Ankaa Napisano 12 Lutego 2006 Zgłoś Napisano 12 Lutego 2006 Czesc.. Chcialam wam przedstawic moj problem,a mianowicie: 2 lata temu wyszlam za maz za obywatela USA i dostalam na 2 lata probna zielona karte. Wyjechalam z kraju i po jakims czasie urodzilam dziecko, ktore ma obywatelstwo amerykaskie. Po dwoch latach,od wydania mi tej karty, przylecialam do Polski z dzieckiem, do rodziny. Podczas mojego pobytu w Polsce (a przebywam tu dopiero 2 miesiace),moj maz dostal zawiadomienie, ze mamy sie zglosic na rozmowe do biura emigracyjnego w stanach.Maz odeslal list z zawiadomieniem,ze przebywam na wakacjach w polsce i podal im inny termin spotkania.Jak sie okazalo pozniej, ten list nie dotarl, a mi jako,ze nie stawilam sie na spotkanie-zatrzymali zielona karte:( Maz skontaktowal sie z adwokatem i dowiedzial sie,ze nie moge przekroczyc granicy (gdyz moga mnie cofnac) i dostac sie z powrotem do usa. Czy ktos byl w podobnej sytuacji i wie jak sie z tego wyplatac zebym mogla wrocic do meza? Poezdrawiam Anka
Jackie Napisano 12 Lutego 2006 Zgłoś Napisano 12 Lutego 2006 Najlepiej zapytać jakiegoś dobrego adwokata, bo na pewno nie jest to prosta sprawa i ja osobiście nie robiłabym nic na własną rękę. Swoją drogą, czytałam gdzieś że żeby starać się o zmianę terminu spotkania w biurze imigracyjnym trzeba podać cholernie dobry powód, wątpię czy wakacje pod to podchodzą.
Ankaa Napisano 12 Lutego 2006 Autor Zgłoś Napisano 12 Lutego 2006 Maz byl u adwokatow w usa i dowiedzial sie ze sa dwa wyjscia z tej sytuacji: 1.przyjad meza do Polski i zlozenie nowej aplikacji o zielona karte dla mnie (potrwa to ok. 2 miesiecy) 2.zlozenie przez meza aplikacji w usa, ale w tym przypadku czas oczekiwania na zielona karte jest dluzszy Czy ktos slyszal o takim przypadku jak moj? Bo nie jestem pewna czy po przyjezdzie meza do Polski i zlozeniu ponownej aplikacji, dostane zielona karte?? Moze zna ktos inne wyjscie z tej sytuacji?
Jackie Napisano 12 Lutego 2006 Zgłoś Napisano 12 Lutego 2006 Złożenie petycji w Polsce jest lepsze bo czeka się krócej i nie ma całej zabawy z interview - tzn. interview jest (może nawet odbyć się bez męża), ale w konsulacie czy ambasadzie to raczej tylko formalność. Czy Twoje dziecko ma polski paszport? Jeśli ma tylko amerykański a przebywało tutaj dłużej niż 3 miesiące, mogą robić spore trudności na lotnisku w Polsce podczas wyjazdu. Łącznie z niewypuszczeniem go z kraju.
