she26 Napisano 11 Grudnia 2005 Zgłoś Napisano 11 Grudnia 2005 dzien dobry panstwu!napisze pokrotce o co i chodzi:mam skrzywienie kregoslupa- skolioze od dziecka drugi stopien ledzwiowo-piersiowa!odkad pamietam mialam przeciwskazania przez lekarza ortopedy:ze:nie moge dzwigac do 5 kg.zadnego stania,przeciagania,wyginania,wiedzac co mi jest zatrudnilam sie jako szyjaca osoba wiadomo jak sie szyje to sie siedzi bylo mi dobrze nie mialam prwie zadnych dolegliwosci ze str.kregoslupa czasami pobolewalo mnie w krzyzu.Z czasem okazalo sie ze moja praca nie ogranicza sie tylko do szycia,okazalo sie ze musze pakowac rozne rzeczy,bolal mnie kregoslup poszlam do lekarza przynioslam notatke:wyraznie ograniczenia:zadnego stania,podnoszenia,preferowana praca siedzaca.!wrocilam na pozycje szyjaca.Minelo pare miesiecy tym razem przeniesiono mnie na ciezka pozycje jak na moje warunki zdrowotne:dzwiganie,schylanie sie,pakowanie po 3 dniach pracy poczulam bol w plecach,od tego mometu minelo 4 tyg..mam bole w rece i mrowienie samoistne w tejze rece,bole wedrujace po ciele,zwykle czynnosci dnai codziennego przynosza bol.bylam u lekarza stwierdzil uciskl(ub uszkodzenie) na nerwy,potrzebna rehabilitacja,nie moge narazie pracowac!mam pytanie czy wedlug Was moja kierowniczka/pracodawca zlamali prawo?regulamin?przeciez dalam im notatke od lekarza-zaswiadczenie co moge wykonywac w pracy(jaki rodzaj pracy),przyjelam sie w sumie bo to byla pozycja siedzaca!to duza i dobrze prosperujaca firma,troszke sie obawiam ze to moze byc moja wina ze nie przypomnialam o tym ze mam ograniczenia,nie wierze ze w sektorze gdzie szyja 13 osob nasza kierowniczka, zapomniala o moich papierach zdrowotnych.Wyparla sie wszystkiego! drugie pytanie:zostalam wyslana na okres 12 tygodniowy tgzw.workers' compensation'ale niestety przyznali mi tylko znikoma czesc naleznych mi pieniedzy to nie jest 75%,czy to wszystko co da sie zrobic w tej sprawie?jeszcze robia problemy z wyplata,przeciagaja,symuluja,co ja mam zrobic? czuje sie upokorzona i oszukana przez kierowniczke i instytucje "workers compensation"tj.firme ubezpieczeniowa.
she26 Napisano 12 Grudnia 2005 Autor Zgłoś Napisano 12 Grudnia 2005 jestem tu legalnie,wygralismy zielona karte,mieszkamy w USA dwa lata i dwa miesiace!
