Skocz do zawartości

Znajomy, Przyjaciel Czy Chłopak?


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Cześć :)

Na wstępie chcę zaznaczyć, że nie mam żadnych podejrzanych intencji. Chcę w listopadzie polecieć na 3 tyg i wrócić. Nie wiem jednak, co mam powiedzieć jeśli zapytają do kogo jadę... czy absolutna szczerość mi pomoże czy zaszkodzi..

Sprawa wygląda tak:

brat mojej przyjaciółki (ona mieszka w Pl od urodzenia), obywatel USA, tam się urodził, ale ma polskie nazwisko. Poznaliśmy się online, zaiskrzyło, po 3 latach znajomości odwiedził mnie w Polsce. Mamy plan, żebym teraz ja poleciała do niego na 3 tyg. Potem chcę wrócić do Polski i zamierzamy starać się o wizę narzeczeńską i się pobrać. Zaznaczam, że wszystko chcemy załatwić zgodnie z prawem.

I teraz mam wątpliwości:

Jeśli wpiszę go do formularza jako osobę u której się zatrzymam to od razu pomyślą, że chce z nim tam zostać nielegalnie, jeśli zapytają kim dla mnie jest (a raczej zapytają) to co mam powiedzieć? Znajomy? Przyjaciel? On nie ma żony a ja męża i mamy po 28 i 36 lat wiec to jest podejrzane. Poza tym, on jest kimś znacznie więcej, więc nie chcę zabrzmieć sztucznie odpowiadając "znajomy" bo absolutnie nie umiem udawać... Lepiej go w ogóle nie wpisywać?

Nie chcę, żeby wyglądało jakbym coś kręciła, bo nie kręcę, tylko boję się, że przez głupi błąd albo niefortunne słowo dostanę odmowę.

Obawiam się też tego, że właśnie kończę studia, mam pracę, tę samą od 3,5 roku, umowa o pracę, ale ze względu na koniec studiów mogą pomyśleć, że chcę tam "uciec". Słabo to widzę.

Proszę o jakieś wskazówki:)

Napisano

Nie potrafisz kłamać to mów jak jest :)

Sa osoby ze maja jak Ty ze studiami i maja wizę a inne niby lepszej sytuacji wychodzą bez wizy.

Napisano

Ja starajac sie o wize turystyczna mowilam, ze jade do chlopaka i jego rodziny. Tez na okolo miesiac. Konsul cos tam mruczal, zeby sie nie zenic przypadkiem, tylko potem po inna wize sie starac w razie czego. Ale turystyczna dostalam. ;)

Napisano

Jak powiesz, ze przyjaciel to nie bedziesz klamac. (tylko wtedy na pewno nie powinnas brac slubu na tym wyjezdzie bo to visa fraud)

Wspomnij najlpierw ze jedziesz spotkac przyjaciolke. Jesli na pewno nie chcesz tam zostac nielegalnie to nie zaszkodzi pominac chlopaka. Jak sie konsul zapyta, to mow prawde o chlopaku. Ale niekoniecznie bedzie sie pytal - roznie to bywa.

  • 2 tygodnie później...
Napisano

Mam podobną sytuację. Chcę jechać do chłopaka (Amerykanina) na dwa miesiace. Chcę z nim spędzić święta a później jego urodziny na początku lutego :) później powrót do Polski i wiza narzeczenska. Problem w tym że kończę właśnie studia i nie mam stałej pracy. Nie mam w Stanach żadnej rodziny. Myślicie że mam szanse na turystyczną? Planuje także doktorat. W Polsce albo USA ale nie wiem czy w ogóle o tym wspominać..

  • 2 tygodnie później...
  • 3 miesiące później...
Napisano

Cześć :) dziękuję za wszystkie podpowiedzi! Trochę późno ale opowiem jak było, więc byłam w Krakowie, trochę sobie to inaczej wyobrażałam. Pani wyszła przed konsulat, poprosiła o podejście wszystkich z danej godziny, sprawdziła paszport i te stronę końcową z tego potwierdzenia i do środka. Tam kolejka jak w urzędzie: 1sze okienko - odciski palców, następne okienko - urzędnicy do których po prostu podchodzimy, 6 krótkich pytań i dziękuję. W samym konsulacie spędziłam może w sumie 10-15 min. Po co jadę - zobaczyć jak tam jest, kto opłaca - ja, czym się zajmujesz - tym i tym, kim jest znajomy - znajomym, bratem przyjaciółki jednocześnie, - znajomy ma pl nazwisko? - tak ale tam się urodził - ok, planuje pani wyjechać poza Kalifornię - tak, chce zobaczyć Kanion - ok, dziękuję, ma Pani wizę.

Okazało się ze nie ma co się wdawać w szczegóły, znajomy i już. Wszyscy są tam absolutnie uprzejmi. I naprawdę myślę że warto się uśmiechać :)

A teraz trzymajcie kciuki bo za 12 dni wylot. Trochę się cykam. A szczerze mówiąc - bardzo! :) ale damy radę nie?

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...