karina Napisano 13 Lutego 2006 Zgłoś Napisano 13 Lutego 2006 Czesc.. Chcialam wam przedstawic moj problem,a mianowicie: 2 lata temu wyszlam za maz za obywatela USA i dostalam na 2 lata Podczas mojego pobytu w Polsce (a przebywam tu dopiero 2 miesiace),moj maz dostal zawiadomienie, ze mamy sie zglosic na rozmowe do biura emigracyjnego w stanach.Maz odeslal list z zawiadomieniem,ze przebywam na wakacjach w polsce i podal im inny termin spotkania.Jak sie okazalo pozniej, ten list nie dotarl, a mi jako,ze nie stawilam sie na spotkanie-zatrzymali zielona karte:( Maz skontaktowal sie z adwokatem i dowiedzial sie,ze nie moge przekroczyc granicy (gdyz moga mnie cofnac) i dostac sie z powrotem do usa. Czy ktos byl w podobnej sytuacji i wie jak sie z tego wyplatac zebym mogla wrocic do meza? Poezdrawiam Anka Ok, sprawa wyglada tak. Poniewaz twoim obowiazkiem bylo odnowic karte po 1 roku i 9 miesiacach od wydania jej - zakladam, ze petycje wraz z supporting documents wyslalas odpowiednio wczesnie do immigration. Jesli tego nie zrobilas to w takim wypadku stajesz sie bez dwoch zdan removable co oznacza, ze immigration nie mialo nawet obowiazku wzywac cie na cokolwiek do siebie tylko od razu Zielona Karta jest cofnieta a ty wracasz do statusu sprzed momentu otrzymania Green Card czyli do statusu zadnego. Zakladam, ze forma zostala wyslana. Obowiazkiem waszego prawnika byla was powiadomic, ze w wielu przypadkach jest interview w sprawie wydania stalej green card i ze jesli nie stawisz sie na takie interview to green card zostaje ci zabrana. Wezwanie na interview dostajesz nie 3 dni wczesniej tylko okolo miesiac /3 tygodnie przed terminem. Byl wiec czas abys wrocila. Najwiekszym bledem bylo wysylanie listu do immigration i samemu wyznaczanie terminu - takiego czegos po prostu sie nie praktykuje. I czy taki list doszedl czy nie - nie mial on zadnej mocy prawnej, bo niestety nie ma tak dobrze, zeby samemu przekladac interview z powodu "bycia na wakacjach". Owszem jesli jestes w szpitalu, mialas wypadek, jestes w ciazy i masz nakaz przebywania w lozku ze wzgledu na ciaze zagrozona - wtedy aby przelozyc appointment DZWONI sie pod podany numer na wezwaniu; przeklada sie TELEFONICZNIE interview i wysyla sie list potwierdzajacy podane fakty wraz z zaswiadczeniem lekarskim itd oraz z DANYMI osoby, ktora spotkanie przelozyla telefonicznie (kazdy oficer poda ci nazwisko i swoj numer sluzobowy oraz confirmation number). To bylo obowiazkiem waszego adwokata aby wam o tym powiedziec . Poniewaz wyslaliscie tylko list (nic nie znaczacy prawnie) w tym wypadku urzad zachowal sie absolutnie w porzadku i mial jak najbardziej prawo odebrac Ci green card. I zostalo to potraktowane, ze po prostu zlekcewazylas wezwanie. Teraz masz tylko jedno wyjscie: zaczac wszystko od nowa. Nic ci nie da odwolywanie sie, bo postapiliscie wbrew prawu nie przychodzac na interview, nic ci nie da chodzenie do immigration, bo oni nie zmienia zdania, bo decyzja zostala juz podjeta. Mialas czas aby sie odwolywac, ale nie mialas zadnych podstaw prawnych do odwolania - z twojego opisu przynajmniej tak wynika. I tu zgadzam sie w pelni z odpowiedziami adwokata: albo skladac wszystko w Polsce, albo przez USCIS. Od nowa jednak bedziesz musiala za wszystko placic, od nowa robic badania itd. I co wazne: bedzie ci teraz trudniej, bo wszedzie w twojej historii imigracyjnej masz zapisane, ze wczesniejsza green card byla ci zabrana. Beda pytania dlaczego, dlaczego nie poszlas na interview, czy malzenstwo jest naprawde z milosci itd. Plusem jest to, ze powinnas dostac IR wize bez warunku czyli 10-letnia Green Card. Nie powiedzialabym aby wszystko trwalo 2 miesiace w ambasadzie (chyba, ze traficie na kogos bardzo wam sprzyjajacego), bo trzeba sprawdzic twoja historie imigracyjna, a moze im troszke zajac aby wszystko sciagnac, bo twoja sprawa toczyla sie juz tu, w USA. Nie wlecisz na Green Card ktora jest cofnieta - wroca Cie z granicy a dodatkowo moga Ci wbic, ze chcialas wleciec na falszywych dokumentach (czyli wiedzac ze Green Card jest niewazna probowalas ja nadal wykorzystac). Czy dostaniesz green card (a wlasciwie wize imigracyjna) w Polsce? Nie wiem. I nikt tego ci nie powie, bo jesli sprawdza twoja historie i zaczna sie pytania to moze byc ciezko. Ale nie znaczy to ze jest to niemozliwe, bo sama mialam klientow w takiej jak twoja sytuacji i wszystko skonczylo sie dobrze. Po prostu ciebie potraktuja troche inaczej niz kogos kto w ogole stara sie o zielona karte po raz pierwszy. Innego wyjscia nie ma - chyba, ze masz extra pol roku aby zlozyc dokumenty przez Stany, NVC i dopiero do konsulatu.
karina Napisano 13 Lutego 2006 Zgłoś Napisano 13 Lutego 2006 Złożenie petycji w Polsce jest lepsze bo czeka się krócej i nie ma całej zabawy z interview - tzn. interview jest (może nawet odbyć się bez męża), ale w konsulacie czy ambasadzie to raczej tylko formalność. W twoim przypadku moze niestety nie byc to tylko formalnosc - tobie cofnieto green card i moze to byc powodem, ze bedziesz miala kilka/kilkanascie dodatkowych pytan, prosb o dowody itd.
