Jackie Napisano 16 Września 2008 Zgłoś Napisano 16 Września 2008 Moze troche zbocze z tematu ale jakie szanse na legalizację pobytu w USA ma nielegalny imigrant ? Pomijając oczywiscie takie opcje jak slub zobywatelem czy wylosowanie zielonej karty. Nielegalny imigrant, nawet jeśli wylosuje GC, to jej nie dostanie.
klaudek Napisano 16 Września 2008 Zgłoś Napisano 16 Września 2008 Toś mnie rozbawił http://usgovinfo.about.com/od/immigrationn.../caillegals.htm nie mialem na celu rozbawienie btw ale tak wynikalo z raportu przeprowadzonego przez USA Today, moze to jest taki amerykanski "Fakt", trudno mi powiedziec. Raczej nie choruja == poniewaz nie maja na to pieniedzy, oni wiedza ze to kosztuje a nie obecnosc w pracy uderzy w ich portfele. Zglaszaja sie na pogotowie najpewniej w stanach krytycznych. A tekst jest co najmnije populistyczny, owszem kosztuja oni duzo ale przeciez rodzice tych latynskich dzieci nie siedza w domach przed telewizorami z piwem i czipsami ogldajac SuperBowl albo teleshopping. NIkt nie napisal w tym tekscie jaki oni wypracowuja wplyw do budzetu swoja praca, jak oni sa tacy "be" to czemu oni sa w stanie dostac prace, skoro tyle oni ich kosztuja to niech usa zrobi lapanki i w pociagach ich powysyla albo tunelami spowrotem. Czemu nikt nie napisze ile goverment musza dokladac do afroamerykanow ktorzy siedza w gettach a ci w duzej mierze nic nie robia.
klaudek Napisano 16 Września 2008 Zgłoś Napisano 16 Września 2008 skad czerpiesz takie informacjewpusc do Polski lub kazdego innego eurpejskiego kraju 12mln + nielegalnych imigrantow i oceniaj czy buduja gospodarke czy wyzyskuja A czerpie je od mieszkancow kalifornii, czesc z nich sie nawet cieszy ze oni sie tam "rozmnazaja" poniewaz amerykanie to juz nie sa tak skorzy aby miec dzieci, zbytnio zapracowani i nastawieni aby korzystac z zycia.
Jackie Napisano 17 Września 2008 Zgłoś Napisano 17 Września 2008 nie mialem na celu rozbawienie btw ale tak wynikalo z raportu przeprowadzonego przez USA Today, moze to jest taki amerykanski "Fakt", trudno mi powiedziec. Raczej nie choruja == poniewaz nie maja na to pieniedzy, oni wiedza ze to kosztuje a nie obecnosc w pracy uderzy w ich portfele. Zglaszaja sie na pogotowie najpewniej w stanach krytycznych. Zgłaszają się na pogotowie z każdą głupotą. Powód jest prosty - na emergency MUSZĄ każdego przyjąć, nawet jak nie ma przy sobie dowodu tożsamości. http://www.foxnews.com/story/0,2933,150750,00.html http://www.worldnetdaily.com/news/article....RTICLE_ID=43275 A tekst jest co najmnije populistyczny, owszem kosztuja oni duzo ale przeciez rodzice tych latynskich dzieci nie siedza w domach przed telewizorami z piwem i czipsami ogldajac SuperBowl albo teleshopping. Ejże? Najprostszy sposób na nicnierobienie to narobić sobie dzieciakow i żyć z zasiłków, bo dzieci te maja obywatelstwo i zasiłki im się należą. Należą sie im też darmowe lunche w szkołach. (patrz drugi z linków powyżej). Tekst bynajmniej nie jest populistyczny, sytuacja finansowa Kalifornii jest ogólnie znana i nie jest tajemnicą że nielegalni mają spory udział w tej zabawie. Poczytaj o przestępstwach w Kalifornii i zobacz ile z nich (w tym najgorsze - rozboje i morderstwa) dokonywanych jest przez nielegalnych. Siedzą potem w pierdlu na koszt podatników, lub są deportowani (też na koszt podatników) po to, by 2 tygodnie później wrócić przez pustynię do USA. http://www.latimes.com/news/local/la-me-ja...0,1103613.story NIkt nie napisal w tym tekscie jaki oni wypracowuja wplyw do budzetu swoja praca, jak oni sa tacy "be" to czemu oni sa w stanie dostac prace, skoro tyle oni ich kosztuja to niech usa zrobi lapanki i w pociagach ich powysyla albo tunelami spowrotem. Sęk w tym że w stosunku do tego ile stan do nich dopłaca, niewiele wnoszą do budżetu, nabijają za to kabzę plantatorom pomarańczy, truskawek i sałaty (teraz dopisz sobie resztę, tzn. dlaczego w zasadzie robi się wiele szumu, ale w zasadzie nic nie robi by sie ich pozbyć). Tylko część z nich ma wymyślony lub kradziony SSN, a ponieważ zarabiają grosze, są zwolnieni z płacenia podatków. Reszta pracuje za gotówkę i też nic nie wnosi do budżetu. Poza tym nie wiem czemu piszesz tak, jakby Amerykanie siedzieli na tyłkach i czekali, aż Latynosi cokolwiek na nich wypracują. Owszem, wielu z nich ciężko pracuje, ale do cholery, Amerykanie też ciężko pracują! Czemu nikt nie napisze ile goverment musza dokladac do afroamerykanow ktorzy siedza w gettach a ci w duzej mierze nic nie robia. Oczywiście że masa czarnych też ssie z systemu, ale gdy słyszę jak nielegalni Latynosi używają tego argumentu to mnie krew zalewa - Afroamerykanie są U SIEBIE.
