Skocz do zawartości

Umiejscowienie Aktu Malzenstwa


sloneczko85

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 61
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano
mozesz ale wtedy bedzie to tylko adwokat nie zadna kolezanka.

Upowaznienie moze byc dla kazdego i nie jest ograniczone tylko do adwokata. Odbior i zlozenie wniosku o paszport juz na calym swiecie jest obowiazkowe osobiste. Co najwyzej mozna wnioskowac o odbior korepsondencyjny, ale trzeba zlozyc o to wniosek w ambasadzie/konsulacie przy skladaniu wniosku razem z innymi dokumentami i robie to tylko w niektorych przypadkach i tylko jak ktos ma naprawde bardzo daleko.

  • 1 rok później...
Napisano

Mam pytanie dotyczace PEŁNOMOCNICTWa ADMINISTRACYJNEGO.

Czy to pismo powinno byc na jakims oficjalnym druku, czy moze byc napisane przez nas (mnie, meza) i czy wtedy powinno miec formalna forme "od" i "do" czy tylko formulka ktora zamiescila KW?

Napisano
Powiem ile sie czeka w Lublinie na takie cos,pare dni na tlumaczenie plus 4-5 dni u kierownika USC to lezy a potem sie idzie do urzedu USC aby to wpisali w akta...A ten akt bedzie potrzebny przy wyrabianiu nowego paszportu,dowodu osobistego tzn tam gdzie trzeba zmienic dane Twoje ..

a czy trzeba do urzedu zaniesc oryginal aktu malzenstwa czy wystarczy ksero potwierdzone u notariusza?

  • 2 tygodnie później...
Napisano
informacje o umiejscowieniu:

http://www.polishconsulateny.org/index.php?p=57

wniosek o umiejscowienie znajdziesz tutaj:

http://www.polishconsulateny.org/index.php?p=15

drugi od dolu

upowaznienie ja bralam takie zwykle urzedowe np:

PEŁNOMOCNICTWO ADMINISTRACYJNE

My, xxx i xx (nazwisko panieńskie xx), dnia xxx roku upoważniamy Panią xxzamieszkałą w xxx , legitymują się dowodem osobistym seria xx nrxx do działania w naszym imieniu przed organami administracji samorządowej oraz państwowej, w tym też podatkowej, we wszystkich sprawach, w których jesteśmy lub będziemy stroną.

musi byc podpisane przez obie osoby

ile trwa to zalezy, jesli bezposrednio skladasz przez rodzine to do miesiaca, zalezy ile maja w tym doswiadczenia w twoim USC :)

powodzenia

Krysia

Krysiu, zrobilam wszystko jak kazalas, wyslalam tacie a tu problemy, bo na moim amerykanskim akcie nie ma wzmianki o zmianie nazwiska. Pelnomocnictwo im sie tez nie podobalo.

Potrzebne są dodatkowo:

1. Xero obustronne Twojego polskiego dowodu osobistego

2. Oświadczenie o zmianie nazwiska poświadczone przez polskiego konsula,właściwego dla mojego tam miejsca zamieszkania

3. Inne pełnomocnictwo dla taty o następującej treści

My .... i ....... prosimy o wpisanie w polskich księgach stanu cywilnego,naszego aktu małżeństwa,oraz uzupełnienie go danymi żony w/g jej aktu urodzenia.

Do czynności tej oraz do odbioru decyzji upoważniamy .... ojca żony.

Czy wiecie jak ja mam sie zabrac za ten punkt drugi? jak to w ogole mozna udowodnic i ile to potrwa?

W marcu chcialam miec ten akt gotowy bo bede w Polsce miesiac i chcialam wszystkie dokumenty pozmieniac...

Moze w amerykanskim urzedzie stanu cywilnego mozna to jakos udowodnic albo zalacze ksero moich wszystkich amerykanskich dokumentow z nowym nazwiskiem?

Bardzo prosze o pomoc.

Napisano

przepraszam z tym pelnomocnictwem,

u mnie taka mala gmina i wszyscy Mame znaja wiec nie bylo problemu

ktos tu kiedys pisal na tym forum o tym zmienianu nazwiska, poszukaj, ja nie wiem :) bo w NY sie deklaruje przy slubie

jak nic tu nie znajdziesz to dzwon do najblizszego konsulatu RP

zajzyj tez na strone konsulatu w NY, tam maja wszystko ladnie opisane, moze cos jest

K

Napisano

Witaj...

Calkiem niedawno sama przez to przechodzilam, tyle ze zalatwialam wszystko na miejscu (bo jestem obecnie w PL).

Problemy, z jakimi sie spotkalam to:

1. Brak wzmianki o uzywanym po slubie nazwisku.

W moim przypadku moglam zlozyc oswiadczenie przed Kierownikiem USC mniej wiecej takiej tresci:

"Oswiadczam, ze od dnia zawarcia zwiazku malzenskiego uzywam nazwiska meza, tj. XXXXXXX. Takze dzieci zrodzone z naszego zwiazku beda nosily to samo nazwisko - XXXXXXX."

Przypuszczam, ze Ty bedziesz musiala zrobic podobnie tyle, ze w obecnosci Konsula. Gdzies czytalam, ze moze to byc takze notariusz lub osoba, ktora jest urawniona do potwierdzenia wiarygodnosci Twojego oświadczenia/podpisu etc. Tyle, ze skoro Pani z Twojego USC zyczy sobie by byl to Konsul - lepiej sie udac wlasnie do niego, bo innego oswiadczenia moze po prostu nie zechce przyjac. W malych urzedach sa to bardzo sporadyczne przypadki i czesto pracujace tam osoby nie maja pojecia jak sie z nimi uporac, wiec jesli juz cos robia - wola miec wiecej wymaganych dokumentow, niz gdyby mialo ich brakowac (a pozniej w trakcie kontroli, np. z RIO same by musialy sie z tego gesto tlumaczyc).

