań które zadaje była już przerabiana tu dlatego proszę o 'kszte; kultury. Z góry dziękuje za jakikolwiek udział w tym temacie.
Joanna30 Napisano 1 Października 2014 Zgłoś Napisano 1 Października 2014 Przede wszystkim, zanim zadałeś sobie (i nam) te wszystkie pytania, powinieneś sobie odpowiedzieć na pytanie, w jakim celu chcesz pojechać do USA. To będzie podstawowy determinant tego, o jaką wizę się starać. PS. Chylę czoła, że nie dałeś się pokonać niepełnosprawności!
kzielu Napisano 1 Października 2014 Zgłoś Napisano 1 Października 2014 Witam. Jestem tu kompletnie pierwszy raz (tzn. jako użytkownik) ,zdarzało mi się jedynie kiedyś jakiś wątek tu przeczytać, ale raczej dawno. Sprawa wygląda następująco: postaram się jak najkrócej i treściwie szanując czas osoby,która byłaby wstanie mi udzielić odpowiedzi na kilka pytań. Tak więc jestem niepełnosprawny od 2004 roku ( z racji amputowanego prawego przedramienia w wyniku wypadku jaki mnie spotkał... na szczęście jestem leworęczny i w pełni samodzielny). W dzień wypadku błem w klasie maturalnej, po dojściu do siebie po wypadku i długotrwałej i uciążliwej rehabilitacji wróciłem do szkoły... zdałem mature, poszedłem i ukończyłem studia filologii angielskiej (licencjat). Dzięki samorealizacji najszybciej jak się tylko dalo usamodzielniłem się. Jednak nasz rynek pracy i sposoby zatrudniania ewentualnych pracowników nie jest zbyt kolorowy. Mam brata w Londynie,ale przez te lata życia po swojemu stałem się trochę takim: 'odludkiem' i nie chciałbym zbyt siedziieć tam u niego (jeszcze ma dwójkę dzieci) tylko samemu żyć jak najlepiej mogę. Mam 28 lat jestem sprawny fizycznie , (przed wypadkiem byłem koszykarzem i to dość obiecującym). Jestem w stanie ćwiczyć każdą pozostałą mi partie mięśni (na obie strony, aby nie zaniedbać prawej spowodowanej 'ubytkiem')( . Jestem też rozsądny jak naswój wiek (mieszkam sam więc musze) to taki wstęp o mnie (jeżeli jest istotna inna informacja to jeżeli może ktoś doświadczony niech napisze: będę wdzięczny. Oto pytania: 1) O jakiego rodzaju wizę mogę się starać i jakie są szanse? 2) Jakie wymagania mogą się z tym wiązać jeżeli chodziłoby o mój przypadek 3)Jakie są szanse na uzyskanie jakiejkolwiek wizy i jak najskuteczniej się o nią ubiegać? 4)Jakiego rzędu koszty wiązałyby się z uzyskaniem wizy 5)Czy są jakieś warunki jakie muszę spełniać apropo wizy? 6)Na jaki okres czasu można uzyskać wizę ? 7)Czym różniłby się wniosek i ewentualne jego rozpatrywanie od przeciętnego? Jak wpadnę na pytania kolejne to napisze w poscie jeśli dyskusja (co mam nadzieję) się rozwinie. Wybaczcie za tak treściwy wstęp. Możliwe że znaczna część pytań które zadaje była już przerabiana tu dlatego proszę o 'kszte; kultury. Z góry dziękuje za jakikolwiek udział w tym temacie. Jezeli myslisz o mieszkaniu w US to odpowiedz brzmi - zadna. Niepelnosprawnosc nie ma tu nic do rzeczy - mozesz starac sie o turystyczna tak jak miliiony innych ludzi w celach turystycznych. Do permanentego mieszkania w US musialbys byc sponsorowany przez rodzine, pracodawce lub wylosowac w loterii wizowej.
