paprak Napisano 24 Września 2010 Zgłoś Napisano 24 Września 2010 wiem, ze mozna poczytac na forum ale mnie to nie dotyczy bo mialam rozmowe w Polsce i szczerze mowiac nie interesuje. Udzielam informacji, ktore znam z wlasnego doswiadczenia.
elmo32 Napisano 28 Września 2010 Zgłoś Napisano 28 Września 2010 hej za dwa dni mam wizytę w ambasadzie kat. wizowa CR1 troszkę się stresuję ale mam nadzieję ze wszystko będzie dobrze
paprak Napisano 28 Września 2010 Zgłoś Napisano 28 Września 2010 powodzenia Jak teraz patrze na to z perspektywy czasu to rozmowa to zaden stres. Wiecej stresu kosztuje mnie znalezienie pracy, mieszkania, zrobienie prawka, itp. No i ogolnie ciezko poradzic sobie z aklimatyzacja :)Ale wszystko jest do przebrniecia
Mała M. Napisano 2 Października 2010 Zgłoś Napisano 2 Października 2010 Jestem już po wizycie w konsulacie. Wiza przyznana. Niepotrzebnie się denerwowałam.... hahhaa... teraz łatwo to powiedzieć... Po przyjęciu przyrzeczenia pani konsul zadała mi tylko jedno pytanie... kiedy planuję wyjazd do Stanów. I życzyła powodzenia. W konsulacie spędziłam 2 godziny (kontrola przy wejściu, sprawdzenie kompletu dokumentów przez panią urzędnik, pobranie odcisków palców, czekanie na rozmowę z konsulem i sama rozmowa trwająca może 2 minutki). Potwierdzam za wpisami powyżej, że warto wziąć ze sobą gazetę lub książkę. W trakcie czekania na rozmowę czytałam sobie i nie myślałam o tym, jak bardzo się denerwuję. Sama rozmowa - część po polsku, część po angielsku. Już teraz z górki Na badaniach lekarskich byłam w Poznaniu. Potwierdzam, że wszystko tam się sprawnie odbywa. Pobranie krwi, rentgen, wywiad z lekarzem, wyjście z tajemniczą kopertką... hahahaa - wszystko trwało niecałe 2 godziny. Dogodny dojazd 1 tramwajem (ok. 20 min.) w dworca PKP do przychodni, w której odbywają się badania. Pani doktor bardzo miła. W moim przypadku obyło się bez dodatkowych szczepień. Nie znoszę kłucia, a tego się obawiałam. Został mi tylko siniak po nieumiejętnym wkłuciu się przez pobierającą krew. hahahaa... Pozdrawiam wszystkich i skaczę ze szczęścia
beny91 Napisano 2 Października 2010 Zgłoś Napisano 2 Października 2010 gratulacje,mnie czeka to samo za kilka miesiecy mam nadzieje.czy mozesz przybliczycz cala procedure i czas jak to bylo w Twoim przypadku.jeszcze raz gratulacje
Mała M. Napisano 10 Października 2010 Zgłoś Napisano 10 Października 2010 Wszystkie informacje dotyczące poszczególnych procedur znajdziesz na: www.uscis.gov, www.travel.state.gov Również na tym forum znajdziesz wiele cennych wskazówek. Miłego czytania W naszym przypadku (ślub z obywatelem Stanów w Polsce, petycja składana w Stanach) czas oczekiwania na wizę (kategoria CR1) wyniósł 10 miesięcy. Petycję I-130 mąż wysłał na początku grudnia 2009. Wcześniej mąż był w Polsce i zabrał ze sobą moje zdjęcia na wizę (5x5 cm), kopię mojego paszportu (strona ze zdjęciem), odpis ZUPEŁNY aktu urodzenia, odpis ZUPEŁNY aktu małżeństwa, wypełniony przeze mnie formularz G-325A Biographic Information. Nie pamiętam, czy wysyłał te dokumenty razem z petycją I-130, czy później. Mąż chyba też wypełniał G-325A Biographic Information. W połowie kwietnia 2010 dostałam przesyłkę z NVC wraz z formularzem Choice of Agent and Address do wypełnienia i odesłania, co niezwłocznie uczyniłam. Następnie mąż wysłał Affidavit of Support I-864 form, choć nie jestem pewna, czy to było właśnie na tym etapie. Pod koniec czerwca 2010 e-mailem NVC przesłało formularz DS-230 Part I i II do wypełnienia oraz informację, że mam przysłać zaświadczenie o niekaralności. Part I wypełniłam i podpisałam, Part II tylko wypełniłam, ale nie podpisywałam. (Takie wskazówki mąż otrzymał podczas telefonicznej konsultacji z urzędnikiem NVC). Part II podpisałam osobiście podczas rozmowy z konsulem. Zaświadczenie o niekaralności po wypełnieniu wniosku i uiszczeniu opłaty otrzymałam od ręki w Sądzie Okręgowym w Poznaniu. Punkty Informacyjne Krajowego Rejestru Karnego znajdują się, o ile się nie mylę, w sądach okręgowych i niektórych sądach rejonowych, nie trzeba więc wysyłać wniosku do siedziby KRK do Warszawy. Wszystko, o co prosili wysłałam szybko do męża, który miał do tego dołączyć jakiś brakujący dokument podatkowy. 