Skocz do zawartości

wyludzanie kasy za zwiazki zawodowe :/


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam

Czy ktos moze mi wyjasnic, czy jest zgodne z prawem wyludzanie od pracownikow sezonowych oplat za zwiazki zawodowe? Wyciaga sie od nas po 100 dolarow wpisowego, i potem ponad 30 oplaty miesiecznej. W zamian mamy tylko liste przywilejow, ktore przysluguja zatrudnionym na stale, a NIE naleza sie nam. Orientuje sie ktos, czy zabieranie tej kasy jest zgodne z prawem? Probuja mnie zmusic do zapisania sie do tego, mi w zasadzie na pracy az tak bardzo nei zalezy (mam inna), i nie chce dawac komus haraczu, za ktory nic nie dostaje

pozdr.

Napisano

Nie sadze aby to bylo normalne!

U mnie w pracy przychodzil koles od zwiazkow ale pogadal z nami czy dobrze nas traktuja i tyle - nic nie kazali placic. Dziwne!

Napisano

Opisz sytuację dokładniej. Gdzie pracujesz, jak nazywają się te składki. Czy to napewno związki zawodowe? Może to plan emerytalny i przez przypadek wciągneli was na listę.

Jeśli odzczuwasz to jako formę haraczu to skontaktujcie się z lokalnym biurem Department of Labor. Ludzie z biura szeryfa też napewno pomogą w podstawowych kwestiach.

Napisano
Jeśli odzczuwasz to jako formę haraczu

Mysle, ze dla wspomnianego biura to bez znaczenia co "odczuwam" :)

Uwazam to za bezprawne, i chce wiedziec, czy faktycznie mam racje, czy istnieje jakies prawo mowiace o tym, ze pracownik sezonowy nie musi nalezec do zwiazkow. Pracuje w Borgata Casino Hotel & Spa, nazywa sie to Local54 Union, cos w tym stylu. Wyjezdzalem z biura BTC, ktore podobno na sugestie o takim wyludzaniu kasy odpowiada, ze oni o niczym nie wiedzieli, to juz sprawa pracodawcy :/ . Mowie "podobno", bo to nei ja o tym do nich pisalem, jestem prawie pewien , ze kosztowalo by mnie to tylko duzo czasu i nerwow.

pozdr z Atlantic City

Napisano

Mi odciągali na związki zawodowe z każdego paychecka. Ale gdy wyjeżdzałam dostałam „karteczkę” którą wypełniłam i wysłałam pod wskazany adres. Po przyjedździe do domu przysłali mi check z równowartością tego co zabrali przez 3 miesiące. Więc nie denerwuj się może u Ciebie będzie podobnie.

Pozdrawiam

Napisano

chodzi tu o local54, czyli związki zawodowe....

