Skocz do zawartości

Internetowe Żebry


sly6

Rekomendowane odpowiedzi

http://biznes.onet.pl/internetowe-zebry,18543,5659535,news-detal

cytat z

Najsmutniejsze jest to, że później nie ma już e-maila zwrotnego. Rzadko się zdarza podziękowanie. Pozostaje smutek, bo ja się napracowałam, odpisałam najlepiej jak potrafiłam, udzieliłam mnóstwa informacji, a ten ktoś nawet nie napisał, że dostał wiadomość – dodaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czesto dostaje podobne prosby czy pytania. Byly pytania czy np. jestem w stanie zalatwic prace. Ale te mnie akurat nie zaskakuja tak bardzo... Bardziej zaskakuje mnie to, kiedy piszą do mnie osoby, ktore zalatwiają jakieś kwestie prawne w USA. Np. ciotka zostala potrącona przez samochod w USA i co teraz zrobic zeby dostala odszkodowanie czy cos. Albo pytania o wizy z ktorymi nie mialam w ogole doczynienia wiec nie wiem ile sie na nie czeka czy jakie dokumenty sa potrzebne. Zaskakuje mnie to, ze czytelnik mojego bloga zaklada, ze skoro mieszkam w USA to znam prawo imigracyjne na pamiec ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co jest ciekawe ze taka osoba jak dostanie pomoc,jakas podpowiedz to dalej tego nie przekazuje

nie mowie ze to samo ma zrobic-robic ;) lecz cos innego

uwaza ze na tym koniec :)

dlatego czasami dlugooo sie czeka na odpowiedz,na cos dobrego ,bo znalesc kogos takiego to jak wygrac miliona ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No przyznam, ze swieta nie jestem i czasami jakas wiadomosc przeczytam, zabieram sie do odpisania, ale po drodze ktos lub cos mnie rozproszy i zapominam ze mialam odpisac. Przypomina mi sie potem po miesiacu lub wiecej ;) Zazwyczaj zwlekam z pisaniem czegos dlugiego jak np. kiedy ktos ma duzo pytan albo chce zebym udzielila czegos w rodzaju wywiadu. To mi idzie bardzo mozolnie bo wtedy zastanawiam sie jakie rzecz sa po drodze wazniejsze np. pomoc mezowi w skladaniu video materialow, zadzwonic do rodzicow czy moze odpisac zupelnie nieznanej mi osobie od ktorej juz pewnie nie uslysze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No przyznam, ze swieta nie jestem i czasami jakas wiadomosc przeczytam, zabieram sie do odpisania, ale po drodze ktos lub cos mnie rozproszy i zapominam ze mialam odpisac. Przypomina mi sie potem po miesiacu lub wiecej ;) Zazwyczaj zwlekam z pisaniem czegos dlugiego jak np. kiedy ktos ma duzo pytan albo chce zebym udzielila czegos w rodzaju wywiadu. To mi idzie bardzo mozolnie bo wtedy zastanawiam sie jakie rzecz sa po drodze wazniejsze np. pomoc mezowi w skladaniu video materialow, zadzwonic do rodzicow czy moze odpisac zupelnie nieznanej mi osobie od ktorej juz pewnie nie uslysze...

Nie czulbym sie zle na Twoim miejscu. Wiekszosc ludzi nie ma z grosz wdziecznosci i przyjmuje postawe "nalezy mi sie". Trzeba takie prosby ignorowac w wiekszosci, bo inaczej czlowiek czas straci.

Ja dostaje prosby od studentow i ludzi z calego swiata (glownie z Chin i Indii :). Gdybym nawet chcial to nie odpisze. A jak juz dla kogos cos zrobie, to nawet spier***aj nie uslysze, wiec to nie nasza narodowa cecha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...