karolina_j Napisano 11 Sierpnia 2007 Zgłoś Napisano 11 Sierpnia 2007 Na początku przepraszam, jezeli juz był taki temat, chociaz spędzając troche czasu na tym forum, nie znalazłam. Mam pytanie odnośnie kierunków studiów, bo zazwyczaj pisze sie o tych najbardziej znanych, jak medycyna czy prawo itd. A co np. z turystyką(i rekreacją)? Isnieje jakis odpowiednik tego? Warto w ogóle?
Marcin20 Napisano 12 Sierpnia 2007 Zgłoś Napisano 12 Sierpnia 2007 Na początku przepraszam, jezeli juz był taki temat, chociaz spędzając troche czasu na tym forum, nie znalazłam. Mam pytanie odnośnie kierunków studiów, bo zazwyczaj pisze sie o tych najbardziej znanych, jak medycyna czy prawo itd. A co np. z turystyką(i rekreacją)? Isnieje jakis odpowiednik tego? Warto w ogóle? Zawsze warto... Ja ukonczylem licencjat TiR w Pol, i chcialem przetransferowac sie tutaj na BS Tourism Event Management podjac ten kierunek tutaj w US na George Mason Uni niedaleko DC. Lecz problem jak zawsze stanowia pieniazki(285$ - in state za kredyt ; 822$ - out of state za kredyt -->>i prawdopodobnie na publicznych Uni bys musiala oplacac out of state tuition), i ich polityka do przetransferowania kredytow z Polski. Jesli masz mag TiR z Pol jak najbardziej polecam studia masters tutaj w US. Pzdr !!
karolina_j Napisano 12 Sierpnia 2007 Autor Zgłoś Napisano 12 Sierpnia 2007 Dzieki za odpowiedź, ja dopiero teraz ide do klasy maturalnej ale tez mysałam o tym, zeby zrobic licencjata tu a dalej próbować w Stanach. Jeszczem mam troche czasu zeby o tym myslec, ale chciałam sie zaiteresować wczesniej. pozdrawiam PS. Gdzie skonczyłeś TiR, tzn gdzie zrobiłes licencjat?
floorek Napisano 14 Sierpnia 2007 Zgłoś Napisano 14 Sierpnia 2007 Zdaje sie, ze jestesmy w tym samym wieku. Ja za rok bede sie staral na jakis uniwerek, a moim celem jest prawo. Z tego co wiem, poczatkowo sa 4 lata undergraduate, kiedy to mozna sobie studiowac co sie chce, a dopiero potem zaczyna sie prawdziwa szkola. Nie lepiej pojechac do USA teraz, do ostatniej klasy high schoola, albo wrocic do 11 grade i sobie to zaplanowac jak kazde amerykanskie dziecko? pozdrawiam
cavscout Napisano 14 Sierpnia 2007 Zgłoś Napisano 14 Sierpnia 2007 Zdaje sie, ze jestesmy w tym samym wieku. Ja za rok bede sie staral na jakis uniwerek, a moim celem jest prawo. Z tego co wiem, poczatkowo sa 4 lata undergraduate, kiedy to mozna sobie studiowac co sie chce, a dopiero potem zaczyna sie prawdziwa szkola.Nie lepiej pojechac do USA teraz, do ostatniej klasy high schoola, albo wrocic do 11 grade i sobie to zaplanowac jak kazde amerykanskie dziecko? pozdrawiam Jak chcesz isc na prawo to na undergraduate musisz isc na prelaw. Np. u mnie w szkole kierunek prelaw to political science z naciskiem na prawo konstytucyjne i administracje. Po ukonczeniu dostaje sie BA in Political Science i mozna startowac na prawo. Tak samo z medycyna, trzeba zrobic premed.
