Skocz do zawartości

Wyjazd do USA


Loco

Rekomendowane odpowiedzi

Odpowiedz sobie na pytanie:

Zostane tam? Jeseli nie to masz drugie:

Potrafie udowodnic zwiazek z Polska? Jak tak to smialo wal po turystyczna

/Moze masz jaks meline swoja /mieszkanie :), moze jakies papiery z pracy, ze sa zadowoleni z pracy? Moze "pracodawca wysle cie na bardzo wazne targi do usa", moze ty masz firme i musisz pojechac na ogolniedostepna aczkolwiek wazna konferencje, gdyz ona ma znaczenie strategiczne dla twojej firmy/

Nie przesadzajmy, ze nie masz szansy, tylko musisz wszystko przemyslec, zeby ci nie odmowili.

btw Moze zniosa promesy w przyszlym roku? - Choc nie wiem czy to bedzie wtedy lepiej :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 24
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Odpowiedz sobie na pytanie: Zostane tam?

Sytuacja gospodarczo-polityczno-ekononiczna tego pięknego kraju nad Wisłą wręcz zmusza młodego człowieka do emigracji. Poza przyciąganiem ziemskim niewiele mnie tu trzyma :> Jeśli już faktycznie uda mi się dotrzeć do Stanów, co zrobić (zakładając, że się tam spodoba), aby już zostać na stałe (poza małżeństwem)?

Jeseli nie to masz drugie: Potrafie udowodnic zwiazek z Polska? Jak tak to smialo wal po turystyczna /Moze masz jaks meline swoja /mieszkanie :), moze jakies papiery z pracy, ze sa zadowoleni z pracy? Moze "pracodawca wysle cie na bardzo wazne targi do usa", moze ty masz firme i musisz pojechac na ogolniedostepna aczkolwiek wazna konferencje, gdyz ona ma znaczenie strategiczne dla twojej firmy. Nie przesadzajmy, ze nie masz szansy, tylko musisz wszystko przemyslec, zeby ci nie odmowili.

Jak Polaka drzwiami nie wpuszczą, to oknem wejdzie, albo co innego sforsuje ... Ech, żeby to wiedział rząd amerykański to by od razu wizy do Polski zniósł :>

Moze zniosa promesy w przyszlym roku? - Choc nie wiem czy to bedzie wtedy lepiej  :?

Dlaczego miałoby być gorzej? STMan byłeś może w USA? Jakie wrażenia?

Loco co do loterii to narazie nic nie wiadomo ,pewnie cos bedzie wiadomo we wrzesniu lub tez w pazdzierniku.

Dzięki za info.

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiedz sobie na pytanie: Zostane tam?

Sytuacja gospodarczo-polityczno-ekononiczna tego pięknego kraju nad Wisłą wręcz zmusza młodego człowieka do emigracji. Poza przyciąganiem ziemskim niewiele mnie tu trzyma :>

No to jedź do Anglii lub Irlandii (albo np. Hiszpanii, Portugalii, Szwecji czy Grecji). Lepsze takie rozwiązanie w Twoim przypadku, jeśli chodzi o emigrację zarobkową, niż do USA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaski

Chciałbym wyjechać do USA, ale nie bardzo wiem jak się za to zabrać. Nie mam zielonej karty, nie jestem już studentem, abym mógł skorzystać z programu Work&Travel, nie mam jakichś zaufanych znajomych w USA, którzy by mi pomogli ... mam jedynie dobre chęci na wyjazd. Jakie są jeszcze inne sposoby na wyjazd do Stanów? Co byście poradzili. Od czego zacząć?

P.S. Polska nie może brać udziału w losowaniu zielonych kart do USA. Jakie jest prawdopodobieństwo, że w przyszłym roku rządu USA znowu dopuści Polske do udziału w loterii?

Dziękuje i pozdrawiam

Loco

Zaden problem, poszukaj firmy ktora ma program H2B, najczesciej sa to te same ktore organizuja wyjazdy na J1. Co ciekawe wize H2B najlatwiej dostac, w zasadzie, nie potrzebne sa zadne dokumenty potwierdzajace Twoje zwiazki z Polska, mozesz byc bezdomny/bezrobotny. Koszt programu (z biletem) 6ooo- 12ooo PLN.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam , oto i @Loco spowodował że zainteresowała mnie opcja z wizą

H2B. I choć wiedzialem o niej wcześniej to jakoś nie bralem pod uwagę.

