pat Napisano 12 Sierpnia 2006 Zgłoś Napisano 12 Sierpnia 2006 Uwazam tak jak Miester - najpierw internship pozniej H1B. Interview jest przez telefon, wiec nie ma potrzeby bycia na miejscu:) tak bylo w naszym wypadku! Poszukaj biura w PL albo sam wejdz na www.jobs.yahoo.com www.monster.com i jeszcze inne i aplikuj gdzie sie da az ktos sie odezwie:) Suma sumarum i tak musisz miec sponsora wiec trzba zaplacic komus za wystwienie papierow!
Jackie Napisano 12 Sierpnia 2006 Zgłoś Napisano 12 Sierpnia 2006 Sam dyplom z Polski robi niewielkie wrażenie albo w ogóle żadne. Skoncentruj się na tym co robisz dobrze i tym się "reklamuj". Zarówno mój brat jak i mój mąż z dyplomami Politechniki z Polski niewiele zawojowali. Bez dyplomu amerykańskiego lub amerykańskiego "experience" nie jest łatwo znaleźć pracę w zawodzie. W kilku miejscach mężowi nawet nie pozwolili podejść do komputera by mógł pokazać co potrafi. Gdy jednak w końcu go dopuszczono na próbę od razu został zatrudniony - pracuje jak maszyna tzn. szybko i dokładnie (jest architektem). Ty jednak jesteś informatykiem i przynajmniej problem cali, stóp i jardów masz z głowy (to był główny powod dla którego nie chciano w ogóle gadać o zatrudnieniu). Także normy i w ogóle cały system budownictwa jest inny w USA i Polsce. Sam widzisz że masz całkiem dobrą sytuację, musisz się tylko postarać. Skoro mojemu mężowi i bratu się udało to dlaczego Tobie miałoby się nie udać?
szychoo Napisano 14 Sierpnia 2006 Autor Zgłoś Napisano 14 Sierpnia 2006 Jackie - a możesz zdradzić trochę szczegółów technicznych aplikowania męża o prace? Tzn - czy pojechał na internship, czy od razu pracować. jak się miała sprawa z wizami, interview etc. Dzięki wszystkim za pomoc PS: Pat, zaciekawiło mnie to interview przez telefon, zwłaszcza jeśli gość z Ameryki zapomni o strefie czasowej. 4:19 dryń dryń, Gudmoring, Dżon Smyt z tej strony, proszę mi powiedzieć dlaczego konstruktor kopiujący pracuje na argumencie przesyłanym przez referencję?
KW Napisano 14 Sierpnia 2006 Zgłoś Napisano 14 Sierpnia 2006 hejka ja tu jestem od roku, przyjechalam za mezem;) wiec przynajmniej nie mialam problemow z pozwoleniem na prace. W Polsce skonczylam AE we Wrocku, milam odbyte praktyki w miedzynarodowym banku. Ic co - na sam poczatek nikt nie chcail ze mna rozmawiac, podstawowe pytanie przez telefon - czy ma pani juz green card :twisted: w koncu pierwsza prace mialam na summersale ( 7-8/h) - dostalam pierwsze referencje. Kolejna juz mialam w biurze w banku - przez pare miesiecy przerabialam .txt na .xls i robilam prezentacje w Power Pointcie juz za troche wiecej - no i dostalm bardzo dobre referencje ze znanej firmy. Kolejna prace juz mam bardzo fajna na stale i z benefits - Stwierdzili ze daja mi sznase, no i zdecydowanie nie zaluja, szefowa bardzo zadowolona , ucze sie duzo. Trzeba tak po trochu, po trochu ale do gory. jak ci juz sie pozwola wykazac to masz prace! trudniej jest ludzi przekonac zeby ci dali szanse. Liczy sie doswiadczenie i referencje. I zgodze sie z Jakie ze jest masa ludzi zwlaszcza IT ktorzy chieliby w USA pracowac, zwlaszcza z Indii. powodzenia Krysia
max321 Napisano 14 Sierpnia 2006 Zgłoś Napisano 14 Sierpnia 2006 Najlepiej znalezc firme w Polsce, ktora tez ma siedzibe w USA. Przyjac sie na poczatek do pracy w Polsce a potem sie postarac o przeprowadzke do USA (H1B) no i potem GC. Ja tak zrobilem, wiec wiem ze sie da. Przyjazd tutaj nawet z GC ale bez doswiadczenia w USA daje Ci marne szanse na znalezienie pracy w zawodzie. Po prostu wybor jest za duzy i nie ma nic do rzeczy jaki dobry jestes, bo jak wyslesz reume i zobacza ze nie masz doswiadczenie w usa to CIe nie zaprosza na interview. Lewe referencje tez nic ci nie dadza bo dzonia i sprawdzaja.
Jackie Napisano 15 Sierpnia 2006 Zgłoś Napisano 15 Sierpnia 2006 Jackie - a możesz zdradzić trochę szczegółów technicznych aplikowania męża o prace? Tzn - czy pojechał na internship, czy od razu pracować. jak się miała sprawa z wizami, interview etc. Mój mąż miał inna niż Ty sytuację, bo ja mam od urodzenia obywatelstwo, więc po prostu złożyliśmy papiery o GC. Po oszałamiającej ilości porażek w szukaniu pracy w firmach architektonicznych i wnętrzarskich, pewnego ranka przy kawie mąż znalazł w gazecie ogłoszenie, pojechał i dostał robotę w firmie projektującej wnętrza prowadzonej przez Polaka, co jednak nie dało mojemu mężowi żadnych preferencji, posadę zdobył dzięki umiejętnościom. Jest to jednak dowód na to że nie zawsze Polak Polakowi wilkiem. Firma jest super - ma dobrych klientów (np. banki), dobrze płacą i jest dobre ubezpieczenie. Mąż bardzo się cieszy że się tam załapał - robi to co umie i lubi Na marginesie dodam - mój brat ma obywatelstwo tak jak ja od urodzenia, a wcale nie miał łatwiej niż mój mąż! Tak samo kręcili nosem na dyplom z Polski i na brak doświadczenia w Stanach... On z kolei, z tego co pamiętam, dostał pracę podczas obchodzenia biur w Chicago i okolicach i trafił do firmy gdzie akurat szukali pracownika. No i został
pat Napisano 15 Sierpnia 2006 Zgłoś Napisano 15 Sierpnia 2006 Jesli chodzi o interview jakie my mielismy to w 99% to my dzwonilismy do nich- umawiali nas na godzine - na skype tez lubia dzwonic:) Jesli nie masz GC to wydaje mi sie,ze najlepiej miec mocne Cover letter i Resume - w CL napisz o co chodzi z wiza dla ciebie aby zaoszczedzic zbednych pytan, i najlepiej tez podaj nazwe sponsora, przez ktorego chcesz jechac - bedzie to bardziej wiarygodne. Referencje....ja troche naciagnelam... i przeszlo-nie sprawdzali- moze mialam farta:) jak cos to pisz pat
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.