karina Napisano 12 Grudnia 2005 Zgłoś Napisano 12 Grudnia 2005 drugie pytanie:zostalam wyslana na okres 12 tygodniowy tgzw.workers' compensation'ale niestety przyznali mi tylko znikoma czesc naleznych mi pieniedzy to nie jest 75%,czy to wszystko co da sie zrobic w tej sprawie?jeszcze robia problemy z wyplata,przeciagaja,symuluja,co ja mam zrobic? nie musi to byc stala kwota 75% badz 70% (w NJ) - zalezy co sie stalo itd. Ty nie mialas wypadku w pracy (z tego co czytam to tak wnioskuje chyba ze o czyms nie wiem) mam pytanie czy wedlug Was mojakierowniczka/pracodawca zlamali prawo?regulamin? raczej nie - nie masz z nimi kontraktu zebys miala napisane ze w zakres obowiazkow wchodzi to czy tamto. Jesli lekarz wypisze ci taka kartke to pracodawca - poniewaz nie masz z nim kontraktu - moze cie w ogole zwolnic. Pracodawca nie ma obowiazku dostosowywania stanowisk pracy do tego co kto moze a czego nie moze. Dlatego dobra wola pracodawcy byloby dac ci takie obowiazki abys sie nie przeciazala, ale nie jest to prawem ze on ci musi je dac. Dlatego jesli zle sie czujesz mozesz pojsc na work. comp. / unpaid leave , ale tak jak ci mowie: poniewaz nie wspomnialas przy przyjmowaniu sie do pracy, ze mozesz robic to ale nie mozesz tego wiec prace dostalas taka a nie inna, ale teraz pracodawca - mimo nawet kartki od lekarza - nie ma obowiazku dostosowywac sie do tego co pisze lekarz. To, ze praca powinna byc siedzaca nie znaczy, ze zawsze bedzie siedzaca, bo ktos musi tez pakowac, przenosic, ukladac. Widzisz to tak jakbys zatrudnila murarza. I murarz mysli tak: nie wolno mi dzwigac ciezarow, ale murowanie to ukladanie cegiel wiec jakos wytrwam. I kiedy musial nosic cegly to - poniewaz czul bol itd i lekarz wystawil mu na kartce, ze nie powinien robic tego czy tamtego - murarz myslal tak: skoro mam dokument od lekarza to teraz nikt juz nie bedzie mial obiekcji, a tymczasem boss albo kaze murarzowi robic wszystko albo go zwolni. Wiec jesli masz zalecenie aby praca byla z ograniczeniami, siedzaca, zadnego dzwigania - to juz w twoim zakresie jest aby samemu taka prace znalezc, bo kierownik nie ma obowiazku stosowania sie do zalecen lekarza- jesli to zrobi to tylko jego dobra wola. Ja sobie nie wyobrazam aby moja np. sekretarka pewnego dnia przyniosla mi notatke od lekarza, ze ona nie moze zbyt dlugo uzywac komputera wiec prosi abym nie kazala jej pracowac na komputerze, bo jej to szkodzi. Wiec powiedzialabym grzecznie, ze przykro mi, ale bez pracy na komputerze sie nie obejdzie wiec niech szuka sobie nowej pracy.
she26 Napisano 12 Grudnia 2005 Autor Zgłoś Napisano 12 Grudnia 2005 napisze jasniej,pare miesiecy temu pakowalam towar przeciazylam sie i mocno bolal mnie kregoslup,z racji tego ze ma skolioze poszlam do kierowniczki i powiedzialam zeby zmienila mnie na inna lzejsza prace,ta odpowiedziala ze bez papierka lekarskiego nie moze dla mnie nic zrobic tzn.prznies mnie na lzejsze stanowisko,dostosowalam sie do jej polecenia i przynioslam ten papierek od lekarza gdzie napisane bylo:zadnego podnoszenia,stania itd...kierowniczka przyjela papierek i zmienila mi pozycje na lzejsza,po paru miesiacach dala mnie na pozycje do pracy ktora nie byla mi zalecona przez lekarza-dzwiganie ciezkich paczek z towarem,stanie,pchanie wozka z towarem,ZRANILAM SIE W PRACY PODCZAS UKLADANIA CIEZKIEGO PONAD MNIE TOWARU,UWAZAM ZE KIEROWNICZKA ZLEKCEWAZYLA PISMO LEKARZA I MNIE PRZYOKAZJI!PO PROSTU KLADLAM TA PACZKE NA REGAL I POCZULAM BARDZO MOZNY BOL W PLECACH,POJECHALAM NA POGOTOWIE DOSTALAM SILNYCH LEKOW NA USMIERZENIE BOLU,TERAZ VCZEKAM NA REHABILITACJE!
