Zagraniczny12 Napisano 14 Stycznia 2018 Zgłoś Napisano 14 Stycznia 2018 Witajcie Ostatnio oglądałem filmiki na youtube o tym jak amerykańscy żołnierze wracają z misji i robią niespodziankę swoim bliskim(między innymi rodzeństwu). Przychodzą wtedy do szkół, wchodzą do klas jak gdyby nigdy nic i najczęściej przytulają się z nimi. W tym momencie cała klasa bije brawo. Czy to jest aż tak codzienna sytuacja, że żołnierz może wejść do sali i przerwać zajęcia(czy jest to gdzieś wpisane do jakiś praw czy coś w tym stylu) i dlaczego wszyscy zawsze tak klaszczą ? Jestem po prostu pod wielkim wrażeniem tej wyrozumiałości i takiej wspólnoty i pomocy ze strony wychowawców, nauczycieli czy nawet dyrektorów szkoły . Proszę o wyczerpującą odpowiedź. Pozdrawiam Piotrek
andyopole Napisano 14 Stycznia 2018 Zgłoś Napisano 14 Stycznia 2018 Czy gdyby do klasy wszedł Twój brat wracający z rocznej misji do Afganistanu nie cieszylbyś się? Gdyby wrócił brat twojej klasowej koleżanki i się z nią witał nie cieszylbyś się i nie bił brawa? Tutaj weterani sa generalnie otoczeni powszechnym szacunkiem. Bywa ze korzystają z różnych udogodnień, np. przy zakupie domu. I to wcale nie zaraz po służbie ale nawet wiele, wiele lat później - przypadek mojego kolegi z pracy. Kto odbędzie służbę wojskową armia zapłaci mu za studia na dowolnej uczelni, również za granicą.
maciopa Napisano 14 Stycznia 2018 Zgłoś Napisano 14 Stycznia 2018 5 godzin temu, andyopole napisał: Czy gdyby do klasy wszedł Twój brat wracający z rocznej misji do Afganistanu nie cieszylbyś się? Gdyby wrócił brat twojej klasowej koleżanki i się z nią witał nie cieszylbyś się i nie bił brawa? Tutaj weterani sa generalnie otoczeni powszechnym szacunkiem. Bywa ze korzystają z różnych udogodnień, np. przy zakupie domu. I to wcale nie zaraz po służbie ale nawet wiele, wiele lat później - przypadek mojego kolegi z pracy. Kto odbędzie służbę wojskową armia zapłaci mu za studia na dowolnej uczelni, również za granicą. Jest osobny wątek o bonusach służby w USA (mieszkanie z darmo na terenie bazy/fortu lub bonus finansowy, ubezpieczenie medyczne, 30 dni płatnego urlopu, dodatkowe punkty przy przyjęciach do pracy/służby w federal govt i in.). Generalnie społeczeństwo w tamtym kraju wspiera osoby poświęcające się służbie - stąd te wszystkie "dziękujemy Ci za służbę" (szczere czy nie - nadają pozytywny wydźwięk czynnościom służbowym.
Człowiek Zwany Majkiem Napisano 17 Stycznia 2018 Zgłoś Napisano 17 Stycznia 2018 Mieszkam w San Diego i tutaj szacunek dla Piechoty Morskiej i Marynarki Wojennej jest na niewiarygodnym poziomie. Wojsko ma ogromny wpływ na miasto (dwie bazy lotnicze, Miramar i Coronado, port lotniskowców i większości Floty Pacyfiku, ogromna baza Piechoty Morskiej w Camp Pendleton) i cieszy się ogólnym, patriotycznym poparciem. Wcale nie dziwi ludzi widok mundurowych na codzień, nawet u mnie na osiedlu mieszka sporo Marines, myśliwce nad budynkiem mojej pracy latają co kilka minut. Powroty żołnierzy z misji są w mediach, lotniskowce w porcie witają rzesze ludzi więc nagłe pojawienie się ojca-żołnierza w klasie syna w trakcie lekcji raczej na pewno będzie przywitane owacjami aniżeli wstydem. Taka to już kultura amerykańska i wrodzony patriotyzm. PS Szkoły szczególnie wspierają wojsko bo dostają federalne pieniądze jeśli dzieci wojskowych uczęszczają do danej szkoły. Nauczyciele i dyrekcje wręcz salutują mundurowym więc ta jedność i wspólnota jest bardzo, bardzo silna.
andyopole Napisano 17 Stycznia 2018 Zgłoś Napisano 17 Stycznia 2018 A w domyśle kasa. Bo to armia na różne sposoby przyczynia się do utrzymania miasta.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.