Skocz do zawartości

EMIGRACJA CAŁEJ RODZINY DO USA


Paulina Chmielek

Rekomendowane odpowiedzi

Mam wrazenie, ze OP nie interesuja legalne mozliwosci dostania sie do USA...

Chyba chciala, zebysmy jej doradzili jak to "ugrysc" i "przedostac" sie do USA nielegalnie.

No nie.

Nie wspomnialas czy macie jakies szczegolne wyksztalcenie czy zawody, wiec zakladam, ze wiza pracownicza odpada.

To macie TYLKO i wylacznie loterie wizowa.

Zadne organizacje czy fundacje za darmoche wam nie dadza zielonych kart.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 43
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
1 minutę temu, Paulina Chmielek napisał:

Nie będę się wdawać w czcze dyskusje. Fajnie byłoby dostać odpowiedź bez przytyków i tyle jak chodzi o mentalność :D

Ale i tak dzięki za wszystkie odpowiedzi.

Przeciez dostalas normalne odpowiedzi. o.O To, ze ci sie nie podobaja nie znaczy, czy my tutaj prezentujemy jakas "mentalnosc".

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Roelka napisał:

Mam wrazenie, ze OP nie interesuja legalne mozliwosci dostania sie do USA...

Chyba chciala, zebysmy jej doradzili jak to "ugrysc" i "przedostac" sie do USA nielegalnie.

No nie.

Nie wspomnialas czy macie jakies szczegolne wyksztalcenie czy zawody, wiec zakladam, ze wiza pracownicza odpada.

To macie TYLKO i wylacznie loterie wizowa.

Zadne organizacje czy fundacje za darmoche wam nie dadza zielonych kart.

Hahhahhah nie chodziło mi o nielegalne przedostanie się do USA, bo z dwójką dzieci kompletnie by mnie to nie urządzało :D

a reszty nie będę komentować bo to wogóle nie w temacie, przynajmniej ja to tak oceniam :)

W związku z tym, że kompletnie jestem zielona w temacie nie widziałam czy zawrzeć wszystkie informacje dot. np. mojego wykształcenia - które, jak się okazuje nie jest do końca respektowane (chodzi o dyplom, choć teoretycznie mogłabym po nostryfikacji starać się  o wizę pracowniczą - o ile czytam z pełnym zrozumieniem).

Także dzięki jeszcze raz :D:D:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Patipitts napisał:

Roelka- jesteśmy niewdzięcznymi polaczkami z cebulandii, co sie nie podzielo tajemno wiedzo

Kurde, no czytając to, to faktycznie na to wychodzi :D

Tylko nie chciałam żeby się ktoś dzielił tajemną wiedzą, a bardziej ukierunkował zbłąkaną duszyczkę - mój błąd hahah :D

Także zostawiajcie swoją wspaniałą tajemną wiedzę dla siebie a ja będę się posiłkować info z podobnego forum :)

Pozdro!

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Patipitts napisał:

Ja rozumiem ze zderzenie z rzeczywistością czasami boli, ale to nie nasza wina ze takie sa wymogi urzędu imigracyjnego w USA :(

Zderzeniem z rzeczywistością nie jest absolutnie to, że wymogi są jakie są i nie jest to łatwe. A resztę proszę odczytać między wierszami, bądź nie - jak kto woli.

 

6 minut temu, KaeR napisał:

O wizę pracownicza stara się de facto pracodawca. Wizy pracownicze podlegają loterii. To nie jest jeszcze GC. 

Mam szansę przyjechać, bo ściąga mnie pracodawca - ale, nie wiem czy dobrze zrozumiałam - nie daje mi to pewności, że będę mogła tam zostać ( np. kończy mi się umowa z pracodawcą i co dalej?).

Mogę też nostryfikować dyplom - i tutaj nie wiem czy dobrze rozumiem - wtedy jest rodzaj konkretny wizy o ktory się staram...?

Nie będę siać zamętu i wzbudzać nerwów, bo wcale nie o to mi chodziło.

Spróbuję poszukać pomocy w jakimś innym miejscu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Paulina Chmielek napisał:

Także zostawiajcie swoją wspaniałą tajemną wiedzę dla siebie a ja będę się posiłkować info z podobnego forum :)

Pozdro!

 

Na innym forum powiedza ci to samo.

Przeczytalas w ogole wszystkie posty? Ta tajemna wiedza to loteria wizowa albo wiza pracownicza. Koniec. Dla was akurat nie ma zadnej innej mozliwosci legalnej emigracji. Wizy rodzinne odpadaja. Wizy malzenskie czy narzeczenskie tez.

Wiesz... wiele osob wchodzi na forum z podobnym pytaniem, a potem jak dostaja rzetelne odpowiedzi to nagle sie obrazaja ze nie chcemy im powiedziec jak sie dostac do USA. A przeciez mowimy, piszemy. Tylko zazwyczaj nie to co te osoby chca uslyszec. A zazwyczaj chca uslyszec ze USA rozłoży przed nimi czerwony dywan i przygarnie z otwartymi ramionami. Jak nastepuje zdrzenie z rzeczywistoscia to osoby doradzające sa wyzywane od "polczakow", "cebulakow", zawistnych, itp.

No sorry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Paulina Chmielek napisał:

Zderzeniem z rzeczywistością nie jest absolutnie to, że wymogi są jakie są i nie jest to łatwe. A resztę proszę odczytać między wierszami, bądź nie - jak kto woli.

 

Mam szansę przyjechać, bo ściąga mnie pracodawca - ale, nie wiem czy dobrze zrozumiałam - nie daje mi to pewności, że będę mogła tam zostać ( np. kończy mi się umowa z pracodawcą i co dalej?).

Mogę też nostryfikować dyplom - i tutaj nie wiem czy dobrze rozumiem - wtedy jest rodzaj konkretny wizy o ktory się staram...?

Nie będę siać zamętu i wzbudzać nerwów, bo wcale nie o to mi chodziło.

Spróbuję poszukać pomocy w jakimś innym miejscu.

 

Jesli spelniasz wymagania co do wizy pracowniczej (wyksztalcenie, zawod, doswiadczenie) i pracodawca pokaze ze akurat ciebie potrzebuje na to stanowisko to masz szanse na wyjazd. Jak sie skonczy umowa, to wracasz do domu - chyba, ze pracodawca zechce po paru latach sponsorowac cie na zielona karte. Nie wiem jak czesto sie to zdarza.

 

Rzetelna odpowiedz czy tez prezentuje tutaj jakas cebulowa mentalnosc?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...