Skocz do zawartości

Pytanko o bilecik do usa???????


Tiger

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 22
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

poprawcie mnie jeśli się myle:

-stand by- to kiedy chce lecieć danym lotem ale nie ma wolnych miejsc i czekam aż się jakieś zwolni

-last minute-to kiedy są jeszcze wolne miejsca w samolocie ale do lotu zostało powiedzmy kilka, kilkanaście dni

z tego co on mówił to była to oferta last minute

na "stand by" sam liczyłem w ostatnie wakacje no i sie przliczyłem, tzn.nie zdecydowałem. Kiedy okazało się, że żeby zostać wpisanym na liste stand by musze zapłacić 30$ no a potem przyjechać na lotnisko i czekać czy bedą mieli komplet, nie był to zbyt dobry układ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W definicjach nie mylisz się w najmniejszym calu, chodzi jedynie o to, że siedząc sporo już czasu w biletach lotniczych jakoś nie słychać o jako takich ofertach "last minute". Owszem zdarza sie jakieś promo, ale do nijak to sie ma do "ostatniej chwili "

A tak poza tematem, to ostatnio pojęcie "last minute" stało sie tak popularnym chwytem marketingowym, że nigdy nie wiadomo o jaki okres chodzi.. O pomstę do nieba wołają oferty "l-m" na miesiąc przd planowaną imprezą...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się last-minute jest teraz bardzo często stosowane. Zawsze kojarzyło mi się to raczej z ofertami wycieczkowymi. Nie wiem może ten mój kolega tak po prostu nazwał, a może, tak jak piszesz, była jakaś promocja. Fakt jest faktem miał wielkiego farta.

Do tej pory miałem okazje tylko raz kupować bilecik, zamówiłem go kilka miesięcy przed lotem, dzięki czemu był w miare tani i w związku z tym mam zamiar trzymać się tej zasady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też mam pytanko... Jestem kompletnie zielona w lataniu i co za tym idzie kupowaniu biletów. Wybieram się w wakacje do USA, na W&T. Patrzyłam na ceny biletów i znacznie różnią się od tych przez Was przytoczonych - Warszawa-NY ok. 3200 zł.... Skąd taka różnica?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no ja mam troszkę inne podejscie do W&T ... Mimo tego co płacisz za uczestnictwo w tym programie naliczana Tobie jest [beeep]... marża na bilecik, bo i tak nie masz innego wyjscia - musisz kupic bilet u organizatora i rękę dam sobie uciąć, że taki masz zapis w warunkach uczestnictwa... Oni na każde Twoje pytanie będą opowiadali bajki, jaki to jest świetny bilet, ze ma odpowiednie warunki, ze mozesz sobie go zmienic, zwrócić, ale można sobie te ich tłumaczenia miedzy bajki włożyć, bo w biurze dostałabyć przynajmniej 1000 PLN tańszy... Ale ktoś musi placić , żeby ktoś mógł zarabiać.. życie

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...