Kinjur Napisano 14 Marca 2007 Zgłoś Napisano 14 Marca 2007 Witam serdecznie Wszystkich grupowiczow, mam pewien klopot i bardzo chcialabym prosic o porade. Dotyczy on zwiazku z obywatelem USA, a scislej mowiac checi zawarcia z nim malzenstwa w Polsce badz starania sie o wize narzeczeska. Niestety nie wiem co bedzie dla mnie, dla nas lepszym i szybszym rozwiazaniem. Mojego chlopaka poznalam dwa lata temu, gdy wjechalam do USA na wize J1. Po roku czasu i skonczeniu kontraktu musialam wrocic do kraju, ze wzgledu na fakt wbicia w moim paszporcie dwuletniej restrykcji wjazdu( sekcja 212 e). Nakaz ten bedzie obowiazywal mnie do listopada tego roku. I tu pojawia sie pytanie. Czy mozemy juz teraz starac sie dla mnie o wize K1? Czy nie bedzie zadnych przeszkod? Czy moj narzeczony powinien na poczatku zlozyc jedynie forme I-129F i dolaczyc money order, czy powinien przeslac wiecej dokumentow? Pochodzi on z Louisiany, czy dokumenty powinien wyslac do Texasu?Jak dlugo sie czeka na rozpatrzenie takiego wniosku? Mam rowniez drugie pytanie, czy latwiej byloby nam, gdybysmy pobrali sie w Polsce? Tez nad tym myslimy... Co w takim przypadku jest lepszym rozwiazaniem?Slub w kraju czy staranie sie o wize narzeczenska? Jakie sa w ogole szanse jej otrzymania? Co bedzie szybsze? Bardzo chcialabym moc pojechac juz do mojego Jima, ale wiem ze to nie takie proste. Bardzo prosze o porady i jesli rowniez mozecie podac mi jakies namiary na Pania Karine, bylabym wdzieczna. Dziekuje za przeczytanie tego postu. Pozdrawiam, Kinga
KW Napisano 15 Marca 2007 Zgłoś Napisano 15 Marca 2007 nie wiem jak jest z tymi 2-letnimi ograniczeniami polecam poszukac na www.visajourney.com maja bardzo duze formum. co do wyboru wizy to ja polecam K1, bo sama przez to przeszlam. Aby brac slub w Polsce nazeczony musi miec polskie obywatelstwo albo sadowo uzuskac zgode na zawarcie zwiazku malzenskiego, dodatkowo jako rezydent USA nie mozecie skladac dokumetow bezposrednio w warszawie (troche sie ostatnio pozmienialo) wiec prawdopodobnie K1 to szybsza wersja. K1 zamuje kilka miesiecy, Tutaj znajdziesz przykladowe czasy oczekiwania: http://www.visajourney.com/timeline/k1list.php?op3=1 Wraz z I-129 skladasz pare innych zeczy tu masz przykladowy pakiet: http://www.visajourney.com/forums/index.ph...om&page=k1guide Istrukacje gdzie wyslac znajdziez razem z wnioskiem tu (chyba Texas): http://www.uscis.gov/files/form/I-129F.pdf szanase otrzymania K1 99%, ale musisz prawdopodobnie poczekac do Listopada Karinie sprubuj wyslac PW zapraszam na moje www ale to juz troche czsu i pare rzeczy sie pozmienialo powodzenia Krysia
ewakrakow Napisano 16 Marca 2007 Zgłoś Napisano 16 Marca 2007 Jezeli po odczekaniu , bedziesz mogla legalnie wjechac do Stanow, to radze poczekac. Najlepiej jest wziac slub w Stanach, kazda inna wersja to tylko komplikacje i mozna sie nabawic niezwyklych klopotow. pozdrawiam e
KW Napisano 16 Marca 2007 Zgłoś Napisano 16 Marca 2007 znalazlam dzisaj cos takiego: If the alien is subject to the 2-year foreign residency requirement, he or she is barred under section 212(e) of the Act from filing any:• Application for an immigrant visa or permanent residence; • Application for a nonimmigrant visa under section 101(a)(15)(H) (temporary worker) or section 101(a)(15)(L) (intracompany transferee) of the Act; • Application for adjustment of status under ANY section of law (including adjustment under section 209 as an asylee or refugee) • Application for change of status to either the H or L nonimmigrant category. tutaj http://www.uscis.gov/propub/ProPubVAP.jsp?...eda89c7e9c13a29 K1 to wiza imigracyjna, wiec niestety chyba poczekasz Krysia