Ankaa Napisano 13 Lutego 2006 Autor Zgłoś Napisano 13 Lutego 2006 Serdeczne dzieki za wyczerpujaca odpowiedz Karina i Jackie... W srode moj maz ma spotkanie z adwokatem amerykaninem, ktory ma 30to letnie doswiadczenie w sprawach emigracyjnych i on ma mu podac jakies inne rozwiazanie z tej sytuacji. Zastanawiam sie tylko, czy sa jeszcze jakies inne wyjscia z tej sytuacji. Mam jeszcze pytanie: *Czy dobrym argumentem jest to, ze mamy dziecko, ktore urodzilo sie w stanach, oraz to, ze mamy wspolny majatek (mieszkanie) ? *Jakie dokumenty, albo jakie argumenty, musialabym jeszcze przedstawic, zeby przyznano mi zielona karte? *Chcialam sie jeszcze dowiedziec, czy zna ktos jakiegos dobrego adwokata zmieszkujacego w Chicago, ktory moglby sie zajac moja sprawa??? Pytanie do Kariny: Czy jestes moze adwokatem? (bo masz duze wiadomosci na ten temat) Z gory jeszcze raz serdecznie dziekuje, za zainteresowanie sie moim problemem Pozdrawiam Anka
karina Napisano 13 Lutego 2006 Zgłoś Napisano 13 Lutego 2006 Serdeczne dzieki za wyczerpujaca odpowiedz Karina i Jackie... W srode moj maz ma spotkanie z adwokatem amerykaninem, ktory ma 30to letnie doswiadczenie w sprawach emigracyjnych i on ma mu podac jakies inne rozwiazanie z tej sytuacji. ZNAM ADWOKATOW, KTORZY MAJA KILKADZIESIATLAT DOSWIADCZENIA, A ICH PORADY SA GORSZE NIZ SAMA BYS TO WYMYSLILA. NIE SUGERUJ SIE TYM ILE KTO MA DOSWIADCZENIA - SUGERUJ SIE TYM CZY TO CO MOWI JEST REALNE. SAMA ZNAM ADWOKATOW AMERYKANSKICH NP. Z NYC, KTORZY ZA DUZE PIENIADZE OBIECUJA CI GORY ZLOTE A JAK PRZYJDZIE COS DO CZEGOS TO MOWIA, ZE SPRAWA BYLA ZBYT TRUDNA ITD. Z ADWOKATAMI TAK JAK Z LEKARZAMI ZY NAUCZYCIELAMI - SAMA ILOSC WYPRACOWANYCH LAT NIC NIE ZNACZY. I TU CI PODAM PRZYKLAD: JEST NP. LEKARKA W NYC, KTORA MA DOSWIADCZENIA 5 LAT (JEST CHIRURGIEM-OKULISTA), A JEST NAJLEPSZA. A SA LEKARZE, KTORZY MAJA 65 LAT, DZIESIATKI LAT DOSWIADCZENIA I JAK PRZYJDZIE CO DO CZEGO TO KONCZY SIE NA GADANIU. TAK SAMO Z PRAWNIKAMI: MOJ KOLEGA Z NJ (WIEK 32 LATA, Z POCHODZENIA HINDUS) JEST JEDNYM Z NAJLEPSZYCH ADWOKATOW DO SPRAW IP. SA ADWOKACI, KTORZY MAJA PO 60 LAT I NIE MAJA POLOWY TYCH WIADOMOSCI KTORA MA ON, CHOCIAZ KAZDY Z NICH SPECJALIZUJE SIE TYLKO W IP. I SPRAWA JEST TAKA, ZE MOJ KOLEGA ZARABIA 5 RAZY TYLE CO INNI, KTORZY PRACUJA TAM 20 LAT (ON PRACUJE 4 LATA). BO JEST DOBRY, BO ZNA SIE NA RZECZY. TAK CZY INACZEJ RADZE CI UWAZAC, BO PEWNE SPRAWY MAJA TYLKO JEDNO CZY DWA ROZWIAZANIA. W PRAWIE NIE MA SLOWA 'KOMBINOWANIE', BO MOZESZ ZAPLACIC ZA TO WYSOKA CENE. JEDYNYM INNYM ROZWIAZANIE - REALNYM- JEST ODWOLYWANIE SIE OD DECYZJI USCIS. MOZESZ TO TEORETYCZNIE ZROBIC. TYLE, ZE PRAKTYCZNIE