Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
1 godzinę temu, Xarthisius napisał:

CEAC. Jezeli czekali tylko na badania i je dostali to czemu mieliby nie zdazyc? Patience.

hej, a czy wiesz moze ile oni moga tak trzymac kogos bez decyzji? czy sa moze jakies okreslone normy czasowe, albo moze cos typu "z reguly..."?

mi powiedzieli, ze dadza odpowiedz w ubieglym tygodniu i jeszcze nic nie mam od nich, i nie spie od tamtego dnia po nocach ;) 

dopiero tydzien co prawda, ale juz sie zastanawiam czy nie zamejlowac... 

Napisano
2 godziny temu, AS13 napisał:

Jestem trzy tygodnie po pozytywnej rozmowie w ambasadzie, z racji, że musieliśmy uzupełnić szczepienia, badania były dostarczone po rozmowie.

Zacząłem się martwić, że jeszcze nie przesłali paszportów, więc napisałem do ambasady co się dzieje. W odpowiedzi napisali:

Your case has been updated, please log back into your account to view the details.

Dear Sir,

thank you for your correspondence. We received your medical exams and are ready to process your case to conclusion.

Na ustraveldoc nienawidzę żadnej informacji, na ceac  jeszcze nie wszedłem. Na której stronie będzie informacja? Czy mam się martwić, czy jako, że jest jeszcze miesiąc to zdążą wysłać?

Macie jakieś doświadczenia?

 

My mieliśmy podobnie jeśli chodzi o badania, bo najpierw mieliśmy rozmowę, a potem dopiero lekarza więc trochę to trwało. Ogólnie oni mają 2 albo 3 tyg. od wizyty ostatniej np. lekarza by odesłać paszporty. Nam jeszcze okazało się, że w miejscu do którego odsyłali przegapili nasze paszporty i nas nie powiadomili przez tydzień, że już je maja. Dopiero jak sami tam pojechaliśmy to poszperali i się okazało, że już od tygodnia je mają. Tak więc jeśli podczas rozmowy w Ambasadzie nie otrzymałeś negatywnej odpowiedzi i z badaniami wszystko jest w porządku to nie masz o co się martwić ;) . Zacznij się lepiej martwić rozmową z celnikami na granicy po wylądowaniu w US, bo tam to dopiero ciekawe pytania zadają. 

Napisano
9 minutes ago, Justyna234 said:

hej, a czy wiesz moze ile oni moga tak trzymac kogos bez decyzji? czy sa moze jakies okreslone normy czasowe, albo moze cos typu "z reguly..."?

mi powiedzieli, ze dadza odpowiedz w ubieglym tygodniu i jeszcze nic nie mam od nich, i nie spie od tamtego dnia po nocach ;) 

dopiero tydzien co prawda, ale juz sie zastanawiam czy nie zamejlowac... 

Nie ma zadnych regul. Sa ludzie, ktorzy czekaja miesiace. Tydzien jest zupelnie w granicach normy.

  • Dziękuję! 1
Napisano
2 godziny temu, Dominika86 napisał:

Zacznij się lepiej martwić rozmową z celnikami na granicy po wylądowaniu w US, bo tam to dopiero ciekawe pytania zadają. 

mozna prosic o rozwiniecie mysli?

  • Like 1
Napisano (edytowane)
4 godziny temu, danielwro napisał:

mozna prosic o rozwiniecie mysli?

gdy już otrzymasz paszport, to masz tam wklejoną wizę która jest na 6 miesięcy. Musisz w ciągu tych 6 miesięcy lecieć (proponuję już zabukować lot, by mieć taniej) do US i aktywować wyrabianie tej plastikowej, która jest tą właściwą.  By aktywować jej wyrabianie, masz na lotnisku rozmowę z celnikami i urzędnikami od emigracji, bardzo dużo pytań zadają i jest to stresujące, plus jeszcze tam masz papierologię, nam wszystko zajęło 4h. Bo nie wiem czy wiesz, ale oni Ci celnicy i urzędnicy, mogą też cofnąć Ci przyznanie wizy, z tego co my się dowiedzielismy. Jest to na szczęście bardzo rzadkie, ale naprawdę nas tak nie zestresowała rozmowa w Ambasadzie w porównaniu z tym co było na lotnisku. 
A GC w lutym 2020 aktywowaliśmy na lotnisku

Edytowane przez Dominika86
Napisano

@Dominika86Siejesz niepotrzebnie panike. Przekraczajac granice na wizie imigracyjnej generalnie nie ma sie czym martwic. Urzednik na granicy widzi ze ktos ma widze imigracyjna i nie przepytuje tych osob tak jak tych co przylatuja na wizach nie imigracyjnych. 