pierwszy raz usłyszałem o konieczności ich płacenia jakiś miesiąc temu, ale jakoś bardzo się nie przejąłem, aż tu 2 tygodnie temu podchodzi do kumpla babka, z którą pracujemy i która udziela sie w związkach z karteczką, wręcza i mówi, że ma wypełnić, że chodzi o związki, zapytana mówi, że za pierwszy miesiąc pracy pobiorą 100$ a za każdy następny 36$, generalnie za bardzo się tym nie przejęlismy i powiedzieliśmy że nie podpiszemy bo nie będziemy płacić za coś z czego nic nie mamy, karteczki wylądowały w koszu. Następnego dnia podchodzi do mnie manager z pytaniem czy zapłaciłem za związki, na odpowiedź, że nie zapłaciłem, mówi że będzie mnie musiał zwolnić jeżeli nie załpace, ponieważ nasz departament ma podpisaną umowe ze związkami i dostał od nich ostrzeżenie. Managera też zbyliśmy, ale w końcu po 2 tygodniach przyszedł do nas do pracy facet ze związków, wręczył świstki i kazał podpisać, nie było wyjścia, podpisałem. Wręczając dokumenty stwierdził że to dla "autoryzacji" mojej pracy. Ten sam facet rozmawiał już kiedyś z moimi kolegami z pracy, na pytania co mamy ze związków, nie potrafił odpowiedzieć, a największą głupotą jaką powiedział było to że on "oszczędza nasze pieniądze bo jak przyjedziemy za rok to za pierwszy miesiąc zapłacimy tylko 50$", dodał też "że jeżeli nam się nie podoba to musimy zmienić departament na taki, w którym nie płaci się związków". Z tego co chłopaki mówili to mieli mu chęć dać w pape taki był bezczelny. Niestety 200$ zapłace za nic. Bo co jest zadaniem związków?? obrona pracowników!! otóż okazuje się że nie mogą stanąć w mojej obronie bo jako pracownik sezonowy, mam zero punktów(każdy pracownik ma pule punktów która sie zmniejsza np w razie wzięcia niezaplanowanego urlopu) i w razie jakiegoś wypadku(pracuje jako valet driver) automatycznie zostaje zwolniony, zresztą juz była taka sytuacja, zwolnili jedną dziewczyne, kierowce. Także wylewamy pieniążki w błoto :D

dodam tylko, że pracuje w Resorts

Napisano
mówi że będzie mnie musiał zwolnić jeżeli nie załpace, ponieważ nasz departament ma podpisaną umowe ze związkami i dostał od nich ostrzeżenie.

Z definicji związek zawodowy ma interes sprzeczny z interesem pracodawcy który zatrudnił pracowników. Zastanów się czy pracodawca kręciłby bicz sam na siebie wymagając wstępowania do jakiegoś związku, który będzie walczył o podwyzki, urlopy? Manager zwolnić ciebie nie ma jak, chyba że pod wymyślonym pretekstem. Dlatego że musi wyjaśnić działowi HR dlaczego zasługujesz na termination.

"że jeżeli nam się nie podoba to musimy zmienić departament na taki, w którym nie płaci się związków".

Porozmawiaj z VP swojego departamentu, powiedz o bajce jaką ci sprzedał manager, a boss sie zajmie sprawą. Wstępowanie do jakiegokolwiek związku jest dobrowolne, to nie lata 50 w PRLu. Większość związkowców rekrutuje się z kuchni i housekippingu, a ty w jakim departamencie pracujesz?

Z tego co chłopaki mówili to mieli mu chęć dać w pape taki był bezczelny.

Prawidłowo

Barwinek

Nie łap mnie za słówka. Staram sie tylko pomóc. :wink:

Napisano
mówi że będzie mnie musiał zwolnić jeżeli nie załpace, ponieważ nasz departament ma podpisaną umowe ze związkami i dostał od nich ostrzeżenie.

Z definicji związek zawodowy ma interes sprzeczny z interesem pracodawcy który zatrudnił pracowników. Zastanów się czy pracodawca kręciłby bicz sam na siebie wymagając wstępowania do jakiegoś związku, który będzie walczył o podwyzki, urlopy? Manager zwolnić ciebie nie ma jak, chyba że pod wymyślonym pretekstem. Dlatego że musi wyjaśnić działowi HR dlaczego zasługujesz na termination.

widzisz, całkowicie sie z tobą zgadzam, ale tak to wygląda, nasz departament(transportation->valet->valet driver i valet attendant) ma podpisana umowe ze związkami, nie wiem do czego, na jej mocy, związki są zobowiązane, z tego co mówią stali pracownicy związki dla nich nie robią nic, ale ponieważ widze, że temat został pociągnięty wypytam jutro dokładniej. Jeśli chodzi o kwestie zwolnienia, to chodzi o to że umowa ze związkami mówi, że wszyscy pracownicy departamentu muszą być członkami związku, jeśli tak nie będzie związki mogą wystąpić na droge sądową przeciwko kasynie i właśnie to jest, podobno, powód dla zwolnienia.

