Zlamanie umowy najmu mieszkania

[gosia_g]

Ja i moja kolezanka podpisalysmy umowe najmu mieszkania do konca stycznia, oczywiscie nie myslac wczesniej ze chcemy mieszkac tam tylko do konca grudnia. Czy ktos z Was mial ten przypadek?Chodzi mi o konkretna odpowiedz co moze sie z nami stac jesli tego nie zaplacimy i po prostu spieprzymy stamtad?Czy moga nas za to podac do sadu?Wiemy juz ze mozemy kogos sobie znalezc na swoje miejsce na ten miesiac, ale wiadomo ze nie ma czasu na tego typu operacje.Dlatego tez zastanawiam sie jakie konsekwencje mozemy poniesc gdy po prostu wyjedziemy bez slowa?Prosze o odpowiedz jak ktos wie.

[sly6]

a wplacilyscie depozyt za mieszkanie?

[kubakj]

Zwiac mozecie, ale jak ma wasze dane (ssn, dl), a wczesniej sprawdzal wam rekord w saferent czy raport kredytowy, to on moze za 1 czynsz nie podawac was do collection, ale was tam wrzuci i juz nigdzie nie znajdziecie mieszkania, gdzie sprawdzaja w saferent i wtedy z pokora odezwiecie sie do niego, ze w zamian za wykreslenie z rejestru zaplacicie brakujacy czynsz + pewnie cos jeszcze, bo facet bedzie chcial napewno wiecej. Inna sprawa, ze mozesz zawsze sprobowac sie dogadac z wlascicielem, najlpiej powytykac, ze to i to nie dobre i podstawa do wyprowadzki, ale oni nigdy nie chca ustapic.

[gosia_g]

Pisze na wypadek, gdyby ktos mial podobny problem, jak w koncu to wyszlo.No wiec Bóg chyba zaczął działać w naszej sprawie, bo dach zaczął przeciekać. Ze zdjęciami wmontowałam się do biura i powiedziałam, że w takich, jakże ryzykownych warunkach dla życia, mieszkać nie będziemy. Także nie wiem jak to się dalej potoczyło. Na pewno nie będziemy już mogli nigdy tam wynająć mieszkania,bo nas mają na jakiejś czarnej liście. Miejmy nadzieję, że nigdzie nas nie podali dalej. Nie ma mnie już w USA więc nie wiem.