sly6 Napisano 30 Września 2008 Zgłoś Napisano 30 Września 2008 Agula no to mierzenie cisnienia masz juz za soba powodzenia na chemii.
Jackie Napisano 2 Października 2008 Autor Zgłoś Napisano 2 Października 2008 Agula, napisz jak Ci poszedł test jak znajdziesz chwilkę Zresztą jestem przekonana że na pewno dobrze Słuchajcie, zdecydowałam sie na hospicjum. Praca na razie tylko w weekendy, żeby od razu nie iść na głęboką wodę. Placówka jest non-profit, osoba (pielęgniarz) z którą miałam interview przesympatyczny. Napiszę więcej wieczorem, lecę robić obiad.
Jackie Napisano 3 Października 2008 Autor Zgłoś Napisano 3 Października 2008 Dylemat Zaraz po tym jak napisałam ostatni post, zadzwonili ze szpitala w którym złożyłam resume i zaproponowali jutro interview. Szpital jest pół przecznicy ode mnie, spacerkiem mam jakieś 2 minuty. Co robić jak zaoferują pracę? Cholerka, nastawiłam sie już na hospicjum. A tu proponują... 3 nocki w tygodniu i 2 popołudnia i praca co drugi weekend.
sly6 Napisano 3 Października 2008 Zgłoś Napisano 3 Października 2008 Widze ze ofert masz co nie miara Moze idz na ta rozmowe,zobacz co oferuja i wtedy podejmiesz decyzje .
Agula Napisano 3 Października 2008 Zgłoś Napisano 3 Października 2008 Powiem Ci tak Jackie. Wszyscy mi mowia, zeby byc wybrednym jezeli chodzi o prace. Osobiscie poszlabym i zobaczyla. Jezeli zaoferowaliby - zapewne ja bym wziela. To juz by byl ogromny krok do przodu przed wszystkimi innymi studentami jezeli poszlabys na program pielegniarski. Zwlaszcza po szkole, kiedy przychodzi do szukania pracy A z chemii dostalam A+. Z tego drugiego testu pewnie juz nie A+ tylko A Bo troche poknocilam Z biologia idzie mi troche gorzej Strasznie duzo zapamietywania. W srode pierwszy egzamin wiec caly weekend bede tylko nad biologia siedziec. Moze mi to cos pomoze i ta B dostane. Nie to, ze nie rozumiem, ale duzo nowych slowek dla mnie i do tego teraz to bardziej chemia ( ktorej ja nie znam, bo w Polsce noga zawsze z chemii bylam).
Jackie Napisano 3 Października 2008 Autor Zgłoś Napisano 3 Października 2008 Powiem Ci tak Jackie. Wszyscy mi mowia, zeby byc wybrednym jezeli chodzi o prace.Osobiscie poszlabym i zobaczyla. Jezeli zaoferowaliby - zapewne ja bym wziela. To juz by byl ogromny krok do przodu przed wszystkimi innymi studentami jezeli poszlabys na program pielegniarski. Zwlaszcza po szkole, kiedy przychodzi do szukania pracy Z tą wybrednością- zgadzam się, ja wysyłałam resume tylko do placówek które mi odpowiadały, a nie do wszystkich jak leci. Sęk w tym, że trochę się nasłuchałam i naczytałam, a po wczorajszym interview w hospicjum, wiem już na pewno że ta praca byłaby dla mnie odpowiednia z kilku względów. Po pierwsze, w hospicjum o wiele rzadziej niż w innych placówkach dochodzi do tzw. bullying. Bo żeby iść pracować do hospicjum TRZEBA mieć odpowiednie cechy charakteru, które siłą rzeczy rzutują na atmosferę w pracy. W szpitalach trafiają się za to często lekarze (zwłaszcza chirurdzy) z kompleksem boga, oraz pielęgniarki suki Zresztą pewnie podczas kursu coś niecoś będziesz o tym miała (naturalnie nie podczas wykładów), w każdym razie ja zostałam przygotowana do tego, by wyhodować sobie grubszą skórę Bo CNA, jako ostatnie z ostatnich, są najczęściej poniewierane. No nie wszędzie i zawsze, rzecz jasna. Po drugie, jak na CNA zaraz po szkole zarabiałabym w tym hospicjum całkiem przyzwoicie, czyli 12/h. Niestety, bez benefitów, bo nie na cały etat. Po trzecie, ponieważ umierającymi dziećmi zajmują się w tym hospicjum wyłącznie wykwalifikowane RN, zajmowałabym się głównie grupą ludzi, których lubię najbardziej, czyli w podeszłym wieku. No i wreszcie po czwarte, miałabym pod sobą góra 6 pacjentów. Oczywiście zajmowanie się pacjentami którzy umierają jest o wiele trudniejsze i bardziej pracochłonne niż w innych placówkach, ale w trakcie szukania pracy trafiłam do domu opieki, gdzie było nawet 20 pacjentów na 1 CNA! PARANOJA! Przecież jest oczywiste, że NIE DA SIĘ tak