Skocz do zawartości

Wiza J1, A Rodzic Będący Nielegalnie W Usa


Rekomendowane odpowiedzi

Mam problem. Staram się o wizę do USA na Work&Travel, ale mam w USA rodzica który jest nielegalnie

Nie miał on nigdy wizy (więc nigdzie nie jest napisane że przyjechał i został), nie mam z nim żadnego kontaktu. Płaci jednak podatki.

W Polsce mam ojczyma z którym mieszkam od 15 lat, rodzice mają firmę, zarabiają kilkanaście tysięcy miesięcznie, do tego studiuję. Mam więc do czego wracać.

Pytanie: Czy ojciec który jest tam nielegalnie może utrudnić mi otrzymanie wizy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jesli placi podatki na swoje dane a do tego cos jeszcze robil z innymi urzedami to moze byc tak ze jednak wiedza o tym ze tam jest..

zalezy na jakiego Konsula trafisz i jak zobaczy Twoja sprawe bo jak zlapia Cie na klamstwie to mozesz wizy nie otrzymac.chyba ze umiesz pokazac ze jednak nic nie wiesz ze tam jest Twoj ojciec ale to malo osob tak moze zrobic.,tak zagrac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W wizie zaznaczyłem że jest. W rozmowie wytłumaczę całą sytuację. Dla mnie ojcem nie jest ten kto zrobił, ale ten co wychował. W rozmowie będę się trzymał że moim ojcem jest mój ojczym, a prawdziwego ojca nie chcę znac (co jest stuprocentową prawdą). Uda się wylecieć, to fajnie. Nie uda się to trudno.

Pozatym jestem pełnoletnim samodzielnym człowiekiem. Żadne grzechy popełniane przez rodzica, nie powinny mnie dotyczyć. Tym bardziej że chcę jechać przeżyć przygodę, a nie do frajera który zostawił mnie w dziecinstwie i nigdy z nim nie mialem kontaktu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozatym jestem pełnoletnim samodzielnym człowiekiem. Żadne grzechy popełniane przez rodzica, nie powinny mnie dotyczyć. Tym bardziej że chcę jechać przeżyć przygodę, a nie do frajera który zostawił mnie w dziecinstwie i nigdy z nim nie mialem kontaktu.

Masz racje ze nie powinnas odpowiadac za czyjes winy nawet jesli rodzic byl Rodzicem a jak jest to zobaczysz,Nawet zagranica trzeba pokazywac ze sie nie jest wielbladem .Bo rozne osoby spotkasz na swojej drodze.

Czasami takie mowienie pomaga a nie szkodzi jak napisal wyzej andyopole.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja miałem studentkę która miała nielegalnie brata więc tak jak rodzic jest to krewny 1 stopnia, w teorii 0 szansy na wizę. Wzięła dokumenty opisujące pobyt brata, to że płaci taxy i że stara się o green kartę W konulacie doszło do sytuacji że kosult do niej wyszedł, poszli na bok, przejrzeli teczkę i doksy i - uwaga - dostała wizę! Więc ja się nauczyłem że lepiej wziąć doksy i opisać sprawę niż kłamać. Miałem też przypadki gdzie moi studenci mieli wyroki sądowe i też przynieśli przetłumaczone dokumenty, konsulowe kręcili głową ale wizy dawali więc tym bardziej nie kłamac, wziąc doksy opisujące sprawę i przekonywać konsula

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...