karina Napisano 12 Grudnia 2005 Zgłoś Napisano 12 Grudnia 2005 Podstawowa rzecz: mam skrzywienie kregoslupa-skolioze od dziecka drugi stopien ledzwiowo-piersiowa!odkad pamietam mialam przeciwskazania przez lekarza ortopedy:ze:nie moge dzwigac do 5 kg.zadnego stania,przeciagania,wyginania,wiedzac co mi jest zatrudnilam sie jako szyjaca osoba Osoba szyjaca nie ma TYLKO szyc - jesli sa inne obowiazki, ktore do takiej osoby naleza to ty takze powinnas je wykonywac. Jesli zatrudnilas sie do takiej pracy wiedzac jaki jest od poczatku twoj stan zdrowia to naprawde nie mozesza winic bossa ze kaze ci robic jeszcze cos innego co de facto takze nalezy do obowiazkow osoby szyjacej (pakowanie, przenoszenie, dzwiganie). Boss nie wysyla cie abys szla pracowac w pole, nie kaze ci uprawiac roli - kaze ci robic to co nalezy do obowiazkow osoby szyjacej. Ja wiem, ze to co pisze nie brzmi: ok, idz i skarz go na miliony, ktore wygrasz za tydzien, ale prawo jest jednoznaczne i mimo, ze czasem moze sie to wydawac ze ktos jest pokrzywdzony to jednak trzeba na cala sprawe spojrzec od poczatku i wtedy moza powiedziec obiektywnie co i jak.
she26 Napisano 12 Grudnia 2005 Autor Zgłoś Napisano 12 Grudnia 2005 PO PRZYJSCIU ZE ZWOLNIENIA POWIEDZIANO MI ZE BEDE MIALA LEKKA PRACE...
she26 Napisano 12 Grudnia 2005 Autor Zgłoś Napisano 12 Grudnia 2005 DEFAKTO ZRANIENIE MOJE WYSTAPILO PRZY PRACY KTORA NIE NALEZALA DO MOICH OBOWIAZKOW(ROBI TO KIEROWNICZKA) a polecila ona zrobic to mi,wysluzyla sie mna wiedzac jaki mam stan zdrowia!
karina Napisano 12 Grudnia 2005 Zgłoś Napisano 12 Grudnia 2005 ZRANILAM SIE W PRACY PODCZAS UKLADANIA CIEZKIEGO PONAD MNIE TOWARU,UWAZAM ZE KIEROWNICZKA ZLEKCEWAZYLA PISMO LEKARZA I MNIE PRZYOKAZJI!PO PROSTU KLADLAM TA PACZKE NA REGAL I POCZULAM BARDZO MOZNY BOL W PLECACH,POJECHALAM NA POGOTOWIE DOSTALAM SILNYCH LEKOW NA USMIERZENIE BOLU,TERAZ VCZEKAM NA REHABILITACJE! jesli uwazasz, ze mialas wypadek w pracy - wtedy tak, skarz firme. Ale sam papierek, mimo, ze mialas wypadek w pracy, jest tylko podkladka dla szefowej. Prawnie nie ma on znaczenia, bo lekarz NIE MOZE nakazac kierowniczce aby kogo tu przyleja a tu nie. Jesli mialas wypadek, czujesz sie poszkodowana, masz przez to trwale kalectwo - skarz firme. Jednak, poniewaz ty juz mialas chorobe ZANIM sie przyjelas o pracy (a jednak sama zdecydowalas sie tam pracowac) i fakt, ze po wypadku wrocilas do pracy oraz work.comp. placil ci cokolwiek - bardzo ogranicza twoje szanse na cokolwiek.
she26 Napisano 12 Grudnia 2005 Autor Zgłoś Napisano 12 Grudnia 2005 wiec moja kierowniczka postawila sprawe jasno:bez papierka lekarskiego nic nie moge zrobic,przenies na lzejsza prace nic...jakby to wszystko bylo ok to dlaczego KLAMALA ZE NIE ROBILAM PRACY ZA NIA-KIEDY SIE ZRANILAM I ZE W OGOLE NIE DOSTALA ODEMNIE PAPIERKA LEKARSKIEGO?????????????????????????????????KIEDY JEJ DALAM
karina Napisano 12 Grudnia 2005 Zgłoś Napisano 12 Grudnia 2005 DEFAKTO ZRANIENIE MOJE WYSTAPILO PRZY PRACY KTORA NIE NALEZALA DO MOICH OBOWIAZKOW(ROBI TO KIEROWNICZKA) a polecila ona zrobic to mi,wysluzyla sie mna wiedzac jaki mam stan zdrowia! pracowalas w zakladzie - kierownik ma prawo postawic pracownika na innym stanowisku (chyba, ze masz kontrakt, gdzie jest zaznaczone, ze tak nie mozna). Jesli praca byla ponad twoje sily powinnas byla odmowic wykonania pracy.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.