katlia Napisano 14 Sierpnia 2007 Zgłoś Napisano 14 Sierpnia 2007 Jak chcesz isc na prawo to na undergraduate musisz isc na prelaw. Np. u mnie w szkole kierunek prelaw to political science z naciskiem na prawo konstytucyjne i administracje. Po ukonczeniu dostaje sie BA in Political Science i mozna startowac na prawo. Tak samo z medycyna, trzeba zrobic premed. To niezupelnie prawda, cavscout. Na prawo moze sie kazdy dostac kto dobrze zdal egzamin LSAT - mozna startowac na ten egzamin po jakichkolwiek studiach. Podobnie jest z medycyna - nie ma takiego wydzialu jak premed: trzeba dobrze zdac egzamin MCAT i miec pewne zaliczone kursy (z wysokimi ocenami) jak naprzyklad chemia, biochemia, biologia itp. Wiekszosc aplikantow na medycyne konczy jeden z tych kierunkow, ale nie wszyscy. Kolega studiowal literature angielska jako undergrad bo sie tym interesowal, w trakcie robienia BA z literatury mial takze kursy nauk scislych, potem zdal MCAT, dostal sie na studia medyczne i jest teraz lekarzem.
cavscout Napisano 14 Sierpnia 2007 Zgłoś Napisano 14 Sierpnia 2007 To niezupelnie prawda, cavscout. Na prawo moze sie kazdy dostac kto dobrze zdal egzamin LSAT - mozna startowac na ten egzamin po jakichkolwiek studiach. Podobnie jest z medycyna - nie ma takiego wydzialu jak premed: trzeba dobrze zdac egzamin MCAT i miec pewne zaliczone kursy (z wysokimi ocenami) jak naprzyklad chemia, biochemia, biologia itp. Wiekszosc aplikantow na medycyne konczy jeden z tych kierunkow, ale nie wszyscy. Kolega studiowal literature angielska jako undergrad bo sie tym interesowal, w trakcie robienia BA z literatury mial takze kursy nauk scislych, potem zdal MCAT, dostal sie na studia medyczne i jest teraz lekarzem. Pytanie jest czy warto isc taka droga. Jezeli ktos bral kursy zawansowane ktore sa wymagane aby dostac sie na medycyne czy prawo, to zeczywiscie mozna. Ale z tego co widze nawet, po sobie malo ludzi tak robi. Zebym chcial isc na medycyne musialbym wziasc jeszcze z minimum semestr zeby sie sie zakwalifikowac. Z prawem mialbym latwiej bo moj major to political science i po porostu teraz bym musial wziasc inne kursy jak administracja czy prawo konstytucyjne (ja jestem nastawiony na relacje miedzynarodowe). Wiekszosc ludzi co robi major w angielskim wezmie minimu wymagane z biologii, chemii itp. wiec tak naprawde nie beda przygotowni na studia medyczne.
Jackie Napisano 16 Sierpnia 2007 Zgłoś Napisano 16 Sierpnia 2007 To niezupelnie prawda, cavscout. Na prawo moze sie kazdy dostac kto dobrze zdal egzamin LSAT Życzę powodzenia przy zdawaniu LSAT bez przygotowania Przyznaję że nie wiem czy trzeba ukończyć kierunek związany z prawem żeby dostać się na prawo, ale do LSAT przysiąść trzeba. To jeden z najtrudniejszych testów z jakimi miałam do czynienia, naturalnie amatorsko W dodatku jest, z tego co pamiętam, na czas. Gdzieś też wyczytałam że, inaczej niż w przypadku SAT i ACT, przy staraniu się na prawo biorą pod uwagę średnią z każdego egzaminu LSAT do którego sie podchodziło, więc jedno 'danie ciała' psuje szanse na zawsze. Są kursy przygotowujące do LSAT oraz książki. Ile są warte - nie wiem.
katlia Napisano 17 Sierpnia 2007 Zgłoś Napisano 17 Sierpnia 2007 Życzę powodzenia przy zdawaniu LSAT bez przygotowania Ja nie twierdze ze egzamin jest latwy i ze nie trzeba sie przygotowac. Ale fakt jest, ze nie ma takiego kierunku jak pre-law - i ze do tego egzaminu startuja absolwenci najrozniejszych kierunkow. Na moim uniwersytecie, najwiecej kandydatow do Law School (ci ktorzy zdali LSAT i dostali sie na studia prawa) to absolwenci (w kolejnosci) ekonomii, literatury angielskiej, historii, filozofii i political science.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.