Skocz do zawartości

Zakup Auta W Usa Na Firme Z Usa I Przywoz Do Polski


DarekZegarek

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie Drodzy Forumowicze,

sprowadził mnie tu temat, o którym nigdzie nie mogę znaleźć informacji, a sprawa wydaje się interesująca.

Sytuacja wygląda tak:

Jestem obywatelem Polski i w Polsce mieszkam. Z pewnych powodów, głownie podatkowych, założyłem firme LLC w USA w Delaware, a żeby było jeszcze ciekawiej to postanowiłem sobie kupić samochód. Przyszła mi do głowy myśl "Dlaczego nie kupić auta w USA, gdzie są one o wiele tańsze, i sprowadzić go do Polski?" Pomysł nie jest wielce odkrywczy, jest wiele firm, które w tym pomagają, jednak po doliczeniu opłat, podatku, ceł itd cena przestaje być aż atrakcyjna.

A teraz mój pomysł:

Czy mógłbym kupić auto w USA na moją firme LLC, sprowadzić go do Polski i sobie nim po prostu jeździć bez płacenia cła, akcyzy itd. Właścicelem byłaby wszak firma amerykańska, a nie ja, obywatel Polski.

Sytuacja prawna mojego auta byłaby taka sama, jak sytuacja Niemca, który przyjeżdża do Polski na wakacje i przecież nie płaci cła, czyż nie?

Tylko co wtedy z przeglądami, ubezpieczeniem itd? Miałbym odsyłać auto co roku do przeglądu do USA? To troche bez sensu.

Obdzwoniłem chyba wszystkie firmy sprowadzające auta z USA i nie wiedzą oni co z tym począć.

Tylko w Was nadzieja, macie pomysł jak to ugryżć? Gdzie szukać informacji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypuszczam, że jak wielu krajach są ograniczenia. W UK np. możesz tak zrobić do 6 miesięcy JEŚLI na stałę nie mieszkasz w danym kraju a Twój pobyt jest jedynie czasowy. Zadzwoń do wydziału komunikacji i będziesz wiedział. Zauważ, że samochody do firm zagranicznych maja Polskie blachy.

EDIT: znalazłem w internecie wypowiedź kogoś, kto dzwonił w podobnej sprawie do WK i wychodzi na to, że jeśli nie masz stałego pobytu w USA, to nie możesz prowadzić samochodu bez przerejestrowywania. Chodzi o przestępstwo celne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tego dochodzi brak uznania przez USA Konwencji Wiedenskiej o wzajemnym uznawaniu chociazby dokumentow ubezpieczeniowych, praw jazdy, itp.

BTW, w Oregonie auta maja przeglad: nowe po pierwszych czterech latach, kolejne co dwa lata, tak samo jest w calych USA. Poprawcie jesli jest inaczej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie przeglad polega na tym ze podlaczaja auto do komputera diagnostycznego. Jesli nic na ekranie nie wyskoczy jest OK. To ze kazda opona inna w tym trzy lyse nie ma znaczenia.

W moim pierwszym tutejszym aucie za $300 kazde kolo jechalo w swoja strone I bylo OK. ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Przypuszczam, że jak wielu krajach są ograniczenia. W UK np. możesz tak zrobić do 6 miesięcy JEŚLI na stałę nie mieszkasz w danym kraju a Twój pobyt jest jedynie czasowy. Zadzwoń do wydziału komunikacji i będziesz wiedział. Zauważ, że samochody do firm zagranicznych maja Polskie blachy.

EDIT: znalazłem w internecie wypowiedź kogoś, kto dzwonił w podobnej sprawie do WK i wychodzi na to, że jeśli nie masz stałego pobytu w USA, to nie możesz prowadzić samochodu bez przerejestrowywania. Chodzi o przestępstwo celne.

Sądziłem, że sytuacja wygląda w ten sposób:

W dowiedzie rejestracyjnym jako właściciel będzie podana spółka LLC. Mając upoważnienie do korzystania z auta (wystawiane np. co 6 miesięcy) przez spółkę LLC Policja nie może się niczego czepiać. Spółka LLC ma przecież stały adres USA.

Jeśli się mylę to napiszcie proszę.

