Skocz do zawartości

Polak Polakowi wilkiem :(((


Evrin

Rekomendowane odpowiedzi

Witam i o rade pytam,

Moja znajoma, przebywajaca obecnie w USA na wizie studenckiej nie ma pozwolenia na prace ale pracuje w miejscu, w ktorym zatrudnila sie bedac jeszcze na w&t. zatem prcauje nielegalnie. tak sie porobilo ze ma teraz kilku wrogow ktorzy chca jej zaszkodzic. Informacje jakie o niej posiadaja to:imie, nazwisko, miejsce pracy(nr. punch in, ilosc godzin itd.), nr. tablicy rejestr. W jaki sposob ktos moze jej zaszkodzic ?? Zglosi ja na imigration ?? czy do jakiegos innego biura ?? czy grozi jej deportacja ??

dziekuje

Ewa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety taki jest polski narod. Zamiast sobie pomagac to utrudniamy sobie zycie. A co do Twojej kolezanki to jesli jest nielegalnie to niech postara sie o tym mowic dla jak najmniejszego grona osob, najlepiej osob zaufanych, bo moze spotkac Ja (jak i nas wszystkich) nieprzyjemnosc, zwiazana z deportacja. Zycze powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio sporo mysle na temat wyjzadu do Stanów spotykam sie z ludzmi ktorzy tam byli by miec jak najwiecej tego doswiadczenia zeby miare wszystko dobrze posz3o boli mnie pewna sprawa boli mnie pewna rzeczy. Tą rzeczą, sprawą jest to ze duzo ludzi mowi o tym ze jak juz sie jest w tej Ameryce to jak najdalej od polaków robią przerózne swinstwa jeden drogio potrafi pod[beeep]aa bez jakichkolwiek skrup3ów nie patrzą na nic idą za ciosem liczy sie tylko KASA i nic wiecej rzadnego czasunku i zadnej pomocy jeden polak nie udzieli drogiemu polakowi jest to za3osne i prostackie bo wiesniaki dochodzą do pieniedzy i sie juz w g3owie [beeep]i. Jestesmy tak daleko od domu sami jak palec w tak wielkim KRAJU i wsród tylu ludzi roznej narodowosci a sie zachowujemy jak prymytywy. Smutne jest to ze tak sie dzieje bo mysla3em ze polak z polakiem to jak brat z bratem ale rzeczywistosc jest inna.. :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niestety Dexter, trzeba tu na kazdego uwazac. Mi na poczatku pomogli Polacy ale potem zaczely sie swinstwa, zadania wdziecznosci dozgonnej i takie tam. znalazlam wiec prace sama. trzeba uwazac co sie mowi i komu, trzeba miec oczy wokol glowy. niestety moje doswiadczenie jest takie,ze w USA wyzwalaja sie w Polakach najgorsze cechy :D

nie twierdze ze nie ma tu wspanialych ludzi, poznalam takich 2 rodakow, zloci ludzie ale reszta...

A moze zle trafilam po prostu... :P nadzieja matka glopich.

pozdrawiam i blagam, uzywaj znakow interpunkcyjnych, bo tchu mi brakuje jak czytam twoje posty :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wlasciwie to jest taka regula dla wyjezdzajacych: chcesz zarobic->trzymaj sie jak najdalej od rodakow niestety :P

a dziala to tak: jak jednemu cos nie pojdzie to wszyscy siedza i tez sie rozzalaja jak jest [beeep], jak jeden nie znalazl pracy to reszta nie szuka bo tamten nie znalazl i jest [beeep], jak ktos cos na lewo wykombinuje to reszta tez bo czemu nie jednemu sie udalo reszta cwaniacy to czemu nie a jak to wyjdzie na jaw to jest [beeep], dobra nie wazne, mozna by tak dlugo, ludzie sa rozni...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno nie mozna wszystkich rodakow wrzucac do jednego worka. Bylem w USA trzykrotnie i poznalem tam wielu wspanialych ludzi z Polski. Faktem jednak jest, ze poznalem jeszcze wiecej ludzi zawistnych, dla ktorych sukces innej osoby nie cieszy lecz jest powodem do narzekana na wlasny los. "Skoro jemu sie wiedzie lepiej to znaczy, ze oszukuje, ma kontakty itd. Szkoda z nim gadac, lepiej chodzmy na piwo". Szkoda czasu na takie znajomosci :P To jest po prostu polska mentalnosc, ktora na codzien mozemy odczuc w naszym kraju :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokladnie Marek, nie mozna zle mowic o wszystkich polakach. Sa ludzie, ktorzy naprawde chca pomoc i pomagaja na ile moga, ale niestety sa takze "swinie". Chcialbym tutaj wspomniec o moze lubianych przez Was a moze nie, meksykanach. Oni tutaj zarabiaja bardzo malo, ale ich solidarnosc... Zeby polacy sobie pomagali tak jak to robia oni. Tego im zazdroszcze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 lat później...

Przed pierwszym wyjazdem do USA sporo się nasłuchałem negatywnych opinii o Polakach za granicą w ogóle. Natomiast na miejscu zupełnie pozytywne zaskoczenie. Brałem udział w programie W&T, i praca była "przeciętnie" płatna, ale spotkałem Polską rodzinę (małżeństwo 30 lat w USA). Właśnie byli na etapie remontu domu i do pomocy zatrudniali wyłącznie Polaków i tu jeszcze większe zaskoczenie płacili znacznie więcej niż nasz amerykański pracodawca. A do tego zawsze poczęstowali obiadem i się zainteresowali czy czegoś nam nie trzeba zupełnie bezinteresownie. Zapoznali nas też ze swoimi amerykanskimi przyjaciólmi i tamci też nam zaproponowali prace, wiec udało się odłożyć na studia i jeszcze sporo zostało. Ale nie chce tego sprowadzać wyłącznie do wymiaru materialnego. Bardzo mi się podobało w Nich to że silnie sie utożsamiali z Polską, byli dumni ze swoich korzeni i podkreślali to na każdym kroku. Życzę Ameryce wyłącznie takich imigrantów a nie zakompleksionych oplówaczy i ludzi którzy za pare dolarów wypierają się swojego pochodzenia.

Obecnie znajduje się w UK i poziom tutejszej Polskiej imigracji woła o pomstę do nieba. Też jest oczywiście mnóstwo wspaniałych Polaków, ale jest też niestety wielu takich, którzy podchodzą do sprawy zupełnie bez ambicji. Nie uczą się angielskiego, pracują za najniższą stawkę i wyliczają ile to mają wódki za godzinę pracy. A gdyby wykreślić słowo na k.... z ich słownika to porozumiewaliby się na migi. I oczywiście narzekają że w Polsce źle tu też źle bo najniższa stawka itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...