NIE MASZ DOWODOW NA TWOJA 'NIEWINNOSC', MOZE SPRAWA CIAGNAC SIE LATAMI I KOSZTOWAC DZIESIATKI TYSIECY DOLAROW. Zastanawiam sie tylko, czy sa jeszcze jakies inne wyjscia z tej sytuacji. TAK. TE KTORE PODALAM CI WCZESNIEJ - CHYBA, ZE SA JESZCZE INNE FAKTY W TWOJEJ SPRAWIE O KTORYCH NIE WIEM. Mam jeszcze pytanie: *Czy dobrym argumentem jest to, ze mamy dziecko, ktore urodzilo sie w stanach, oraz to, ze mamy wspolny majatek (mieszkanie) ? ARGUMENTEM DO CZEGO? BO CHYBA NIE DO TEGO ABY CIE PONOWNIE WPUSCILI TUTAJ JESLI TWOJA GREEN CARD JEST COFNIETA. DZIECKO I DOM SA NA PEWNO POMOCNE JESLI BEDZIESZ SKLADALA OD NOWA PETYCJE (A RACZEJ MAZ BEDZIE SKLADAL). OPROCZ TEGO WAZNE SA TEZ INNE RZECZY; WSPOLNE TAX RETURNS, WSPOLNE ASSETS, WSPOLNY INSURANCE (LIFE/MEDICAL/CAR) ITD. *Jakie dokumenty, albo jakie argumenty, musialabym jeszcze przedstawic, zeby przyznano mi zielona karte? A TO JUZ ADWOKAT POWINIEN CI POWIEDZIEC CO ROBIC DALEJ I JAKA OBRAC DROGE - WLACZAJAC W TO WYMAGANE DOKUMENTY. *Chcialam sie jeszcze dowiedziec, czy zna ktos jakiegos dobrego adwokata zmieszkujacego w Chicago, ktory moglby sie zajac moja sprawa??? PYTASZ 'DOBREGO' CZY 'UCZCIWEGO I DOBREGO'? Pytanie do Kariny: Czy jestes moze adwokatem? (bo masz duze wiadomosci na ten temat) TAK. JESTEM ADWOKATEM IMIGRACYJNYM. Z gory jeszcze raz serdecznie dziekuje, za zainteresowanie sie moim problemem Pozdrawiam Anka
Ankaa Napisano 17 Lutego 2006 Autor Zgłoś Napisano 17 Lutego 2006 Witaj Karina Chcialam Cie powiadomoc,ze po wizycie mojego meza z adwokatem, dowiedzielismy sie, ze nie bede musiala skladac ponownie aplikacji ani w Polsce ani w Stanach.Potraktowal ta sprawe, tak jakby, moznabylo to zalatwic od reki. Powiadomil go, ze osobiscie zajmie sie ta sprawa umawiajac sie na spotkanie w biurze imigracyjnym. Najwiekszym bledem bylo wysylanie listu do immigration i samemu wyznaczanie terminu - takiego czegos po prostu sie nie praktykuje W liscie tym, byla informacja,ze jezeli termin nie odpowiada,to nalezy podac innty termin i odeslac ten list z powrotem(nie bylo tam zeadnej informacji o nr telefonow pod ktore mozna dzwonic w sprawie przelozenia terminu) Adwokat ten bedzie sie staral udowonic,ze list o zmianie terminu spotkania, zostal wyslany, gdyz moj maz posiada kopie tego listu. Adwokat, postara sie tak zrobic,zebym mogla wrocic do USA; wyznaczy kolejny termin interview. Zapomnialam Ci napisac, ze przed uplywem waznosci mojej zielonej karty dostalam pismo [i751 Application to remove conditional residential status] z emigration na podstawie,ktorego moge wyjezdzac poza granice USA. oto tresc tego pisma: "Your alien card is extended 1 year - employment & travel authorized. Processing your from will require a minimum 6 months. If you have not heard from us within 8 months, then you may contact this office." Jak sprawa sie rozstrzygnie, to poinformuje cie o wyniku. Pozdrawiam
