Skocz do zawartości

Zatarty wyrok w zawieszeniu


pawel_1984pl

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam serdecznie,

Chciałbym udać się turystycznie do USA na okres ok 3 tygodni.  Niestety 7 lat temu zostałem skazany wyrokiem półrocznego pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. Nie było to "ciężkie moralnie" przestępstwo; chodzi o 288§1KK. Tutaj nasuwają się pytania; czy w takim wypadku mogę wypełnić jedynie wniosek ESTA? Czy jeśli zostanie on zaakceptowany (przy odpowiadaniu zgodnie z prawdą) to wciąż jest możliwość, że zostałbym zawrócony na lotnisku? Ponadto czy w takim wypadku warto w ogóle starać się o ESTĘ czy od razu o wizę?

Pozdrawiam

Napisano
  W dniu 5.09.2022 o 21:09, pawel_1984pl napisał:

Witam serdecznie,

Chciałbym udać się turystycznie do USA na okres ok 3 tygodni.  Niestety 7 lat temu zostałem skazany wyrokiem półrocznego pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. Nie było to "ciężkie moralnie" przestępstwo; chodzi o 288§1KK. Tutaj nasuwają się pytania; czy w takim wypadku mogę wypełnić jedynie wniosek ESTA? Czy jeśli zostanie on zaakceptowany (przy odpowiadaniu zgodnie z prawdą) to wciąż jest możliwość, że zostałbym zawrócony na lotnisku? Ponadto czy w takim wypadku warto w ogóle starać się o ESTĘ czy od razu o wizę?

Pozdrawiam

Rozwiń  

Zdecydowanie starac sie o ESTA. Koszt jest minimalny, a dopiero przy odrzuceniu jest sens starac sie o wize.

Szansa na bycie zawroconym z granicy zawsze istnieje. Nie sadze zeby zatwierdzona B1 byla w czyms lepsza niz ESTA.

Napisano

Dziękuję za odpowiedź. Właściwie uporządkowało mi to trochę spojrzenie na sprawę, bo do tej pory myślałem, że przyznanie wizy jest równoznaczne ze zgodą wjazdu do USA, a nie stresowaniem się do ostatniej chwili.. :)  Czy sytuacje w których ludzie są odsyłani zdarzają się często i czy w moim wypadku, czysto hipotetycznie, jest spore ryzyko? Oczywiście zdaje sobie sprawę, że być może jest to trochę wróżenie z fusów.

Napisano
  W dniu 5.09.2022 o 21:56, pawel_1984pl napisał:

Dziękuję za odpowiedź. Właściwie uporządkowało mi to trochę spojrzenie na sprawę, bo do tej pory myślałem, że przyznanie wizy jest równoznaczne ze zgodą wjazdu do USA, a nie stresowaniem się do ostatniej chwili.. :)  Czy sytuacje w których ludzie są odsyłani zdarzają się często i czy w moim wypadku, czysto hipotetycznie, jest spore ryzyko? Oczywiście zdaje sobie sprawę, że być może jest to trochę wróżenie z fusów.

Rozwiń  

Nie sadze zeby ktos Ci byl w stanie okreslic procentowe szanse. Zacznij od tej ESTA i zobacz jak to sie potoczy. 

Napisano
  W dniu 6.09.2022 o 01:20, Xarthisius napisał:

Nie sadze zeby ktos Ci byl w stanie okreslic procentowe szanse. Zacznij od tej ESTA i zobacz jak to sie potoczy. 

Rozwiń  

Jasne, rozumiem. Myślałem, że może znacie jakieś historie z życia/forum gdzie taka sytuacja miała miejsce albo mniej więcej pogląd na takie sprawy jak często się dzieje. Przyznam, że trochę mnie stresuje wizja przybycia na miejsce, witania się z gąską i zostania zawróconym :lol:

 

  W dniu 6.09.2022 o 07:41, Kleofas11 napisał:

W Warszawie/Krakowie przyznawana jest (lub nie) promesa wizy. Wiza przyznawana jest (lub nie) na granicy w USA. 

Rozwiń  

Tak, tak, już wszystko jest dla mnie jasne.

Co do pytania w formularzu ESTA -

“Have you ever been arrested or convicted for a crime that resulted in serious damage to property, or serious harm to another person or government authority?”

Zastanawiam się mimo wszystko jak to pytanie ugryźć mianowicie; Have you ever been arrested or convicted for a crime that resulted in serious damage(...). Zgodnie z prawdą, przestępstwo za jakie zostałem skazane nie spowodowało żadnego poważnego zagrożenia czytaj nie jest moralnie naganne. 

Teoretycznie mógłbym więc próbować zaznaczyć "nie", jednak nie chcąc nic zataić powinienem zaznaczyć "tak" choć nie do końca jest to prawda. Ponadto rozumiem, że w formularzu nie ma miejsca na to żeby jakoś tą odpowiedź rozwinąć i wyjaśnić ewentualnie wszelkie szczegóły? Z mojej perspektywy trochę patowa sytuacja, bo przyznanie do serious damage może być przekreśleniem szans, zaznaczenie odpowiedzi "nie" będzie mogło zostać odebrane jako próba zatajenia czegoś :wacko:

  • 2 miesiące później...
Napisano

Moja zupełnie niefachowa opinia w temacie jest taka, że ESTA to jest taka uproszczona ścieżka przyznawania wizy dla osób które mają "czystą" sytuację. Jeżeli masz takie komplikacje jak wyrok sądowy to lepiej daruj sobie w ogóle wypełnianie tego wniosku i od razu umów się na spotkanie w ambasadzie, gdzie będziesz miał szansę wszystko wyjaśnić. Zresztą, zaznaczenie odpowiedzi "tak" pewnie właśnie tym poskutkuje - odrzuceniem wniosku ESTA i przekierowaniem do ambasady. W przypadku zaznaczenia "nie" trudno przewidzieć konsekwencje - może się nie połapią, a może wlepią Ci dożywotni ban.

  • 4 miesiące później...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...