"że jeżeli nam się nie podoba to musimy zmienić departament na taki, w którym nie płaci się związków".

Porozmawiaj z VP swojego departamentu, powiedz o bajce jaką ci sprzedał manager, a boss sie zajmie sprawą. Wstępowanie do jakiegokolwiek związku jest dobrowolne, to nie lata 50 w PRLu. Większość związkowców rekrutuje się z kuchni i housekippingu, a ty w jakim departamencie pracujesz?

czytaj powyżej, widać USA nie daleko do lat 50

dodam tylko, że koleś był przez nas bardzo dokładnie przetrzepany, większość osób z którymi pracuje jest po raz któryś w usa i nie pozwalamy sobie na wmanewrowywanie w jakieś nie jasne sprawy

obiecuje że jutro wróce z większą porcją danych i chętnie skorzystam z pomocy, chciałbym wywalczyć te 200$ ale nie za bardzo wiem jak sie za nich zabrać

PS. nasze "kochane" biuro, BTC, w odpowiedzi na pytanie o związki, dlaczego musimy je płacić i dlaczego nigdy nie byliśmy o możliwości ich płacenia poinformowani?? odpowiedziało w sposób następujący:"jakie związki?" to była pierwsza reakcja pani z biura po wyjaśnieniu całej sprawy, jak dla mnie bez komentarza

Napisano

Maxim dobrze radzi - skontaktujcie się z Department of Labor i z szeryfem. Jesli gościu coś mąci zamiast konkretnie odpowiadać na pytania to coś tu nie gra.

Nie wiem jak jest obecnie, ale mój ojciec wspominał że w latach 60-tych i 70-tych związki zawodowe były silnie powiązane ze środowiskiem przestępczym i fiknięcie mogło się skończyć dostaniem po mordzie :? Ale to już chyba historia...

  • 2 tygodnie później...
Napisano

Ta sprawa wydała mi się na tyle interesująca że zacząłem grzebać... i znalazłem.

Związki zawodowe / Labor Unions

Na mocy:

United States Code Section 7 of the National Labor Relations Act, 29 U.S.C. § 158 (a)(3) LINK

Pracodawca może zawierać umowę ze związkiem zawodowym, która wymaga aby pracownicy należeli do związku.

Nie przystąpienie do związku jest jednoznaczne z rozwiązaniem umowy o pracę.

Jest to ogólny przepis z kodeksu prawa federalnego, ciekawiej się robi na szczeblu stanu.

Teren działania związków zawodowych w USA dzieli się na dwa światy:

Right to Work States :)

Forced Unionism States :lol:

rtws.png

Prawo Right to Work pozostawia pracownikowi wolny wybór przynależności do związku zawodowego bądź odmowy członkostwa. Pracownicy w stanach wspierających Forced Unionism nie mają prawa odmowy płacenia składek związkowi. W zasadzie można zrezygnować z członkostwa ale należy płacić składki.

Prawa stanowe podlegają ciągłym zmianom, więc ta mapa jest tylko poglądowa, status swojego stanu należy sprawdzić we własnym zakresie. Źródło

Jedyny sposób na rezygnację z członkostwa w związku (dla Forced Unionism States) to wejście z nim na drogę sądową. Pomoc prawną zapewnia National Right to Work Legal Defense Foundation http://www.nrtw.org/ Większość spraw jest zakończona pomyślnie. To tak teoretycznie bo w przypadku studenta z w&t to żadne wyjście.

Sprostowanie do mojego wcześniejszego posta:

darop i barwinek pracujecie w New Jersey więc jeśli członkostwo w związku jest wymagane to trzeba się temu podporządkować i płacić składki.

TO DO: sprawdzić czy pracownicy sezonowi, nie będący obywatelami US podlegają pod te prawo związkowe, wydaje się że tak, ale nie jestem pewien na 100%. Jak znajdę czas to dopiszę.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...