Pamiętajcie, że oprócz braku cła i VAT'u, nie trzeba w takiej sytuacji auta w PL rejestrować ani przerabiać na europejskie standardy. Poza tym fotoradary mogą strzelać i strzelać :P

U mnie przeglad polega na tym ze podlaczaja auto do komputera diagnostycznego. Jesli nic na ekranie nie wyskoczy jest OK. To ze kazda opona inna w tym trzy lyse nie ma znaczenia.

W moim pierwszym tutejszym aucie za $300 kazde kolo jechalo w swoja strone I bylo OK. ;-)

Pytanie było co z przeglądami auta na blachach USA, jeśli fura jeździ w PL.

Słyszałem o czymś takim, że kiedy kupujesz auto w Kanadzie to nie odbierają Tobie dowodu rejestracyjnego. Wówczas przywozisz auto, nie rejestrujesz go w PL i śmigasz z tamtejszym dowodem. Chodzi o to, że w Kanadzie nie ma obowiązkowego OC więc nic się nie stanie jak auto nie będzie wyrejestrowane przy sprzedaży. Oficjalnie w Kanadzie rejestracja jest na byłego właściciela. W związku z tym że auto jest ma rejestrację w Kanadzie to podlega tamtejszym przepisom, a te nie wymagają chociażby OC. Więc w PL wykupuje się OC tylko na ten czas przez jaki z auta korzystasz (np. kabriolet 2-3 miesiące).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sądziłem, że sytuacja wygląda w ten sposób:

W dowiedzie rejestracyjnym jako właściciel będzie podana spółka LLC. Mając upoważnienie do korzystania z auta (wystawiane np. co 6 miesięcy) przez spółkę LLC Policja nie może się niczego czepiać. Spółka LLC ma przecież stały adres USA.

Jeśli się mylę to napiszcie proszę.

Pamiętajcie, że oprócz braku cła i VAT'u, nie trzeba w takiej sytuacji auta w PL rejestrować ani przerabiać na europejskie standardy. Poza tym fotoradary mogą strzelać i strzelać :P

Mylisz się. Każdy samochód jeżdżący po Polskich drogach musi mieć "powód". Jeśli jeździsz samochodem firmy z USA to z jakiego powodu? Zauważ, że firmy zagraniczne działające w Polsce (nie na zasadzie spółki) mają samochody z rejestracjami PL, ale numerami oznaczającymi, że auto nie należy do obywatela polskiego. W warszawie to są WY cośtam i Y lub V na końcu. Dlaczego powiedziałem nie na zasadzie spółki? Bo to bliżej Twojego przypadku. Wtedy zakłada się przedstawicielstwo, które nie jest ani firmą ani spółką. Reprezentuje firmę zagraniczną i odbywa się na zasadzie wpisu (chyba) w ministerstwie gospodarki (nie pamiętam już w którym) Oczywiście wiele firm zagranicznych zakłada spółki córki, ale zasada odnośnie samochodów jest taka sama. Wtedy tylko rejestracje są zgodne z siedzibą spółki córki. Dlaczego nie jeżdżą na balachach firm matek? Odpowiedz sobie sam...

Sam przenosiłem samochody pomiędzy różnymi krajami należące do firmy w jeszcze innym kraju. Wszystkie samochody były rejestrowane na przedstawicielstwo w PL w ciągu chyba miesiąca. To, że masz pelnomocnictwo Ci raczej nie pomoże, bo i jeśli auto permanentnie jeździ po Polsce powinno być zarejstrowane w Polsce. Jeśli jesteś pracownikiem firmy dochodzi Ci jeszcze korzyść majątkowa z uwagi na to, że jeździsz samochodem firmowym...

Weź to w ogóle na logikę... Już pomijam, że chcesz przewałkować na podatkach i łamać prawo drogowe, więc ja EOT. Zadzwoń do wydziału kominikacji, to Ci wszystko powiedzą. Ja tak zrobiłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mylisz się. Każdy samochód jeżdżący po Polskich drogach musi mieć "powód". Jeśli jeździsz samochodem firmy z USA to z jakiego powodu? Zauważ, że firmy zagraniczne działające w Polsce (nie na zasadzie spółki) mają samochody z rejestracjami PL, ale numerami oznaczającymi, że auto nie należy do obywatela polskiego. W warszawie to są WY cośtam i Y lub V na końcu. Dlaczego powiedziałem nie na zasadzie spółki? Bo to bliżej Twojego przypadku. Wtedy zakłada się przedstawicielstwo, które nie jest ani firmą ani spółką. Reprezentuje firmę zagraniczną i odbywa się na zasadzie wpisu (chyba) w ministerstwie gospodarki (nie pamiętam już w którym) Oczywiście wiele firm zagranicznych zakłada spółki córki, ale zasada odnośnie samochodów jest taka sama. Wtedy tylko rejestracje są zgodne z siedzibą spółki córki. Dlaczego nie jeżdżą na balachach firm matek? Odpowiedz sobie sam...