No chyba ze wpadasz na granice z kontrabanda, krzyczysz w obcym jezyku i nie mozesz sie dogadac z urzednikami. To wtedy moze byc jakis tam problem. Ale straszenie ludzi ze rozmowa na granicy to jakis koszmar to duza przesada. 

Nie bardzo tez wiem o jakiej papierkologii mowisz? Pokazujesz urzednikowi paszport,wize i to wszystko. Ja w 2014 przylecialam na wizie imigracyjnej (nie z loterii) i rozmowa z urzednikiem trwala jakies 5 minut. 

Napisano
7 minut temu, Roelka v.2 napisał:

@Dominika86Siejesz niepotrzebnie panike. Przekraczajac granice na wizie imigracyjnej generalnie nie ma sie czym martwic. Urzednik na granicy widzi ze ktos ma widze imigracyjna i nie przepytuje tych osob tak jak tych co przylatuja na wizach nie imigracyjnych. 

No chyba ze wpadasz na granice z kontrabanda, krzyczysz w obcym jezyku i nie mozesz sie dogadac z urzednikami. To wtedy moze byc jakis tam problem. Ale straszenie ludzi ze rozmowa na granicy to jakis koszmar to duza przesada. 

Nie bardzo tez wiem o jakiej papierkologii mowisz? Pokazujesz urzednikowi paszport,wize i to wszystko. Ja w 2014 przylecialam na wizie imigracyjnej (nie z loterii) i rozmowa z urzednikiem trwala jakies 5 minut. 

to widać, że mało wiesz, albo sporo się od Twojego przylotu zmieniło.  Bo ja piszę z autopsji jak to było u nas i wiem, że wiele osób miało podobnie jak na innych forach pytałam czy to normalne.

Napisano
21 minut temu, Roelka v.2 napisał:

@Dominika86Siejesz niepotrzebnie panike. Przekraczajac granice na wizie imigracyjnej generalnie nie ma sie czym martwic. Urzednik na granicy widzi ze ktos ma widze imigracyjna i nie przepytuje tych osob tak jak tych co przylatuja na wizach nie imigracyjnych. 

No chyba ze wpadasz na granice z kontrabanda, krzyczysz w obcym jezyku i nie mozesz sie dogadac z urzednikami. To wtedy moze byc jakis tam problem. Ale straszenie ludzi ze rozmowa na granicy to jakis koszmar to duza przesada. 

Nie bardzo tez wiem o jakiej papierkologii mowisz? Pokazujesz urzednikowi paszport,wize i to wszystko. Ja w 2014 przylecialam na wizie imigracyjnej (nie z loterii) i rozmowa z urzednikiem trwala jakies 5 minut. 

Na lotnisku nie przechodzisz sobie dalej tak jak inni, jest się cofniętym do specjalnego pokoju gdzie się wypełnia sporo dokumentów, następnie się czeka w innym pokoju na kolejne rozmowy, po przejściu przez nie, czeka się na decyzję i dopiero po jej uzyskaniu można isć dalej. A pytania są bardzo dociekliwe, o wiele bardziej niż te które mieliśmy w Ambasadzie. 

Napisano

Chyba czas juz porzucic to forumowe myslenie ze przeciez 20lat temu tego nie bylo to czemu teraz jest. Ja tez staram sie opisac biezaca sytuacje nowo przylatujacym bo jak by nie bylo pewnie rzeczy sie pozmienialy. Moze to byc rowniez efektem masowej imigracji z poludnia.

  • Like 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...