Kinjur Napisano 25 Marca 2007 Autor Zgłoś Napisano 25 Marca 2007 Dziekuje slicznie za wszystkie informacje. Juz sama nie wiem co mam robic. Juz tak dlugo czekam, abym w koncu mogla byc z moim Jimem, ze trace rozum i probuje wszystkich rozwiazan. Gdy zdecydowalismy sie na slub w Polsce, po pewnym czasie musialam zrezygnowac z sali i orkiestry, dlatego ze Pani w sadzie powiedziala mi ze niewiadomo czy sprawa odnosnie slubu z obokrajowcem bylaby rozpatrzona na nasza korzysc. Nie chcialam stracic zaliczek, ale nie moglam rowniez pozwolic aby obcy mi ludzie czekali w nieskonczonosc z moja decyzja. Zastanawiamy sie teraz nad wiza K1, ale skoro mam tyle czasu jeszcze czekac, to moze jednak lepiej jest wziac slub w kraju, nie urzadzajac zadnych przyjec, a pozniej aplikowac juz o wize jako zona? Myslalam tez ze skoro, bede juz jego zona, to moze bede mogla w okresie oczekiwania na wize imigracyjna, aplikowac o wize turystyczna, abym mogla go odwiedzic? Tak ciezko jest zyc osobno... Wiem ze wygladam na osoba bardzo niezdecydowana, ale ja zwyczajnie szukam najlepszej i najszybszej drogi aby znalezc sie przy boku mojego ukochanego. Jeszcze jedna sprawa - moj Jim juz prawie od miesiaca dzwoni do polskiego Konsulatu i ciagle jak go ktos nie przelacza do innych niekompetentnych osob, to znowu nikt nie umie mu pomoc. I co w takiej sytuacji zrobic? Pojechac tam? Z gory dziekuje za odpowiedzi i przepraszam za to marudzenie Pozdrawaim serdecznie, Kinga
ankam Napisano 25 Marca 2007 Zgłoś Napisano 25 Marca 2007 Jeszcze jedna sprawa - moj Jim juz prawie od miesiaca dzwoni do polskiego Konsulatu i ciagle jak go ktos nie przelacza do innych niekompetentnych osob, to znowu nikt nie umie mu pomoc. I co w takiej sytuacji zrobic? Pojechac tam? wiem cos o tym... moj nareczony tez mial podobne problemy z polskim konsulatem... i to dzwonil do wszystkich mozliwych konsulatow w roznych stanach i w kazdym mowiono mu co innego albo wogole nie wiedziano o co mu chodzi! juz nawet ja dzwonilam z polski do konsulatu w NYC i nie moglam sie dogadac z tymi ludzmi po polsku! az w koncu poloczono mojego narzeczonego z jakims konsulem, w NYC, ktory wiedzial, co jest na rzeczy i kazal mu przyjechac i zalatwil sprwae raz dwa! ale ile przedtem bylo nerwow! a wszystko chodzilo o to, ze mial pozwolenie polskiego sadu na slub ze mna w Polsce, ale potrzebne jeszcze bylo pisemne zapewnienie podpisane przez niego dla USC - musial to podpisac w polskim konsulacie bo nie mogl byc w tym czasie w Polsce... w kazdym razie jesli to nie jest problem dla twojego narzeczonego i musi cos zalatwic w konsulacie to radzilabym tam pojechac, na miejscu chyba latwiej sie bedzie z nimi dogadac... Gdy zdecydowalismy sie na slub w Polsce, po pewnym czasie musialam zrezygnowac z sali i orkiestry, dlatego ze Pani w sadzie powiedziala mi ze niewiadomo czy sprawa odnosnie slubu z obokrajowcem bylaby rozpatrzona na nasza korzysc. Nie chcialam stracic zaliczek, ale nie moglam rowniez pozwolic aby obcy mi ludzie czekali w nieskonczonosc z moja decyzja. a dlaczego sprawa mialaby by nie byc rozpatrzona na wasza korzysc? jesli nie byl nigdy zonaty i nie jestescie spokrewnieni to on po prostu sklada przysiege a sedzia na piekne oczy wyraza zgode na zniesienie koniecznosci przedstawienia pisemnego poswiadczenia o jego stanie cywilnym... oczywiscie po pouczeniu, ze za skladanie falszywych zeznan groza 3 lata pozbawienia wolnosci... ja przechodzilam przez to pare miesiecy temu i doslownie po 15 minutach spedzonych na sali rozpraw dostalismy blogoslawienstwo pani noszacej ogromy zloty lancuch... a po 21 dniach "wyrok" jest prawomocny i mozna zalatwiac sprawy w USC albo kosciele nie wiem jak to wyglada w bardziej skomplikowanych przypadkach, np. gdy narzeczony jest rozwodnikiem albo wdowcem, ale pewnie powinni jakies dokumenty przedstwic i moze tez nie bedzie tak zle...