Podepnę się do tego wątku z przybliżonym pytaniem.

Moja teściowa ma amerykański paszport. Otrzymala go jesienią zeszlego roku w wieku 73 lat - jest corką obywatelki amerykanskiej polskiego pochodzenia , mogła by go mieć wcześniej ale wiele czynników zaważylo na tym że wyszło to dopiero teraz. Moja żona liczyla na to że po Matce

też otrzyma paszport. Jest to możliwe pod warunkiem że Teściowa udowodni że byla w USA min. 10 lat przed urodzeniem corki. Teściowa twierdzi że byla ale to miało to miejsce w latach 1938 -1953 i nie potrafi tego / na razie / udowodnić - z tego samego powodu dla ktorego dopiero teraz otrzymala US paszport. No i sprawa zastopowała a my - pilotując całą sprawę , jako że Teściowa -kobieta już starsza i po wielu chorobach nie jest w stanie tego zrobić samodzielnie - nabralismy " smaka " na wyjazd. A teraz pozostal kac i brak pomysłow co dalej.

Więc jak wspomnialem - z tą wizą H2B to móglby być jakiś start a potem

juz na miejscu obrotny 'lojer' nadał by sprawie pożądany tok.

Więc proszę o namiary na sprawdzone biuro ktore prowadzi takie sprawy

lub może jakieś wątki na forach gdzie i tym się mówi.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co zatem powiecie na temat Kanady lub Australii? Gdzie łatwiej wyjechać i jak to zrobić?

W Kanadzie mimo wszystko nadal mozna zalatwic pobyt. Jest to droga i czasochlonna sprawa, ale da sie to zrobic.

Zeby jednak imigrowac do Kanady, to trzeba sobie postanowic, ze jest to juz osiedlenie na zawsze. Tu sie w miare dobrze zyje. Jesli jestes mlody i bedziesz chcial tu sie uczyc w college'u, to dostaniesz pozyczke rzadowa na dobrych zasadach i przyszlosc masz w swoich rekach. Po ok. 5 latach zaczniesz stawac na nogi.

Natomiat jesli myslisz o kilkuletniej emigracji zarobkowej, to zdecydowanie Kanade odradzam. Wydasz wszystko co zarobisz, a wypad do Polski bedzie niesamowicie ciezka sprawa do zrealizowania. Praca niby jest, ale zeby myslec o powaznych zarobkach, to musisz planowac tu kariere...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Kanadzie mimo wszystko nadal mozna zalatwic pobyt. Jest to droga i czasochlonna sprawa, ale da sie to zrobic.

Jacku, mógłbyś rozwinąć myśl?

Zeby jednak imigrowac do Kanady, to trzeba sobie postanowic, ze jest to juz osiedlenie na zawsze. Tu sie w miare dobrze zyje. Jesli jestes mlody i bedziesz chcial tu sie uczyc w college'u, to dostaniesz pozyczke rzadowa na dobrych zasadach i przyszlosc masz w swoich rekach. Po ok. 5 latach zaczniesz stawac na nogi. Natomiat jesli myslisz o kilkuletniej emigracji zarobkowej, to zdecydowanie Kanade odradzam. Wydasz wszystko co zarobisz, a wypad do Polski bedzie niesamowicie ciezka sprawa do zrealizowania. Praca niby jest, ale zeby myslec o powaznych zarobkach, to musisz planowac tu kariere...

Jestem po studiach i nie bardzo chciałbym ponownie wybierać się do collegu. Myśle o emigracji do innego kraju nie w celach typowo zarobkowych (pojechać, zarobić i wrócić), tylko ogólnego poprawienia warunków życia - mam tu na myśli kraje anglojęzyczne (chciałbym perfekcyjnie doszlifować angielski, lub przynajmniej mówić tym językiem bez kompleksów). Chciałbym wyjechać, podjąć prace i zarabiać tyle, by móc żyć samodzielnie, a nie kącikiem u rodziców - niezależność i samowystarczalność finansowa to marzenie niejednego młodego człowieka. W Polsce wyprowadzka z domu i własne mieszkanko to niemal luksus (mam na myśli osobę samotną, bo w dwójkę napewno łatwiej).

Jeśli w Kanadzie jest tak kiepsko jak piszesz, zawsze można po jakimś czasie emigrować do Stanów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...