Skocz do zawartości

Technikum i studia niestacjonarne.


Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, Mboro napisał:

O co chodzi? O coś takiego nie dopytałem. Przy sponsorowaniu przez pracodawcę musi być jakaś ilość kandydatów i trzeba ich zgłosić do urzędu? 

Przypuszczam, ze nie musi, ale musi pewnie, ze ogloszenie bylo tam, gdzie przewaznie graficy siedza, bo powiedzmy sobie szczerze pracodawca moze tak to oglosic, ze tylko ty to znajdziesz. Czesto agregatory oftert to zindeksuja i tak, wiec nie da sie zbytnio tego ukryc. 

Ja mialem conajmniej dwoch kandydatow z racji tego, ze na moje stanowisko proces musi byc otwarty i nikt nie uwierzy, ze nikt nie przyslal oferty. Na stanowisko grafika dostalismy dwie aplikacje i obydwie osoby sa zaproszone na rozmowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 22
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Teraz, pepeaz napisał:

O tym kto ma lepsze kwalifikacje decyduje pracodawca podczas interview, a nie urzednik. Mozna odrzucic 100 potencjalnie lepszych kandydatow, po to aby przyjac tego ktorego sie chce zatrudnic.

 

Tak nie jest zawsze. U nas decyzji nie podejmuje moj szef tylko jakis organ na gorze z rekomendacja search commitee. Stad nie mozemy do konca odrzucic lepszych kandydatow. Beda klopoty. Mozesz komus "pomoc", ale nie da sie miernoty zatrudnic zamiast kogos, kto jest lepszy. Do LC trzeba wyslac dokumenty odnosnie naboru, czyli kto apllikowal itd. W moim przypadku HR musialo taki pakiet wygenerowac przy aplikacji (za pierwszym razem mialem waiver). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Mboro napisał:

Przełożyliśmy rozmowę na późniejsze godziny a po niej poszedłem od razu spać i dopiero teraz napiszę co i jak. 

 

Właściciel drukarni sponsorował w swojej 'karierze' dwójkę mężczyzn z Europy, jeden z Chorwacji i to o nim chcę napisać. Był grafikiem, z dwuletnim doświadczeniem w swoim kraju stanął już w USA. Udało mu się dostać na wizie pracowniczej, następnie po dogadaniu się z właścicielem drukarni, ten zaczął go sponsorować i nie było żadnych problemów, aby uzyskał on pobyt stały, który potem "zamienił" na obywatelstwo. Przyszły sponsor wiedział, że będzie go sponsorował i nawet nie miał w planach zatrudniać kogoś innego, dlatego wystawił ogłoszenia do internetu i gazety. Po około dwóch miesiącach od rozpoczęcia "ogłaszania" się, złożył papiery na sponsorowanie i obyło się bez komplikacji na szczęście. Mężczyzna miał wykształcenie, doświadczenie w swoim kraju oraz pracował na wizie pracowniczej w USA. 

Dodatkowo właściciel drukarni powiedział, że jeśli chodzi o sponsorowanie przez pracodawcę, urząd nie patrzy na ludzi typu "grafik, mamy ich - odrzucony. Pielęgniarka - potrzeba, akceptujemy". Jeśli się udowodni, że trudno znaleźć Amerykanina na stanowisko, to nie będzie problemu z otrzymaniem pobytu stałego. Problem może być z znalezieniem pracodawcy, który postara się "udowodnić", że przez określony czas nie może znaleźć nikogo odpowiedniego na to miejsce. Ale myślę, że gdy ktoś uda się na wizie pracowniczej i pokaże się z dobrej strony to pracodawca też pomoże. :)

piszesz o sprawie gdy urząd i pewne przepisy byly łatwiejsze.. Znajdziesz czAs to poczytaj forum i nie takie opowieści znajdziesz tylko ze to było kiedyś. Teraz to się zmienia i jest zmienne.

znajdź pracodawcę co w takie coś się bawi? Te osoby miały trochę szczęścia oraz mala mieścina. Jak będzie u Ciebie to zobaczysz i zobacz jak się prawo będzie zmieniać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...