Callan Napisano 29 Marca 2006 Zgłoś Napisano 29 Marca 2006 Duża część naszych rodaków po przylocie do USA nie ma ochoty tam wracac tylko zostaje na czarno ... moja znajoma przylatując z powrotem do najjaśniejszej Rzeczyspospolitej prawie że zapłakała na lotnisku (dodam że nie ze szczęścia) Ostatnio organizujac swą podróż do USA rozmawiałem z wieloma osobami i opowiadali mi o duzej rzezy (nie mylic z III ) została tam na czarno bo nie chcieli wracac do pracy za 800 zł Jak myslicie mimo wszystkich aspektów tego wszystkiego .. CZY WARTO ??
unknown _girl Napisano 29 Marca 2006 Zgłoś Napisano 29 Marca 2006 wiesz ja tez ostatnio prawie sie zaplakalam, jak mialam wyjezdzac a jednak wyjechalam. w tym roku wracam i wiem, ze znow bedzie ciezko wyjechac a moze nawet ciezej. pozostanie nielegalnie to kazdego indywidualna sprawa, zalezy od przywiazania do swoje kraju i rodziny, jak ta osoba do tego podchodzi. niektorzy nie sa, ze tak powiem stworzeni do zycia w stanach i nie daja rady. ale jesli ktos mysli o tym aby pozostac na stale to latwiej maja kobiety, bo zawsze moga wyjsc za maz i sprawe uregulowac, a chetnych tam nie brakuje. ze mna chcialo sie 4 kumpli hajtnac abym do polski nie wracala. oni luzno do sprawy malzenstwa podchodza, bo wychodza z zalozenia, ze zawsze mozna sie rozwiesc. wiec wiem ze trudno nie jest. ale czy taka droga chce sie tam pozostac? kazdy musi sobie sam odpowiedziec. no wiesz jesli tam zostaniesz i cie deportuja to bedzie trzeba w polsce zyc albo w europie. a jak nie zostaniesz to i tak bedzie trzeba w polsce zyc albo w europie, wiec az tak duzo sie nie traci
Flame of Udun Napisano 29 Marca 2006 Zgłoś Napisano 29 Marca 2006 dlaczego za kazdym razem zaczynasz temat z duzych liter...? To nie jest jarmark - nie musisz krzyczec. zedytowalem
Callan Napisano 29 Marca 2006 Autor Zgłoś Napisano 29 Marca 2006 Wszystko zaczyna sie z dużej litery, a z reguły cicho mówię :-) pozdro
Flame of Udun Napisano 29 Marca 2006 Zgłoś Napisano 29 Marca 2006 Wszystko zaczyna sie z dużej litery, a z reguły cicho mówię :-) pozdro Same duze litery oznaczaja krzyk - chyba nie krzyczysz na nikogo ?
monroe Napisano 30 Marca 2006 Zgłoś Napisano 30 Marca 2006 Nielegalnie zostać w USA, aby pracować do końca życia (albo połowę) "na budowie"?! Zostać w USA nielegalnie, żeby nie móc odwiedzić rodziny i przyjaciół w Polsce (oczywiście, chyba że z biletem w jedną stronę)?! Nie, to nie dla mnie na dłuższą metę, nawet jeśli mógłbym kupić sobie co dusza zamarzy... Kasa to nie wszystko. PS. Mój znajomy ze Stanów - ma dom, 3 samochody, pełną szafę ciuchów, elektroniczne gadżety... Ale sam zastanawiał się - fuck, po co ja to wszystko mam, skoro nie korzystam, bo cały dzień w robocie siedzę?!
gabrielangel Napisano 30 Marca 2006 Zgłoś Napisano 30 Marca 2006 co do wyjazdu nielegalnie. jesli nie ma sie absolutnie zadnyc perspektyw, to oczywiscie nie ma wyjscia. ale jesli skonczyles studia i mozesz tu zaczac zarabiac (polska, ue) to chyba lepiej jednak zostac. monroe>> a czy lepiej miec telewizor, komputer, kawalerke, jezdzic tramwajami i zastanawiac sie w pracy czemu nie mam domu, pelnej szafy ciuchow, samochodow i w pracy mysle tylko nad tym jak tu wiecej zarobic ? imo kwestia indywidualna - niektorzy sie w pracy spelniaja, a gdy jeszcze im sie placi godnie to w ogole. mozna nie kupowac 3 samochodow, kupic mniejszy dom, kase zainwestowac a prace znalezc zawsze inna, moze mniej platna ale i mniej wyczerpujaca. pozdro
monroe Napisano 30 Marca 2006 Zgłoś Napisano 30 Marca 2006 monroe>>a czy lepiej miec telewizor, komputer, kawalerke, jezdzic tramwajami i zastanawiac sie w pracy czemu nie mam domu, pelnej szafy ciuchow, samochodow i w pracy mysle tylko nad tym jak tu wiecej zarobic ? imo kwestia indywidualna - niektorzy sie w pracy spelniaja, a gdy jeszcze im sie placi godnie to w ogole. mozna nie kupowac 3 samochodow, kupic mniejszy dom, kase zainwestowac a prace znalezc zawsze inna, moze mniej platna ale i mniej wyczerpujaca. Cóż, dobrze wiemy, że będąc w USA NIELEGALNIE, nie masz za dużo możliwości jeśli chodzi o zmianę branży w której pracujesz... I to właśnie o to chodzi! Nie sądzę, aby wykształcony człowiek spełniał sie na budowie czy przy sprzątaniu... Bo przecież nielegalnego w biurze Amerykanie raczej nie zatrudnią, prawda? Przykład, który podałem, dotyczył obrotnego Polaka mającego własną firmę w USA, jednakże będącego tam nielegalnie... Wiesz, wolę chyba tramwaje... Bo wtedy mam więcej wyjść/możliwości. Jakich? Oczywiście poza Polską, wiele krajów Europy w których można pracowac legalnie i to niekoniecznie w sektorze budowlanym czy przy sprzątaniu...
gabrielangel Napisano 30 Marca 2006 Zgłoś Napisano 30 Marca 2006 ^^ oo przepraszam, myslalem ze chodzi o kogos kto pracuje legalnie
monroe Napisano 30 Marca 2006 Zgłoś Napisano 30 Marca 2006 ^^ oo przepraszam, myslalem ze chodzi o kogos kto pracuje legalnie Spoko, wybaczam
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.