2. Nastepne schody zaczynaja sie przy nazwiskach (rodowych).

W Polsce ktos madry inaczej wymyslil pojecie "nazwisko rodowe". W odniesieniu do kobiet mozna przyjac, ze jakos sie ono sprawdza. Chociaz mozna by bylo okreslac je mianem "nazwiska panienskiego"; w sporadycznych przypadkach "kawalerskiego" (jesli to maz przyjmuje po slubie nazwisko zony). Moze zabawnie to brzmi, ale ceregieli by wtedy bylo znacznie mniej. W takich sytuacjach jedynie w rubryce z danymi osoby zmieniajacej nazwisko - wpisywalo by sie dwa nazwiska. Ale w Polsce jest inaczej.

Dla przykladu - Pan Iksinski wypelniajac podobny wniosek w nastepujacych pozycjach wpisuje:

Imie: Jan (zalozmy, ze tak ma wlasnie na imie)

Nazwisko: Iksinski

Nazwisko rodowe: Iksinski

A w licencji oraz akcie slubu wydanym w USA (i nie tylko) widnieja pojedyncze nazwiska kobiety i mezczyzny. Na szczescie sa rowniez dane rodzicow.

Jak to zostalo rozwiazane... Otoz pani z mojego USC kazala mi napisac wniosek o uzupelnienie aktu malzenstwa poprzez wpisanie nazwiska rodowego. Ale tylko w moim przypadku mozna bylo tego dokonac na podstawie odpisu mojego aktu urodzenia.

U meza pani domniemala, ze skoro ma on takie samo nazwisko jak jego rodzice, to jest to jego nazwisko rodowe. Tutaj poszla mi troszke na reke, gdyz pierwotnie domagala sie aktu jego urodzenia, co oczywiscie znacznie wydluzyloby sprawe. Ale np. juz u ojca mojego meza w rubryce nazwisko rodowe nie dokonala zadnego wpisu, co skutkuje tym, ze w odpisie skroconym mojego aktu slubu (polskiego) moj tesc jest bez nazwiska (pusta "kratka'). Mnie to osobiscie nie przeszkadza, wiec niech juz tak zostanie. Mozna to oczywiscie uzupelnic dostarczajac jego "birth certificate".

3. Kolejne watpliwosci pojawily sie z moim polskim nazwiskiem.

Jak wiadomo w USA nie uzywa sie znakow typu "ą", "ę", czy "ó". Tutaj obawy pani urzednik sa jak najbardziej zasadne, gdyz omawiany wyzej Pan Jan Iksinski niekoniecznie jest Panem Janem Iksińskim. Chociaz sa jeszcze dodatkowe dane, tj. data urodzenia, imiona rodzicow, dzieki ktorym mozna zalozyc, ze to wlasnie on. Na szczescie tlumacz przysiegly na samym wstepie zaznaczyl, iz niniejszy dokument jest tlumaczeniem oryginalnego aktu malzenstwa sporzadzonego w jezyku angielskim, gdzie nie zastosowano polskich znakow diakrytycznych. Gdyby jednak to nie pomoglo, pani wpisalaby moje nazwisko rodowe dokladnie tak, jak w akcie malzenskim z USA. Pozniej - ale dopiero na moj wniosek moglaby dokonac sprostowania bledu. Na jakiej podstawie - tego nie wiem. Przypuszczam, ze ona sama tez nie wiedziala jak z tego wybrnac, wiec wolala pojsc na skroty.

Z tego, co dobrze pamietam Twoj tato bedzie musial uregulowac oplate skarbowa w wysokosci 84,00 PLN za sporzadzenie decyzji o umiejscowieniu aktu malzenstwa w polskich ksiegach oraz 39,00 PLN za jego uzupelnienie. W przypadku dokonania sprostowania (np. nazwiska) kwota ta sie powieksza o kolejne 39,00 PLN. O ile dobrze kojarze za przedlozenie i poslugiwanie sie pelnomocnictwem (Twoim dla taty) rowniez pobierana jest oplata skarbowa w wysokosci 17,00 PLN (tutaj interpretacje co do slusznosci pobierania tejze oplaty sa rozbiezne, wiec to moze zalezec od Twojego urzedu - nie wszedzie trzeba za to placic).

Mam nadzieje, ze moje informacje okaza sie pomocne. Zycze cierpliwosci i powodzenia.

Pozdrawiam.

Napisano

Jestes Aniolem! Bardzo dziekuje!

Najzabawniejsze ze to USC w Warszawie Srodmiescie a nie malym miescie.

Wysle wiec Tacie akt urodzenia meza, na wypadek gdyby im sie o nim przypomnialo.

Mieszkamy 300 mil od Washington wiec naprawde mam nadzieje ze nie bedzie trzeba robic tego 'w obecnosci' konsula.

Probuje sie dodzwonic do konsulatu w Washington od wczoraj ale caly czas automat mowi zeby zadzwonic w godzinach pracy, mimo ze dzwonie w godzinach pracy :-/ Wreszczie dodzwonilam sie do ochorony i powiedzieli mi ze od dwoch dni maja zepsute telefony. Napisalam maila, moze odpisza.

Cierpliwosc rzeczywiscie bedzie tu potrzebna.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...