MiL999

No właśnie.

Na Florydzie nie jest wymagane.

Tak, odmowa z paragrafu 221(g). Dzięki za wyjaśnienie.

Też mnie ciekawi co "powie" ESTA. Ja mam taką sytuację że w 2022 roku byliśmy w ambasadzie po wizy J1 i J2. Żona i syn dostali wizy od razu, a ja nie bo konsul nie mógł znaleźć moich danych w systemie SEVIS. Uśmiechnął się tylko i powiedział że to tylko komputery i to się zdarza. Dostałem kartkę z informacją że jak dane zostaną uzupełnione to proces zostanie wznowiony. I faktycznie, po jakimś czasie przyszedł paszport z wizą. Problem jednak w tym że na kartce którą dostałem jest informacja że sprawa będzie kontynuowana po uzupełnieniu danych w SEVIS, a na końcu że decyzję tą należy traktować jak odmowę wizy. W przyszłym roku będę wypełniał wniosek ESTA i mam wpisać że odmówiono mi wizy? Bez sensu, to ich system nawalił a nie ja. Ciekawe jak to się skończy.

Czyli mandaty za złe parkowanie też należałoby do tego zaliczyć. Dlatego należy do tego podejść z rozsądkiem.

W Polsce póki co jazda do 0.5 promila jest wykroczeniem, więc takie analizowanie nie ma sensu.

Ale czy zabrane prawo jazdy i grzywna do tego się wlicza? Nie wydaje mi się.

A co jeżeli emeryt nie mieszka w Polsce ale chce odkładać emeryturę w polskim banku bo może w przyszłości wróci do kraju? Jakim prawem pobierane są składki w takim wypadku?

Floryda, między West Palm Beach a Fort Lauderdale. Generalnie krzywo patrzyli na mój status pomimo tego że miałem pozwolenie na pracę i nie trzeba było mnie sponsorować. Tyle że to było pozwolenie czasowe na 2 lata i bali się co dalej.

W okolicach 2019 roku byłem w USA na wizie J2 (żona J1) i z pracą nie jest tak różowo, firmy niechętnie do tego podchodzą. Kilka rozmów o pracę skończyło się na pytaniu czy mam Green Card albo obywatelstwo, bo inaczej nie opłaca im się inwestować w takiego pracownika. Mówię o firmach w branży IT.

Aż nieprawdopodobne.

Nikt na to nawet nie zwróci uwagi.

Dokładnie. Aresztowania ani skazania nie było, sprawa została umorzona. Samo stwierdzenie że kiedykolwiek byłeś aresztowany jest kulawe bo można być aresztowanym ale niewinnym.

Problemem tutaj jest to jak zamierzasz zostać w USA na dłużej, B1 ma swoje ograniczenia, ESTA tym bardziej. Okresowe wyjazdy i powroty do USA raczej się nie udadzą bo w końcu ktoś Cię nie wpuści na granicy za częste podróże. Co do pracy na B2B dla polskiej firmy, ja tak pracowałem rok. Niemożliwym jest żeby ktoś to odkrył, o ile to w ogóle kogoś obchodzi.

Tylko po co wozić drewno do lasu?

Mieliśmy taką sytuację ostatnio w Boca Raton, czyli po sąsiedzku, bo dochód z Polski się dla nich nie liczy, nawet gdyby to były miliony dolarów. Skończyło się na tym że znajomi musieli podpisać z nami umowę i pokazać dochody 2x wyższe niż te które umożliwiają im utrzymanie swojego domu i naszego. Jak to działa zależy od miejsca, w poprzednim miejscu zamieszkania wystarczył im dowód na to że mamy dom w Polsce. (?!?)

Od lat kupuję iPhony tylko w USA i wszystkie działają tak samo.

W tamtym roku za 1 bedroom w Boca Raton płaciłem $2200/msc.

No nie przesadzajmy, napawdę myślisz że mogłoby to mieć wpływ na uzyskanie wizy?

Ja wysyłałem przez Global Ocean Line. Samochód dotarł.

Masz ESTA zaakceptowana, wsiadaj w samolot i leć. Myślisz że na granicy amerykański urzędnik sprawdzi że jesteś wyrejestrowana z urzędu pracy? Nie kręć tylko i będzie dobrze.

Ja bym nie przesadzał i nawet o tym nie wspominał.

Bo zdjęcia nie trzeba, wystarczy to załączone elektronicznie do wniosku.

Swoją drogą ciekawe jest to że konsul stwierdził że internship jest ci niepotrzebny i niczego się nie nauczysz. Normalnie alfa i omega z niego. Wyciągnął to z kapelusza bo akurat taki miał humor tego dnia, innego wyjścia nie widzę.

Cześć, jak to jest z tymi tzw nielegalnymi imigrantami w USA. Ostatnio gubernator Florydy podpisał akt, który nakazuje pracodawcom ewidencję tych osób w jakimś systemie. Efekt jest taki że pracodawcy się przestraszyli i pozwalniali większość imigrantów których zatrudniali. Kilka tygodni temu w Miami ci pracownicy urządzili demonstrację że jak to tak można. Jak to się ma więc do tego że na granicy zaglądają do prywatnych telefonów a tymczasem jest ich tu tak dużo i nie za bardzo się z tym kryją? Od razu napiszę że nie znam tematu, dlatego pytam.