Holytruth Napisano 1 Października 2014 Autor Zgłoś Napisano 1 Października 2014 Serdeczna wdzięczność za odpowiedzi. Chciałbym zacząć na nowo żyć... Polska nie dojrzała do 'współżycia' między takimi ludźmi.. a ja się tu dusze ;; Panie Administratorze ..nie ma zaco chylić bo walka ciągle trwa i to 24h/dobę ,a walczę bo chce z tego życia 'wynieść' ile się da pozdrawiam
kzielu Napisano 1 Października 2014 Zgłoś Napisano 1 Października 2014 No to niestety nie masz mozliwosci sobie zaczac na nowo zyc dlatego ze chcesz. Filologia angielska tez raczej niestety specjalnych perspektyw zatrudnienia w US nie daje a Pan Administrator jest raczej pania... Jedyna w miare realna opcja to loteria wizowa - za chwile zdaje sie zaczyna sie rejestracja na przyszloroczna wiec probuj....
Holytruth Napisano 1 Października 2014 Autor Zgłoś Napisano 1 Października 2014 Z pośpiechu przeczytałem tylko Administrator nie spoglądając,że nad avatarem jest nick... głupio mi trochę,ale tymbardziej mi miło za poprzedni post Rozumiem,że z tytułu studiów... żadnej konkretniejszej pracy jako obcokrajowiec nie liczyłem, tylko napomniałem o tym pisząc po krótce o swojej sytuacji.. Gdzie o tej loterii mogę się trochę węcej dowiedzieć ?
Paulina_89 Napisano 1 Października 2014 Zgłoś Napisano 1 Października 2014 Filologia angielska tez raczej niestety specjalnych perspektyw zatrudnienia w US nie daje Tzn? Ja mam inne doświadczenia. Ofert pracy po filologii znajduje codziennie mnostwo w szkolach jezykowych, community college, uniwersytetach, w firmach szukajacych tlumaczy PL-ENG. Problem jest jedynie z tym, ze licencjat nie jest zaliczany jako bachelor. Bylam na rozmowie kwalifikacyjnej w pobliskiej uczelni, gdzie potrzebowali nauczyciela ESL. Byli mna zachwyceni, ale powiedzieli mi, ze bez bachelors to nie moga mnie zatrudnic. Zostawili mnie z informacja ze jak tylko zrobie BA (zostal mi rok o czym ich poinformowalam) to mam sie do nich zglosic.
Holytruth Napisano 1 Października 2014 Autor Zgłoś Napisano 1 Października 2014 czyli istnieje ewentualność... myślę, że coś jednak taki papier może pomóc nie wiem jednak w jakim stopniu. A orientuje się Pani jak wygląda kwestia zatrudnienia ogólnie z tego typu kwalifikacjami? ja tam jestem w stanie każdą pracę wykonywać byle się utrzymać i przetrwać oczywiście mówię o normalnego typu legalnej pracy.
Karolcia2 Napisano 1 Października 2014 Zgłoś Napisano 1 Października 2014 Gdzie o tej loterii mogę się trochę węcej dowiedzieć ? Tutaj masz link: http://loteria-wizowa.pl/dv-2016/ .
Paulina_89 Napisano 1 Października 2014 Zgłoś Napisano 1 Października 2014 Nie wiem o co konkretnie pytasz mowiac "kwestia zatrudnienia"... Po prostu papier trzeba ewaluowac przez odpowiednia agencje (np. WES, IERF). Z licencjatem jest ten problem, ze nie nalicza Ci 120 kredytow potrzebych do tutejszego Bachelor's, bo w PL studiujesz 3 lata, a nie 4, (mi naliczyli 94 kredyty) wiec pozostaje opcja dorabiania kredytow na uczelnii w USA (a uczelnia nie zawsze przyjmie wszystkie naliczone przez agencje kredyty i moga Ci zrobic tak, ze zaakceptuja 50, a reszte do 120 trzeba bedzie dorabiac) lub zrobienie mgr w Polsce. Pisze o tym BA dlatego, ze tam gdzie ja szukalam pracy wlasnie Bachelor's Degree to bylo minimum. Oczywiscie to ze ne mam jeszcze Bachelor's nie znaczy ze jestem calkowicie wykluczona z mozliwosci zatrudnienia w szkole, bo zeby byc np. asystentem nauczyciela czy substytutem (w Polnocnej Karolinei akurat) potrzebe jest tylko 48 kredytow lub Associate, plus kurs nauczycielski (tani i do zrobienia w wiekszosci okolicznych college'ow w 3 dni).
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.