karina Napisano 28 Grudnia 2008 Zgłoś Napisano 28 Grudnia 2008 Od 18 stycznia 2009 program US-VISIT (odciski palcow przy przekraczaniu granicy) zaczyna obejmowac takze rezydentow Stanow Zjednoczonych. Ma to na celu - oprocz oczywiscie security oraz documents fraud - wychwycenie osob, ktore maja status rezydenta a sa w jakikolwiek sposob notowane (za przestepstwa za ktore mozna zabrac status). DHS Expands USVISIT to Lawful Permanent Residents & Others Effective January 18, 2009, all aliens will be required to be enrolled in US?VISIT when they enter the United States, with the exception of Canadian citizens applying for admission as B?1/B?2 visitors, and those specifically exempted under DHS regulations. The following classes of aliens, among others, will become subject to US?VISIT requirements: * Lawful Permanent Residents (LPRs) * Aliens seeking admission on immigrant visas * Refugees and asylees * Certain Canadian citizens who receive a Form I?94 at inspection or who require a waiver of inadmissibility * Aliens paroled into the United State * ?Aliens applying for admission under the Guam Visa Waiver Program
max321 Napisano 29 Grudnia 2008 Zgłoś Napisano 29 Grudnia 2008 Mnie tam wszystko jedno, brali mi tutaj tyle razy odciski palcow ze pare wiecej mi nie zrobi roznicy, ale .... jesli maja zamiar pobierac odciski palcow od ludzi z GC, to mogliby przestac wymagac pozakaznia GC na granicy, bo po co? Zrobia mi odciski palcow i zaraz powinni widziec jaki jest moj status, co i jak.
Rademedes Napisano 29 Grudnia 2008 Zgłoś Napisano 29 Grudnia 2008 tak mi sie wydaje ze wiele osob, to niezle zdenerwuje, ze w tym "wolnym" kraju wchodzi sie coraz glebiej w temat kontrolowania ludzi, ciekawe czy kiedys nadejdzie taki dzien ze beda chcieli kazdego weryfikowac na lotnisku, rowniez obywateli swoja droga ciekawe ze obywatele kanadyjscy sa zwolnieni ze skladania odciskow palcow
krajech Napisano 30 Grudnia 2008 Zgłoś Napisano 30 Grudnia 2008 To przy okazji zadam takie pytanie: a jak ktoś nie ma kilku palców??? Jakiś czas temu widziałam dokument o dziewczynce która miała lecieć do stanów w celu zrobienia protezy rączki i nie została wpuszczona ponieważ .... tej rączki nie posiadała...
Kamildzianka Napisano 5 Stycznia 2009 Zgłoś Napisano 5 Stycznia 2009 "Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest" - Goethe Cala prawda o Stanach miesci sie w tym jednym zdaniu. A z ta raczka to straszne! Oni sami sie juz pogubili w tych swoich prawach, rozporzadzeniach, regulaminach. Czy tak wyglada panstwo demokratyczne? Toz to jak "Rok 1984" Orwella!
Jim Beam Napisano 6 Stycznia 2009 Zgłoś Napisano 6 Stycznia 2009 "Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest" - GoetheCala prawda o Stanach miesci sie w tym jednym zdaniu. Twoim zdaniem oczywiscie. A z ta raczka to straszne! Tu sie zgadzam. To straszne, ze sa na swiecie kraje, w ktorych nie mozna takiej protezy wykonac i dzieci musza szukac pomocy w USA. Oni sami sie juz pogubili w tych swoich prawach, rozporzadzeniach, regulaminach. Czy tak wyglada panstwo demokratyczne? Toz to jak "Rok 1984" Orwella! Na podstawie tego zdania zakladam, ze: 1) nawet jezeli mieszkasz w Stanach, to nie rozumiesz co sie wokol ciebie dzieje, 2) nigdy nie czytalas 1984 3) oba powyzsze sa prawdziwe.