klaudek Napisano 17 Września 2008 Zgłoś Napisano 17 Września 2008 Ja nie mowie ze amerykanie nie pracuja ciezko, oni najczesciej pracuja umyslowo. Ciezko znalezc bialego co doly kopie w Kalifornii, jak juz to jest rodzynkiem. W kazdym Macku w Cali pracuja latynosi, cos jak na Hawajach filipinczycy. Oni sa lepsi w tych rodzajach prac, poniewaz dla nich 8-9 $/h cos znaczy etc i przez to sa bardziej wydajni. Bialy czlowiek jest najczesciej menagerem. Oczywiscie sa odstepstwa od normy. Ja wiem ze dzieci juz maja obywatelstwa, ale tez nie kazdy latynos jest na tyle obeznany zeby brac co mu sie moze nalezec od panstwa ktorego obywatelem jest jego dziecko. Oni najczesciej sie trzymaja w grupach, nie wielu z nich mowi biegle po ang. Chyba ze Ci co sie urodzili w USA. Dobry argument z tymi przestepstwami popelnianymi przez latynosow ktorzy siedza w pierdlu a potem wracaja, ale to nie sa tylko latynosi. Ten tekst bardzo sprytnie uderza w nich, ale nie tylko nielegali imigranci z Meksyku popelniaja przestepstwa i sa deportowanii. "Between Oct. 1, 2007, and Aug. 4, Immigration and Customs Enforcement deported nearly 265,700 illegal immigrants nationwide, including about 83,700 criminals. Almost 17,600 illegal immigrants, including 6,400 criminals, were deported from Los Angeles County and the surrounding counties." W przeciagu prawie roku 6.400 kryminalistow jak na okreg LA i inne hrabstwa to jak dla mnie i tak nie wiele biorac pod uwage ile tam osob mieszka. Tak owszem sa gangi latynosow etc, duzo racji jest w tym co piszesz, ale i tak wiecej przestepstw popelniaja afro. Ja wiem ze oni sa u siebie, ale ameryka powoli staje sie latynoska rowniez. Walka z nimi to jak walka z wiatrakami, wg. prognoz w 2050 co 4 amerykanin bedzie pochodzenia latynoskiego. Tak owszem nabijaja oni kabze plantatorom, ale oni sa tez doskonalym rynkiem zbytu wielu produktowo ktore sie specjalnie dla nich produkuje, po co WSZEDZIE sa instrukcje po hiszpansku rowniez ? Urzedy, wszelka telefonia komurkowa, nagrody latynoskiej telewizji w ABC emitowane w Kalifornii etc. Jakby ich nie bylo to moze by sie oni zaczeli czuc jako gorsi i by moze uciekali, komus jednak na tym zalezy. Jakis czas temu jeden z burmistrzow LA byl pochodzenia latynoskiego, moze on lobbowal gdzie trzeba. Ja i tak uwazam ze afro, czy u siebie czy nie i tak sa bardziej niebezpieczni, wykrzywieni etc, Nie uogolniam, nie kazdy taki jest, ale napewno wiekszy odsetek. Spedzilem jakis czas w Cali, LA, SAC etc, swoje widzialem i wiem dlaczego ludzie TU ucza sie rasizmu. Drugie primo, nie zawierzalbym do konca temu co pisza, mowia w mediach. Czasmi te teksty sa pisane pod publiczke, cos jak z prezydnecka kielbasa wyborcza w ktora ludzie zawierzaja i rajcuja sie jak male dzieci w Legolandzie. Zapraszam do dalszej dyskusji.
sly6 Napisano 17 Września 2008 Zgłoś Napisano 17 Września 2008 klaudek pytasz sie o instrukcje po hiszpansku , sam napisales ze nie znaja dobrze jezyka wiec firmy aby cos sprzedac musza cos z tym zrobic aby jakos biznes sie krecil tak samo jest z innymi narodami ktore nie znaja jezyka a musza jakos zyc . mam propozycje aby zalozyc inny temat i tam pisac
klaudek Napisano 19 Września 2008 Zgłoś Napisano 19 Września 2008 biznes i bez tego by sie krecil, kazdy potrzebuje uzywac telefon etc. jakby ameryka zamknela sie i przestala propagowac wszedzie jezyk hiszpanski to pewnie imigracje spadlyby o kilka procent, a tak oni moga sie praktycznie czuc jak u siebie. Przez wszelkie instrukcje po hiszpansku oni sobie sami strzelaja gola do bramki, chyba ze jednak sa oni im potrzebni.
Lillie Napisano 9 Października 2008 Zgłoś Napisano 9 Października 2008 Au pair czy jak wy to tam zwiecie "exchange student" nie polecam. Wiekszosc rodzin to tanie sukinkoty, nastawione tylko i wylacznie na wyzysk.Skad wiem? Musialam sie przekonac na wlasnej skorze... Moje znajome, ktore w ten sam sposob znalazly sie w USA maja podobne doswiadczenia. Odradzam, odradzam i jeszcze raz odradzam. Nie wiem o czym mówisz- te rodziny nie dostają za to żadnej kasy!
sly6 Napisano 9 Października 2008 Zgłoś Napisano 9 Października 2008 Lillie nie ma znaczenia ze rodzina nie dostaje kasy,tutaj chodzi o tzw zastraszanie ze jesli czegos nie zrobi to wynocha .Nie ma tez tak ze kazdy taki jest ale mozna popasc a wtedy nie zycze nikomu takiego spotkania..
automotive Napisano 31 Października 2008 Zgłoś Napisano 31 Października 2008 ja w tym wieku chodziłem do szkoły i chciałem zostać policjantem ;D
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.