madziara13 Napisano 20 Sierpnia 2006 Zgłoś Napisano 20 Sierpnia 2006 Jestem w Stanach od kilku miesiecy na J1 i zastanawiam sie nad zostaniem na stale. Wszyscy doradzaja, ze najprostszym sposobem jest slub z obywatelem:) Poza tym mam kolezanke, ktora wyszla za maz dla papierow i je dostala i slyszalam rowniez o innych takich przypadkach:) Z drugiej strony na wszystkmich forach wypowiadacie sie, ze to nie ma sensu, ze nie warto oszukiwac, bo Urzad Emigracyjny jest w stanie to szybko wykryc. Co o tym sadzicie i czy znacie jakies przypadki z zycia wziete?
Jackie Napisano 21 Sierpnia 2006 Zgłoś Napisano 21 Sierpnia 2006 Osobiście nie znam takiej pary, ale czasem się słyszy że znajomi znajomych znajomych tak zrobili i skończyło się dobrze Nie wiem jednak czy powinna to być zachęta dla tych którzy się chcą na to decydować. To jest IMO ruletka. Bo jak się uda to OK. A jak się nie uda to ma się zamkniętą drogę do stałego pobytu w USA na zawsze - nie pomoże amnestia, prawdziwy ślub z obywatelem, sponsorowanie przez pracodawcę itp. A to czy USCIS od razu wykryje papierowe małżeństwo to śmiem wątpić (pomijając totalne przegięcia w rodzaju ona zadbana damulka a on jak spod budki z piwem). Ale na pewno para która wzięła fikcyjny ślub będzie miała wielkie problemy w razie jakichkolwiek podejrzeń urzędnika podczas interview. Wystarczy przecież parę pytań by się zorientować że coś jest nie tak.
ayan Napisano 21 Sierpnia 2006 Zgłoś Napisano 21 Sierpnia 2006 Jackie ma racje.Ja pojutrze mam interview o moja zielona karte.Jestesmy malzenstwem od trzech lat,mamy coreczke,a i tak walkujemy pytania typu:kolory szczoteczek do zebow,bo nigdy nie wiesz jakiego pytania mozna sie spodziewac.Denerwuje sie mimo,ze jestesmy prawdziwi,znamy sie na wylot,mamy dziecko.Nie wiem jak to ludzie robia z fikcyjnym malzenstwem. Poza tym na interview czesto pytaja o wspolne rozliczenie podatkowe,wspolne ubezpieczenie,konta bankowe itp. Ale sa rozni ludzie ,jedni stawiaja wszystko na jedna karte,inni nie.Zastanow sie dwa razy,bo tak jak Jackie napisala konsekwencje moga byc powazne.
Jackie Napisano 21 Sierpnia 2006 Zgłoś Napisano 21 Sierpnia 2006 Gdybyśmy mieli na interview pytania dla "podejrzanych" to przepadlibysmy z kretesem, pomimo trwającego w chwili interview kilku lat małżeństwa i dziecka Urządziliśmy próbę i oto co z tego wynikło: Mój mąż nie ma pojęcia: - jaki noszę rozmiar ubrań - jaki jest kolor mojej szczoteczki do zębów - gdzie trzymamy pościel - czy w sypialni są zasłony czy rolety - w jakie dni przyjeżdżają po śmieci - jak wyglądają nasze talerze choć jada z nich 3 razy dziennie - gdzie trzymam odkurzacz Ja nie wiedziałam jakiej marki jest nasz samochód :D , wiedziałam że coś na "C" więc strzeliłam "Chevrolet" i na szczęście trafiłam
KW Napisano 21 Sierpnia 2006 Zgłoś Napisano 21 Sierpnia 2006 Moim zdaniem lewe malzenstwa nie sa wykrywane na interview. One po prostu nie wytrzymuja tak dlugo zeby na ten interview pojsc! Caly proces imigracyjny to na prawde pozadny stres, masa papierkow, czasami pare lat czekania. My bylismy normalnym malzenstwem a przed samym interview to sie juz okropne rzeczy w domu dzialy, a co dopiero jesli tam nie ma milosci. Jesli sie kogos nie kocha to czasami zadne pieniadze nie pomaga zeby z dana osoba przez to przejsc, a zaloze sie ze jesli podchodzic do interveiw dla papierow to jeszcze wiekszy stres. na visajourney czesto widac posty wlasnie takich par ktore nie daly rady ze stresem i sa juz po rozwodzie zanim jeszce byl interview.
Jackie Napisano 21 Sierpnia 2006 Zgłoś Napisano 21 Sierpnia 2006 Moim zdaniem lewe malzenstwa nie sa wykrywane na interview. One po prostu nie wytrzymuja tak dlugo zeby na ten interview pojsc! Caly proces imigracyjny to na prawde pozadny stres, masa papierkow, czasami pare lat czekania. My bylismy normalnym malzenstwem a przed samym interview to sie juz okropne rzeczy w domu dzialy, a co dopiero jesli tam nie ma milosci. Wiesz, nie zawsze bierze się ślub z miłości Jesli sie kogos nie kocha to czasami zadne pieniadze nie pomaga zeby z dana osoba przez to przejsc, a zaloze sie ze jesli podchodzic do interveiw dla papierow to jeszcze wiekszy stres. Z tego co czytam na forach i w usenecie klasyczne interview wyglada mniej więcej podobnie: pokazuje się dokumenty, dowody na wspólne życie typu wspólne konta, rozliczenia podatkowe, rachunki, listy i kartki świąteczne, zdjęcia ze ślubu oraz z rodziną. Takie dowody jest bardzo łatwo przygotować nawet jesli małżeństwo jest fikcyjne. Jeżeli tylko urzędnik nie zacznie drążyć tematu to jest spora szansa na to że interview przejdzie bezboleśnie. Ale w razie najmniejszych podejrzeń albo wyrywkowego sprawdzania osobno, fikcyjne małżeństwo może mieć wielki problem.
madziara13 Napisano 28 Sierpnia 2006 Autor Zgłoś Napisano 28 Sierpnia 2006 Wydaje mi sie ze wszystko zalezy od tego jaki uklad ma sie z mezem/zona. Jesli jest sie dobrymi przyjaciolmi to da sie przejsc rozmowe. Dzieki za ciekawe opinie.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.