Sam przenosiłem samochody pomiędzy różnymi krajami należące do firmy w jeszcze innym kraju. Wszystkie samochody były rejestrowane na przedstawicielstwo w PL w ciągu chyba miesiąca. To, że masz pelnomocnictwo Ci raczej nie pomoże, bo i jeśli auto permanentnie jeździ po Polsce powinno być zarejstrowane w Polsce. Jeśli jesteś pracownikiem firmy dochodzi Ci jeszcze korzyść majątkowa z uwagi na to, że jeździsz samochodem firmowym...

Weź to w ogóle na logikę... Już pomijam, że chcesz przewałkować na podatkach i łamać prawo drogowe, więc ja EOT. Zadzwoń do wydziału kominikacji, to Ci wszystko powiedzą. Ja tak zrobiłem.

To że jest to przewałka to jest jasne, przecież DarkekZegarek o to pytał.

To co piszesz jest oczywiście logiczne. Jasne jest też to, że duże spółki nie robią wałków na cle bo to jest biznes na krótką metę. Po za tym najgorszym wrogiem biznesu jest US.

Naciągany jest dla mnie zakaz prowadzenia samochodu na obcych blachach przez Polaka. Jak nic jest to ograniczenie swobody osobistej (przecież auto może być znajomego obywatela USA, który Ci go użycza na czas swojego przyjazdu do PL, może i naciągane ale możliwe.). US musiałby najpierw udowodnić, że auto należy do osoby, która je prowadzi (stan Dalware musiałby udostępnić dane osobowe założyciela spółki LLC) a następnie musiałby jeszcze udowodnić że ta osoba przebywa na terenie RP więcej niż 183dni w roku.

We wtorek udam się do WK i zapytam o to.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko, że ponieważ właściciel jest za granicą to rejestrowanie nie oznacza, że płacisz cło i VAT. Nie przypominam sobie żebym płacił kiedy ściągnąłem samochód do Polski. W końcu właściciel się nie zmienił. Coś pamiętam, że pisaliśmy umowę przekazania. Większość samochodów była kupiona w Polsce, ale kilka mieliśmy z innych oddziałów w innych krajach. Nie było żadnego sprzedawania i kupowania.

Moim zdaniem nie ma znaczenia do kogo należy auto (patrz sytuacja opisana wyżej). Ważne, że głównym miejscem gdzie samochód jest używany jest polska. I tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko, że ponieważ właściciel jest za granicą to rejestrowanie nie oznacza, że płacisz cło i VAT. Nie przypominam sobie żebym płacił kiedy ściągnąłem samochód do Polski. W końcu właściciel się nie zmienił. Coś pamiętam, że pisaliśmy umowę przekazania. Większość samochodów była kupiona w Polsce, ale kilka mieliśmy z innych oddziałów w innych krajach. Nie było żadnego sprzedawania i kupowania.

Moim zdaniem nie ma znaczenia do kogo należy auto (patrz sytuacja opisana wyżej). Ważne, że głównym miejscem gdzie samochód jest używany jest polska. I tyle.

Czy dobrze rozumiem, że jeśli sprowadzam do Polski swój samochód zarejestrowany w USA, który dalej chcę użytkować na terenie Polski, to go rejestruję na przedstawicielstwo (albo spółkę) w Polsce bez płacenia cała i VAT'u? Czy rejestruję u nas ale podaję właściciela w USA (czyli spółkę LLC)?

Wracając do tej ograniczonej (moim zdaniem) swobody obywatelskiej, miałem na myśli sytuację:

Obywatel USA przylatuje (tymczasowo) do PL i sprowadza ze sobą swój samochód, który np. Tobie pożycza na ten czas (np. 3 miesiące). To zdaniem WK nie masz prawa prowadzić tego samochodu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...