Polaczysko Posted September 12, 2018 Report Share Posted September 12, 2018 Witam z żona jesteśmy zgodni co do rozwodu. Chcemy to zrobić jak najkrótsza droga, najtańsza i najszybsza droga. Ślub brany w pl,. Mamy 2 dzieci. Wszystkie kwestie mamy dogadane i się z nimi zgadzamy. Moje pytanie brzmi: 1. Czy żeby wziąć rozwód w małżeństwie w którym są dzieci każda ze stron musi mieć adwokata czy wystarczy jeden? 2. Czy musimy iść do sądu skoro jesteśmy zgodni co do rozwodu? Można zrobić to w jakiejś instytucji? 3. Czy opieka współdzielona może być na określony czas? Np na kilka lat? 4. Jakie dokumenty musimy dostarczyć? Tematow jest mnóstwo, ale wszystkie podstarzałe, a prawo zmienia się non stop. jak jakieś pytanie wpadnie mi do głowy, postaram się je tutaj dodać. Czolem! M. Link to comment Share on other sites More sharing options...
katlia Posted September 13, 2018 Report Share Posted September 13, 2018 Wszystkiego sie dowiesz przez Google. Wrzucaj "cheapest way to divorce in Illinois" i zacznij czytac. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karolste Posted November 6, 2019 Report Share Posted November 6, 2019 Ojciec zawsze lubił kobiety i samochody. Nie lubił domu. Bycie samcem alfa i zły przykład ojca z domu sprawiły, że nie udźwignął ciężaru ojcostwa i zaraz po moim urodzeniu znikał z domu. Kłótnie, awantury, niebezpieczne zachowania, wszystko to sprawiło, że rozwód był błogosławieństwem. Potem pojawiał się i znikał w moim życiu. Dopiero teraz, gdy jest stary i sił zaczyna brakować "zrozumiał, że rodzina jest ważna" parafrazując Stavrosa z Testosteronu. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Halyna Posted November 6, 2019 Report Share Posted November 6, 2019 2 godziny temu, Karolste napisał: Ojciec zawsze lubił kobiety i samochody. Nie lubił domu. Bycie samcem alfa i zły przykład ojca z domu sprawiły, że nie udźwignął ciężaru ojcostwa i zaraz po moim urodzeniu znikał z domu. Kłótnie, awantury, niebezpieczne zachowania, wszystko to sprawiło, że rozwód był błogosławieństwem. Potem pojawiał się i znikał w moim życiu. Dopiero teraz, gdy jest stary i sił zaczyna brakować "zrozumiał, że rodzina jest ważna" parafrazując Stavrosa z Testosteronu. Czy mam rozumieć, że Twój wpis ma związek z pierwotnym postem?? Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Archived
This topic is now archived and is closed to further replies.