Kinjur Napisano 18 Kwietnia 2007 Autor Zgłoś Napisano 18 Kwietnia 2007 Dziekuje slicznie za wszelkie informacje. Wspolnie z narzeczonym stwierdzilismy, ze poczekamy do listopada(kiedy to mija dwuletnia restrykcja sekcja 212(e)) i pozniej odrazu zaczniemy proces aplikacyjny o wize K1. Juz sie cieszylam do momentu, gdy pewna osoba na jednym z zagranicznych forum mnie zdolowala. Otoz po tym jak wrocilam ze Stanow, 8 miesiecy przebywalam w Szkocji i teraz nie wiem czy ten okres bedzie mi sie wliczal do tej restrykcji. Powiedziane bylo, ze powinnam wrocic do kraju rezydenta, to wrocilam. Ale czy nie moglam go opuszczac? Nigdzie tego nie moge znalezc. Tak dlugo czekamy juz z Jimem, a tu jeszcze teraz kolejna przeszkoda. Prosze powiedzcie mi, ze to nie ma znaczenia i ze w tym wszystkim chodzilo tylko o moj wyjazd ze Stanow. Jestem zalamana. Co ja mam robic? Gdzie moge sie tego dowiedziec?A moze poprostu umowic sie z konsulem i zobaczyc co mi powie? Bardzo prosze o porade. Dziekuje. Pozdrawiam. Kinga
Kinjur Napisano 19 Kwietnia 2007 Autor Zgłoś Napisano 19 Kwietnia 2007 :cry: Wlasnie zadzwonilam do Ambasady w Warszawie z pytaniem odnosnie sekcji 212(e) i pani potwierdzila, ze jesli w ciagu tych dwoch lat bylam poza granicami Polski, to ten okres czasu bede musiala sobie doliczyc. Boze, a ja juz sie tak cieszylam, restrykcja miala konczyc sie w listopadzie tego roku i mielismy skladac papiery na K1. A teraz znowu mam czekac? ja juz naprawde nie mam sily. Siedze teraz w pracy i placze. Mysle co tu zrobic? Moze ubiegac sie o waiver? Ale ile to potrwa? A moze jednak ten slub? Moj narzeczony jest rozwodnikiem z dzieckiem i boje sie, ze moga pojawic sie jakies komplikacje. Jim przyjezdza do mnie w koncu czerwca, wiec moze jednak moglibysmy sie pobrac? Niby zrezygnowalismy z tego pomyslu, ale moze tak bedzie najlepiej? A przy okazji, sadzilam, ze do konca czasu restrykcyjnego nie moge skladac papierow aplikacyjnych o zadna wize, teraz pani z Ambasady poinformowala mnie, ze mozemy juz teraz zaczac caly proces bo to trwa. Ale czy jest sens, jesli wniosek zostanie odrzucony ze wzgledu na te cholerne dwa lata? A pozniej znowu wszystko zaczynac od poczatku? Chcialabym sie jak najszybciej znalezc przy boku mojego narzeczonego. Czy macie dla mnie jakies rady? Bardzo prosze o informacje, bo juz sama nie wiem co mam robic? Wszystko jest takie zagmatwane. Rozumiem, jesli przedluzylabym sobie pobyt w Stanach, ale przyjechalam na czas. Przy okazji moj Intership nie byl sponsorowany przez Ameryke, dlatego tez nie wiem czemu zostalam wpisana na te sekcje. W tej chwili moje mysli sa juz calkowicie negatywne. Bardzo prosze o porade, jesli nie tu na forum to na moj adres e-mail: kinjur79@yahoo.com Pozdrawiam serdecznie Kinga :cry:
Rademedes Napisano 19 Kwietnia 2007 Zgłoś Napisano 19 Kwietnia 2007 Kingo musisz spojrzec troche bardziej optymistycznie, ubieganie sie o waiver jest jednym z wyjsc. Polecam wziecie prawnika (nie z polski), tak aby dobrze poprowadzic sprawe. USA to taki kraj w ktorym jest duzo zakazow, ale kazdy (podkreslam kazdy) zakaz mozna uchylic. powodzenia
Jackie Napisano 19 Kwietnia 2007 Zgłoś Napisano 19 Kwietnia 2007 Kingo musisz spojrzec troche bardziej optymistycznie, ubieganie sie o waiver jest jednym z wyjsc. Polecam wziecie prawnika (nie z polski), tak aby dobrze poprowadzic sprawe.USA to taki kraj w ktorym jest duzo zakazow, ale kazdy (podkreslam kazdy) zakaz mozna uchylic. Uchyl zakaz z powodu przynależności do partii komunistycznej lub nazistowskiej. Ew. z powodu handlu narkotykami. Życzę powodzenia
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.