Skocz do zawartości

Studia w USA - master, MBA, a może coś innego?


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Hej,

aktualnie kończę swoje studia (jednolite prawo i magisterskie finanse i rachunkowość na publicznych stołecznych uczelniach ;) ), powoli zastanawiam się nad tym, co dalej. Przez myśl przechodzi mi także pomysł studiowania w USA.
Zastanawiam się tylko, czy w takiej sytuacji, w której będę miał dwa dyplomy magisterskie, warto zacząć studia w USA od zera - to znaczy bachelora w colleage'u, bądź community colleage'u? Czy można uderzyć już na studia Master - jak w takiej sytuacji wygląda sytuacja? A może lepiej pomyśleć o MBA (choć to pewnie dopiero za jakiś czas)?

Czy ktoś był w takiej sytuacji? Studiował w community colleage, bądź na "regularnej" uczelni studia Bachelor, albo tylko Master? Bądź samo MBA? Jak wygląda np. rekrutacja na MBA do lepszych uczelni w USA (niekoniecznie Ivy League, ale np. do University of Michigan)?

Będę bardzo wdzięczny za wszelkie porady i opinie :) .

Napisano

Jakas praca ? Czy nie potrzebujesz zaczac kariery i zamierzasz tylko studiowac ?

Bo te pytania to troche od czapy sa jak na podwojnego magistra - to czy warto to zalezy od tego co chcesz dalej robic... Bo studia to tylko krok na drodze do jakis dalszych planow, studiowanie dla studiowania to nie w US, bo troche drogo wychodzi...

Napisano

Majac juz dyplom nie tylko nie ma sensu zaczynac od nowa studiow undergraduate -- no, chyba ze chcesz zupelnie inny zawod -- ale pewnie niemozliwe. (W najlepszym przypadku bylbys uwazany jako "transfer student" placac pelne czesne bo dla nich nie ma znizek/financial aid.)

Na lepsze uczelnie oferujace MBA, kandydaci musza (albo powinni) miec pare lat doswiadczenia w pracy i profesjonalne rekomendacje.

Takze bierz pod uwage ze nie ma pomocy finansowej/dobrych stypendiow na studia magisterskie, prawa lub MBA. Wiec placisz czesne ktore moze byc $50,000+ na rok. 

Napisano

O MBA zacznij dopiero myslec jak juz bedziesz miec jakies doswiadczenie konkretne w pracy, bo bez doswiadczenia MBA jest warty tyle co Magister Politologii. 

Jak skonczyles finanse to najlepiej dostan sie do jakiejs amerykanskiej korpo na jakis leadership program, albo cos w tym stylu (moze Cie wysla do US jakims cudem :P) i pozniej sobie tego MBA pykniesz jak to bedzie mialo sens. 

Napisano
15 godzin temu, AdamZ napisał:

O MBA zacznij dopiero myslec jak juz bedziesz miec jakies doswiadczenie konkretne w pracy, bo bez doswiadczenia MBA jest warty tyle co Magister Politologii. 

Jak skonczyles finanse to najlepiej dostan sie do jakiejs amerykanskiej korpo na jakis leadership program, albo cos w tym stylu (moze Cie wysla do US jakims cudem :P) i pozniej sobie tego MBA pykniesz jak to bedzie mialo sens. 

Jasne, wiem, że MBA ma sens dopiero po zdobyciu jakiegoś doświadczenia. Pytam, bo korci mnie na wyjazd na studia do USA, wydaje się, że w mojej obecnej sytuacji MBA jest chyba najrozsądniejszą opcją...

Mógłbyś powiedzieć coś więcej o programach typu leadership?

Napisano
Dnia 12/6/2017 o 17:44, kacz napisał:

Jak wygląda np. rekrutacja na MBA do lepszych uczelni w USA (niekoniecznie Ivy League, ale np. do University of Michigan)?

Zeby dostac sie na dobry program MBA, musisz miec bardzo dobre stopnie, wysoki wynik na egzaminie GMAT/GRE, dobre listy rekomendacyjne, jakies osiagniecia profesjonalne, przyzwoita interview... i odrobine szczescia. Jezeli na serio myslisz o MBA w USA i masz na to pieniadze, to zapoznaj sie z GMAT/GRE, zacznij juz sie przygotowywac na te testy, i zapoznaj sie z wymaganiamy na rekrutacje. Wszstkie info jest na stronach kazdej uczelni. Good luck!

Napisano
6 hours ago, kacz said:

Mógłbyś powiedzieć coś więcej o programach typu leadership?

U mnie jest np. coś takiego: 

 

Kilka osób z mojego biura było w USA jako część tego programu. Wszyscy wrócili, także raczej nie ma tak łatwo tam zostać, albo nie chcieli (nie pytałem), ale są szanse na networking i potem być może sie uda tam przenieść.

 

Napisano

Jesli nie wybierzesz MBA, to wiekszosc studiow magisterskich w stanach mozesz sie zapalac na stypendium ktore pokryje koszty nauki i dostaniesz stypendium na ktorym sie mozesz utrzymac. Nie wiadomo jak dlugo tak bedzie dobrze, bo proponowane nowe prawo podatkowe ma nakladac podatek na kwote stypendium i dodatkowo na pieniadze ktorych nigdy nie widzisz (oplata za kredyty), w tym przypadku nie daloby sie wyzyc z samego stypendium.

Napisano
7 godzin temu, BBerry napisał:

wiekszosc studiow magisterskich w stanach mozesz sie zapalac na stypendium ktore pokryje koszty nauki i dostaniesz stypendium na ktorym sie mozesz utrzymac. 

No wlasnie ze nie -- WIEKSZOSC studiow magisterskich nie ma stypendiow. Mozna dosatac jakies male znizku tu i tam, ewentualnie jakas prace part-time na kampusie, ale nawet taka niewielka pomoc, jezeli istnieje, jest przewaznie dla rezydentow stanu, a nie dla studentow miedzynarodowych. Na prywatnych wszyscy placa kokosy, nawet na Ivy League (ktora generalnie ma dosyc malo programow magisterskich... wiekszosc to studia doktoranckie.)

W ogole, studia magisterskie to sa -- jak se tu mowi -- "cash cow" dla uczelni. Bo one na tym slono zarabiaja. Studia doktoranckie natomiast przewaznie sa "funded," czyli studenci nie placa czesnego, i dostaja maly "stipend" w formie pracy/badan itp, z ktorego mozna wyzyc. (Skromnie, ale mozna.)

 

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...