karina Napisano 17 Lutego 2006 Zgłoś Napisano 17 Lutego 2006 Witaj KarinaChcialam Cie powiadomoc,ze po wizycie mojego meza z adwokatem, dowiedzielismy sie, ze nie bede musiala skladac ponownie aplikacji ani w Polsce ani w Stanach.Potraktowal ta sprawe, tak jakby, moznabylo to zalatwic od reki. GOD BLESS YOU. Powiadomil go, ze osobiscie zajmie sie ta sprawa umawiajac sie na spotkanie w biurze imigracyjnym. JESLI DECYZJA BYLA JUZ PODJETA O COFNIECIU GREEN CARD WTEDY RATUJE CIE ODWOLANIE TZW. MOTION TO RE-OPEN BADZ MOTION TO RECONSIDER - DO TEGO MASZ ZAWSZE PRAWO CHYBA ZE JEST ZAZNACZONE, ZE NIE. ALE O TRWA, TO PO PIERWSZE, A PO DRUGIE UDOWODNIENIE, ZE WYSLALO SIE LIST I TO WINA USCIS, ZE NIE PRZELOZYLI CI INTERVIEW Z POWODU WAKACJI W POLSCE BEDZIE CO NAJMNIEJ NIELATWE. Najwiekszym bledem bylo wysylanie listu do immigration i samemu wyznaczanie terminu - takiego czegos po prostu sie nie praktykuje W liscie tym, byla informacja,ze jezeli termin nie odpowiada,to nalezy podac innty termin i odeslac ten list z powrotem(nie bylo tam zeadnej informacji o nr telefonow pod ktore mozna dzwonic w sprawie przelozenia terminu) SKORO JEST TAK JAK MOWISZ TO DLACZEGO CI DALI DECYZJE O COFNIECIU GREEN CARD A NIE PRZELOZYLI TERMINU? BO KIEDY WYSYLASZ LIST DO IMMIGRATION POWOLUJESZ SIE NA TELEFON, KTORY WYKONALAS WCZESNIEJ, PODAJESZ NAZWISKO OFICERA, KTORY SPRAWE PRZYJAL ORAZ CONFIRMATION NUMBER. I JESLI CZEGOS TAKIEGO NIE UWZGLEDNIA - WTEDY MASZ BARDZO DUZE SZANSE NA ODWOLANIE. NATOMIAST SAMA WIDZISZ, ZE ZROBILAS TAK JAK BYLO NAPISANE I NIC Z TEGO NIE WYSZLO. JESLI TEGO NIE BYLO NAPISANE W LISCIE, ZE POWINNAS ZADZWONIC ITD., TO NIE JEST TO NIESTETY OBOWIAZKIEM IMMIGRATION ABY KAZDEGO INSTRULOWAC KROK PO KROKU CO ROBIC - OD TEGO SA PRAWNICY, KTORZY MOGA UDZIELIC PORAD PRAWNYCH CZY SYSTEMU W JAKI ROBI SIE TO CZY TAMTO. Adwokat ten bedzie sie staral udowonic,ze list o zmianie terminu spotkania, zostal wyslany, gdyz moj maz posiada kopie tego listu. Adwokat, postara sie tak zrobic,zebym mogla wrocic do USA; wyznaczy kolejny termin interview. ADWOKAT NIE WYZNACZA TERMINU INTERVIEW - ROBI TO USCIS. TO, ZE LIST ZOSTAL WYSLANY, NIE OZNACZA, ZE URZAD IMIGRACYJNY MIAL BEZWZGLEDNY OBOWIAZEK DOSTOSOWANIA SIE TO TEGO CO PISZESZ. TWOJ POWOD ZE JESTES NA WAKACJACH W POLSCE MOGL SIE WYDAC PO PROSTU MALO PRZEKONUJACY. KOPIA LISTU, KTORA MA MAZ, NIE MUSI OZNACZAC, ZE JEST TO