31 sierpnia 2010 e-mailem przyszła informacja z NVC, że zgromadzone dokumenty mojej sprawy zostały przekazane do konsulatu do Warszawy, informacja o wyznaczonym terminie rozmowy na 1 października, lista dostarczonych do NVC dokumentów, a także wskazówki donośnie badań lekarskich. Na badanie pojechałam 3 tygodnie przed wyznaczoną rozmową. Z konsulatu żadnej informacji o rozmowie nie dostałam, dla pewności więc zadzwoniłam potwierdzić termin. 5 października kurier przywiózł wizę i kopertę zwaną tajemniczą... hahaha Hm… tak to wszystko wyglądało… choć początek procedury zatarł mi się w pamięci. Życzę powodzenia i cierpliwości
elmo32 Napisano 15 Października 2010 Zgłoś Napisano 15 Października 2010 hej u mnie cały proces trwał dokłądnie od wysłania petycji I-130 7 miesięcy i 1 tydzień. Petycja została złożona w USA a ja jestem w Polsce. Zaraz bliżę jak wszystko załatwilśmy jeszcze pamiętam haha Petycję wysłał mąż 22 lutego, NOA-1 otrzymaliśmy z datą 1 marzec. Petycję zatwierdzili 9 czerwca i przesłali do NVC, NVC otrzymało ją 15 czerwca. Jakoś kilka dni później mąż zadzwonił i podałim nasze maile. Później zarówno na mojego jaki i męża maila przychodziły wszystkie informacje. Niczego nie dostaliśmy zwykła pocztą, tylko internetowo. Po odesłaniu maila z wyborem agenta z mojego maila gdzieś około 22 czerwca, na anstępny dzień dostałam maila z NVC zwrotnego że dostali moje DS-3032. Póżniej mąż wysłał I-864 (wraz z cover sheet ze strony z sys. płatności) i zapłacił 70$. Za kilka dni pojawiło się do zapłaty 400$, wiec mąż zapłacił. Po tym jak w systemie pojawiło się ze jest PAID nie czekaliśmy na żadną informację tylko wysłaliśmy wszystkie potrzebne dokumenty gdzieś około 5 lipca tzn. mąż wysłał boi wszystko już wcześniej przygotowaliśmy - zdjęcia, DS-230 część I i II (nie podpisana), akt zupełny urodzenia i małżeństwa, kopia paszportu, świadectwo niekaralności (wysyłałam do Warszawy i odesłałi mi po 2 tyg. na adres domowy). Czyli wszystko już było gotowe + cover sheet ze strony z systemu płatnosci i tyle. W systemie AVR była data wpłyniecia dokumentów 12 lipiec. Wszystkie dokumenty były w porządku i sprawa zakończyła się 13 sierpnia. Datę z interview ustalili na 30 września. Dostałam maila z informacją o badaniach i co trzeba przynieść do ambasady. Badania zrobiłam 1 września w Warszawie w ciągu jednego dnia - badania na Waryńskiego, lekarz na Hożej. Do ambasady wzięłam zaporszenie z maila, paszport, kopertę z badanaiami i oczywiscie paszport. Przewrażliwiona wziełąm kserokopie wszystkich wysłanych papierków, ale wszysko mieli u siebie dokładnie to co wysyłaliśmy W ambasadzie trwało wszystko jakieś 1,5 godzinki. Zanim weszłam przez bramki, pózniej skanowanie odcisków. Rozmowa z panią konsul trwała dosłownie parę minut. Podpisałam DS-230 cz. II, zapytała mnie kiedy poznałam się z mężem, czy byłam w USA, kiedy zamierzam jechać i życzyła powodzenia Paszport dostałam 3 dnia roboczego i już mogę jechać. Bilet kupiłam więc odliczam dni do wyjazdu. Życzę powodzenia i naprawdę dużo dużo cierpliwości w czekaniu, które jest naprawdę okropne
beny91 Napisano 18 Października 2010 Zgłoś Napisano 18 Października 2010 czesc dzieki wszystkim za info.my wciac czekamy na zatwierdzenie petycji.macie racje czas oczekiwania jest okropny.ale mam nadziej ze jakos to uplynie.jeszcze raz dzieki
sly6 Napisano 18 Października 2010 Zgłoś Napisano 18 Października 2010 czas oczekiwania moze i jest gorszy ale na Was ktos czeka,bedziecie razem a to czasami bardzo duzo jest co nie oznacza ze takie czekanie jest mile i przyjemne bo kazde czekanie jest zle ale potem jak milo jest byc razem
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.