Kamildzianka Napisano 7 Stycznia 2009 Zgłoś Napisano 7 Stycznia 2009 Czepiasz sie. Uwazam, ze Stany, ktore maja byc z zalozenia wolnym i demokratycznym krajem, sa tak naprawde panstwem pelnym biurokracji i pruderii. Dziecko, ktore mialo miec operacje reki w Stanach, nie zostalo wpuszczone, bo tej reki nie mialo?! Kto tu zawinil? Przepisy, bo kazdy musi poddac sie skanowaniu 10 palcow. Idiotyzm! Dlatego wiec uwazam, ze sie pogubili w tych swoich prawach, ktore maja niby kreowac wolny i demokratyczny kraj, a tworza nacje ludzi ograniczonych przez te wlasnie prawa. Rzuce kolejnym cytatem: "Demokracja: mówisz, co chcesz, robisz, co ci każą". Im bardziej kraj ma byc demokratyczny, tym bardziej jego mieszkancy sa ograniczeni przez prawa demokracji. Czy kraj demokratyczny ma inwigilowac swoich mieszkancow? Czy ma wiedziec o nim wszystko? Czy na tym polega wolnosc - glowne zalozenie polityki USA? Czytalam Orwella i ze doszlam do wniosku, ze nie tylko panstwa komunistyczne chca objac pelna kontrole nad swoimi mieszkancami, ale te "wolne" rowniez. Nie ma wolnosci, jesli jest rzad, podatki, numery obywateli, statystyki. Mamy GPSy, komorki, konta bankowe, SSN, itd - czyz to nie brzmi jak "Rok 1984", tyle ze z bardziej rozwinieta technologia, niz telewizor w scianie kazdego mieszkania? Widze po prostu wady tego "raju" i nie zachlystuje sie wszystkim, na co sie napotykam.
karina Napisano 7 Stycznia 2009 Autor Zgłoś Napisano 7 Stycznia 2009 Czepiasz sie.Uwazam, ze Stany, ktore maja byc z zalozenia wolnym i demokratycznym krajem, sa tak naprawde panstwem pelnym biurokracji i pruderii. I TAK SA ZA BARDZO DEMOKRATYCZNI - I MAMY EFEKTY ILE OSOB JEST NIELEGALNIE I NA CO IDA PODATKI. Dziecko, ktore mialo miec operacje reki w Stanach, nie zostalo wpuszczone, bo tej reki nie mialo?! Kto tu zawinil? Przepisy, bo kazdy musi poddac sie skanowaniu 10 palcow. Idiotyzm! DAJCIE SPOKOJ JESLI NIE ZNACIE SPRAWY. WIDZIELISCIE DLACZEGO TEGO DZIECKA NIE WPUSCILI? PRACOWALAM LATA NA LOTNISKU I WIEM, ZE NIGDY NIE BYLO TAK, ZE KOGOS NIE WPUSCILI NA LECZENIE DO USA CZY PO PROTEZE. NIE MOGE POWIEDZIEC NA 100% DLACZEGO NIE WPUSCILI TEGO DZIECKA, ALE JEST PRZEPIS ZE JESLI NIE DA SIE POBRAC ODCISKOW TO SIE BIERZE ZDJECIE TWARZY I OKA. INNA RZECZ, ZE MOGLO BYC TAK, ZE DZIECKO PO PROSTU SIE WYGADALO, ZE JEDZIE PO PROTEZE A NIE BYLO NA TO ODPOWIEDNICH DOKUMENTOW ALBO WIZY TAKIEJ JAK MA BYC. ZNAM WIELE PRZYPADKOW KIEDY LUDZIE PRZYLATYWALI DO USA ABY SIE LECZYC I KORZYSTALI Z CHARITY ILE SIE DALO NIE PLACAC ZA NIC. Dlatego wiec uwazam, ze sie pogubili w tych swoich prawach, ktore maja niby kreowac wolny i demokratyczny kraj, a tworza nacje ludzi ograniczonych przez te wlasnie prawa. POGUBILI SIE, BO BYLO ZA LATWO, ZA PROSTO ITD. Rzuce kolejnym cytatem: "Demokracja: mówisz, co chcesz, robisz, co ci każą". Im bardziej kraj ma byc demokratyczny, tym bardziej jego mieszkancy sa ograniczeni przez prawa demokracji. NIE MYSLE, ZE OBYWATELE USA SA OGRANICZENI, A JESLI TURYSCI BADZ NIELEGALNI