Skocz do zawartości

Starania O Wizę B2 A Realne Szanse


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Śmieszne sa te opinie, często spotykam sie ze zdziwieniem właśnie od tych życzliwych albo takich kompletnie nie w temacie.

Pomagałem wiele razy ale wiele razy samemu doświadczyłem polskiej przyjaźni na obczyźnie.

Trzymaj sie prostej zasady: Polak jak będzie mógł to ci z gardła wyjmie u tyle. Smutne uogólnienie tematu, ale ci co przebywają dłużej na obczyźnie wiedza o czym pisze.

Przykład? Nie chce mi sie. Pogugluj sobie jak cie to interesuje.

  • Odpowiedzi 67
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Lx13 - prośba o przykład nie była do Ciebie, chyba nie zauważyłeś. No i właśnie poguglować sobie nie chcę, bo nie o bzdury z internetu mi chodzi, tylko o to, żeby każda osoba, która tak negatywnie się o jakiejś narodowości wypowiada, umiała to czymś podeprzeć. I nie tym, co Czesiek opowiedział cioci Krysi w 1989 r. Mieszkałam po kilka lat w kilku krajach, nigdy żaden Polak żadnego świństwa mi nie zrobił. No i jak Lx13 sam napisałeś - spotykasz się ze zdziwieniem życzliwych, czyli jacyś życzliwi są i sam pomagasz, więc jednak nie wszyscy Polacy są wredni!

Napisano

moja ciotka mieszka w niemczech i nie raz opowiadała...albo znajomi opowiadali o prawdziwych "polakach" w usa...

@kaer a co to są za wąty..?

'Abomiktospowiedzial'... A kto wie co Ty masz za znajomych i ciotkę? Mieszkam w stanach juz trochę i żaden Polak mi nogi nie podstawil i próbował szkodzić. Jak to ofiara to będzie zwalal swoje niepowodzenia na niezyczliwych rodaków. Może warto również kręgi zmienić.

Równie dobrze można powiedzieć, że Polacy są niewdzieczni bo im pomożesz i zamiast podziękować chcą więcej. Stereotypy...

Napisano

Jak to ofiara to będzie zwalal swoje niepowodzenia na niezyczliwych rodaków. Może warto również kręgi zmienić.

Równie dobrze można powiedzieć, że Polacy są niewdzieczni bo im pomożesz i zamiast podziękować chcą więcej. Stereotypy...

Dokladnie. Jak ktos przyjezdza, ma roszczeniowa postawe i uwaza ze wszystko mu sie nalezy dlatego ze jest polakiem czy jak zwykly burak jest, to nie ma sie co dziwic ze jest wysylany na drzewo. U nas tu w firmie troche polakow jest, nigdy co prawda o zadna pomoc nie prosilem ani nie potrzebowalem ani mnie proszono mnie o jej udzielenie, ale generalnie nie strzelamy do siebie...

Napisano

może nie wszyscy tacy są ale zdarzaja sie takie przypadki ;)

Wszedzie zdarzaja sie takie przypadki,w kazdym kraju a nawet i w Polsce.

Co do tematu,lecialam przez Paryz i lotnisko jest bardzo dobrze oznaczone po angielsku. Pierwszy raz lecac tez nie znalam jezyka,patrzylam na sciany,na napisy i dotarlam do odprawy bez problemu. Nic sie nie boj bedzie dobrze,a jesli spotkasz jakiegos rodaka to nie wstydz sie zapytac jak bedziesz cos nie wiedziala.

Napisano

Dobra, zmieniam a raczej wracam do tematu ;)

Zasada ktora opisze poniżej działa na każdym lotnisku.

Jak przylecisz do Paryża to przy wyjściu z samolotu przy gate zawsze stoją ludzie z obsługi. Możesz podejść i pokazać boarding kartę na drugi lot. Pomogą, pokażą gdzie iść, wytłumaczą na migi nawet.

A tak ogólnie to poszukaj monitorów i na nich swój następny lot. Zweryfikuj numer bramki bo może być i tak ze bedzie inna niż na tym co ci w Polsce wydrukują. Potem jak opisane powyżej, szukaj terminala po opisie. Jak do niego dotrzesz to szukaj bramki.

A wogole to polecam forum podróżnicze fly4free.pl idz na forum, poszukaj ponieważ temat Paryża jest dosyć dobrze ogarnięty. Możesz nawet zadać pytanie o to czy ktoś nie bedzie leciał tym lotem co ty i tam szukaj pomocy. Jako ze tamto forum odnosi sie bardziej do podrozy jest duża szansa ze trafisz na jakiegoś wspolpodroznika.

Pozdrawiam i miłej podrozy życzę.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...