pracować i robi się wszystko na odwal się. Sama już nie wiem. W szpitalu byłaby praca na oddziale MedSurg, więc ciężka, ale za to jaka różnorodność Podobnie jak na ER, zdobywa się b. różne doświadczenia. Zobaczymy jak pójdzie interview. Może wcale nie będą mnie chcieli zatrudnić i martwię sie na zapas? No ale jak nie chcieć pracy, która jest ode mnie parę minut spacerkiem, w dobrym szpitalu? A z chemii dostalam A+. Z tego drugiego testu pewnie juz nie A+ tylko A Bo troche poknocilam BRAWO!!! Mi tez się zdarzało poknocić, nie masz sie czym przejmować. Z biologia idzie mi troche gorzej Strasznie duzo zapamietywania. W srode pierwszy egzamin wiec caly weekend bede tylko nad biologia siedziec. Moze mi to cos pomoze i ta B dostane. Nie to, ze nie rozumiem, ale duzo nowych slowek dla mnie i do tego teraz to bardziej chemia ( ktorej ja nie znam, bo w Polsce noga zawsze z chemii bylam). Jeszcze będziesz się z tego śmiała
Jackie Napisano 3 Października 2008 Autor Zgłoś Napisano 3 Października 2008 Słuchajcie, stało się coś dziwnego Parę minut temu miałam interview telefoniczne, babka powiedziała że przeszłam je OK i umówiła się ze mną na face to face interview w poniedziałek. I teraz sensacyjka - na surgical telemetry.... gdzie w nigdy życiu nie spodziewałabym się znaleźć! Od razu wyrzuciłam z siebie, że nie mam szkolenia w tym kierunku, nic nie szkodzi, jak zdecydują się mnie zatrudnić to mnie przeszkolą. Ha! Pierwszy raz miałam tak pokręcony telefoniczny interview. Wcześniej potwierdzali tylko różne duperele z mojego resume, zadawali bardziej szczegółowe pytania itp i albo chceli sie spotkac osobiście, albo rzucali standardową formułkę "We'll call you again soon" po to by sie już nie odezwać. A tu były pytania typu (boldem napisałam pytania, zwykłą czcionką moje odpowiedzi): 1. Gdybyś czekała na awans i czuła że Ci się on należy, a tymczasem awans przypadł osobie o wiele gorszej niż Ty, jak zareagujesz? Gdyby miało wyniknąć z mojej reakcji coś konkretnego, poruszyłam sprawę u supervisora i zapytała, dlaczego to nie ja dostałam awans. W przeciwnym wypadku nie warto psuć stosunków w pracy ("hm" w słuchawce, jakby nie takiej odpowiedzi oczekiwała). 2. Co się dzieje gdy musisz posprzątać po imprezie (party)? To co zwykle wszyscy ludzie - nie lubię sprzątać, ale muszę więc posprzątam (chichot ze słuchawki). 3. W skali 1 do 10, jak oceniasz swoje zawodowe umiejętności? Chciałabym móc odpowiedzieć 10, ale jestem świeżo po szkole (ryk uciechy ze słuchawki). 4. Co myślisz o ludziach, którzy traktują prace wyłącznie jako źródło zarobku? Uważam że żeby naprawdę dobrze wykonywać swoją pracę to trzeba ją lubić, więc sądzę że tacy ludzie w większości nie są dobrymi pracownikami (good answer!). 5. Czy wolisz wykonywać czyjeś polecenia, czy być przywódcą? Zdaje sobie sprawę że jako CNA mam marne szanse na bycie przywódcą, ale jest faktem że lubię nim być (ryk śmiechu po raz kolejny). 6. Czy jest dla Ciebie komfortowa sytuacja, w której kilka osób wydaje Ci polecenia? Tak, pod warunkiem że nie są ze sobą sprzeczne (smart answer! Nie wiem czy chodziło o to, że odpowiedź była dyplomatyczna, czy prawidłowa). Oraz pytania czy planuję kontynuować edukację, czego sie spodziewam w pracy jako CNA itp. No to ja sie teraz zastanawiam o co mnie w takim razie będą pytali w poniedziałek Siadam i przerabiam jakie dokładnie są obowiązki CNA na telemetry, żeby przypadkiem nie wyskoczyć z głupotą.
sly6 Napisano 3 Października 2008 Zgłoś Napisano 3 Października 2008 Czasami takie rozmowy luzne mowia duzo o osobie i wtedy mozna podjac decyzje co dalej ,czy odpuscic sobie taka osobe czy tez zaprosic ja na dalsza rozmowe
Jackie Napisano 3 Października 2008 Autor Zgłoś Napisano 3 Października 2008 Czasami takie rozmowy luzne mowia duzo o osobie i wtedy mozna podjac decyzje co dalej ,czy odpuscic sobie taka osobe czy tez zaprosic ja na dalsza rozmowe No dokładnie po to się je przeprowadza
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.