LIST, KTORY ZOSTAL WYSLANY. JESLI TWOJ MAZ MA POTWIERDZENIE KTO I KIEDY PRZYJAL LIST - BEDZIE WAM LATWIEJ. Zapomnialam Ci napisac, ze przed uplywem waznosci mojej zielonej karty dostalam pismo [i751 Application to remove conditional residential status] z emigration na podstawie,ktorego moge wyjezdzac poza granice USA. oto tresc tego pisma: "Your alien card is extended 1 year - employment & travel authorized. Processing your from will require a minimum 6 months. If you have not heard from us within 8 months, then you may contact this office." ZGADZA SIE TYLE TYLKO, ZE TERAZ NIE MOZESZ PODROZOWAC, BO COFNIETO CI GREEN CARD. KAZDA OSOBA, KTORA SKLADA WNIOSEK O ZNIESIENIE WARUNKOWEJ GREEN CARD DOSTAJE TAKIE WLASNIE PISMO. ALE TO PISMO NIE OZNACZA, ZE MOZESZ SWOBODNIE PODROZOWAC JESLI W TWOJEJ SPRAWIE JEST PODJETA DECYZJA O COFNIECIU CI GREEN CARD. TY MASZ PISMO, ALE W KOMPUTERZE WIDNIEJESZ JAKO OSOBA, KTORA JUZ NIE MA GREEN CARD, A TYM SAMYM NIE MOZNA CIE WPUSCIC NA TEREN USA. Jak sprawa sie rozstrzygnie, to poinformuje cie o wyniku. NIE ROZUMIEM DLACZEGO NIE CHCESZ POJSC ZA RADA INNYCH PRAWNIKOW, ZLOZYC DOKUMENTY W POLSCE, DOSTAC JUZ STALA GREEN CARD - JESLI WYJASNISZ CO SIE STALO I DLACZEGO, I NIE PRZEJMOWAC SIE NICZYM. PO PIERWSZE TAKA SPRAWA BEDZIE TRWALA W USA. TRZEBA SCIAGNAC TWOJ REKORD, UDOWODNIC, ZE BYL WYSLANY LIST, NAPISAC MOTION, I CZEKAC NA ROZPATRZENIE GO. ILE TO TRWA? ROZNIE. CZASEM 60 DNI, CZASEM I 180 DNI. NIE MASZ GWARANCJI ZADNEJ, ZE IMMIGRATION TEN MOTION UWZGLEDNI. NIE MASZ TEZ GWARANCJI, ZE PRZEJDZIESZ PRZEZ INTERVIEW, BO MUSZA CI WYZNACZYC NOWE (JESLI POZYTYWNIE ROZPATRZA MOTION). DECYZJE O PRZYZNANIU CI BADZ NIE NOWEJ GREEN CARD (PO INTERVIEW) MOGA PODJAC NAWET DO 180 DNI. CZY TOBIE OPLACA SIE CZEKAC? I WYDAWAC PIENIADZE? WIDZISZ, KILKU PRAWNIKOW POWIEDZIALO CI, ZE SPRAWA JEST CIEZKA, PORADZILI CI CO I JAK MOZNA ZROBIC. TYLKO JEDEN PRAWNIK MOWI, ZE WLASCIWIE NIE MA SPRAWY - WSZYSTKO ZALATWI SIE OD REKI ITD. CZY UWAZASZ ZE KILKU PRAWNIKOW MYLI SIE, A TEN, KTORY DAJE CI NADZIEJE, ZNA SZTUCZKI I TRIKI, ZE WSZYSTKO BEZ ZADNYCH PROBLEMOW CI ZALATWI W CIAGU KILKU TYGODNI? TO JEST PRAWO, TO JEST URZAD IMIGRACYJNY I TAM WSZYSTKO PRZECHODZI PRZEZ KILKANASCIE RAK, OSOB ITD. TYM BARDZIEJ, ZE NIE IDZIE TO TYLKO PRZEZ CHICAGO, ALE I PRZEZ NEBRASKE, BO TAM WYSYLALAS DOKUMENTY. W URZEDZIE IMIGRACYJNYM NIE DA SIE 'ZALATWIC' WIELU RZECZY, BO TO NIE LATA 80-TE. DAJ CI BOZE JAK NAJLEPIEJ - ALE PRZEMYSL TO. ZAMIAST ODWOLAN, CZEKANIA, WYDAWANIA PIENIEDZY NA COS CZEGO NIGDY NIE JESTES PEWNA - MOZE JEDNAK WARTO PRZEMYSLEC TO. Pozdrawiam
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.