CZUJA SIE OGRANICZENI, TO JUZ NIE MOJ PROBLEM. KAZDY KTO PRZYLATUJE DO OBCEGO KRAJU GODZI SIE NA WARUNKI PANUJACE W TYM KRAJU - NA PRAWA, PRZEPISY ITD. A JESLI KOMUS SIE NIE PODOBA TO NIKT NIKOGO SILA NIE TRZYMA. Czy kraj demokratyczny ma inwigilowac swoich mieszkancow? Czy ma wiedziec o nim wszystko? Czy na tym polega wolnosc - glowne zalozenie polityki USA? ? Czytalam Orwella i ze doszlam do wniosku, ze nie tylko panstwa komunistyczne chca objac pelna kontrole nad swoimi mieszkancami, ale te "wolne" rowniez. Nie ma wolnosci, jesli jest rzad, podatki, numery obywateli, statystyki. MASZ RACJE - NIE MA WOLNOSCI JESLI SA PODATKI. JESTEM ZA NIEPLACENIEM ZA SZPITALE I SZKOLY DLA NIELEGALNYCH PLUS NIE PODOBA MI SIE, ZE Z MOICH PODATKOW FINANSUJA DHS - JESLI KTOS CHCE TU BYC NIECH POKRYWA PELNA KWOTE WSZYSTKIEGO CZYLI JAK TO WYLICZONO - LEGALIZACJA STATUSU PRZEZ MALZENSTWO KOSZTOWALABY OKOLO $12,000 NA OSOBE (TAK DLA PRZYKLADU). Mamy GPSy, komorki, konta bankowe, SSN, itd - czyz to nie brzmi jak "Rok 1984", tyle ze z bardziej rozwinieta technologia, niz telewizor w scianie kazdego mieszkania? NIKT NAM NIE KAZE MIEC GPS-U, NIE ZACIAGA SILA DO BANKU ANI NIE KAZE BRAC SSN. NIE CHCESZ - NIE BIERZ, NIE PRACUJ ITD. Widze po prostu wady tego "raju" i nie zachlystuje sie wszystkim, na co sie napotykam. NAJWIEKSZA WADA SA PODATKI - PO CO JA MAM ZE SWOICH CIEZKO ZAROBIONYCH PIENIEDZY POKRYWAC SZPITALE, SZKOLY ITD. ? MNIE, DZIWNA SPRAWA, NIKT NIC ZA DARMO NIE DAJE, RACHUNKOW NIE POKRYWA ITD.
happy2504 Napisano 1 Lutego 2009 Zgłoś Napisano 1 Lutego 2009 Czepiasz sie.Uwazam, ze Stany, ktore maja byc z zalozenia wolnym i demokratycznym krajem, sa tak naprawde panstwem pelnym biurokracji i pruderii. Dziecko, ktore mialo miec operacje reki w Stanach, nie zostalo wpuszczone, bo tej reki nie mialo?! Kto tu zawinil? Przepisy, bo kazdy musi poddac sie skanowaniu 10 palcow. Idiotyzm! Dlatego wiec uwazam, ze sie pogubili w tych swoich prawach, ktore maja niby kreowac wolny i demokratyczny kraj, a tworza nacje ludzi ograniczonych przez te wlasnie prawa. Rzuce kolejnym cytatem: "Demokracja: mówisz, co chcesz, robisz, co ci każą". Im bardziej kraj ma byc demokratyczny, tym bardziej jego mieszkancy sa ograniczeni przez prawa demokracji. Czy kraj demokratyczny ma inwigilowac swoich mieszkancow? Czy ma wiedziec o nim wszystko? Czy na tym polega wolnosc - glowne zalozenie polityki USA? Czytalam Orwella i ze doszlam do wniosku, ze nie tylko panstwa komunistyczne chca objac pelna kontrole nad swoimi mieszkancami, ale te "wolne" rowniez. Nie ma wolnosci, jesli jest rzad, podatki, numery obywateli, statystyki. Mamy GPSy, komorki, konta bankowe, SSN, itd - czyz to nie brzmi jak "Rok 1984", tyle ze z bardziej rozwinieta technologia, niz telewizor w scianie kazdego mieszkania? Widze po prostu wady tego "raju" i nie zachlystuje sie wszystkim, na co sie napotykam. Nikt Nikogo Tu na sile nie trzyma ani za kare nie siedzi .. jak sie komus nie podoba to droga jest wolna , wlasnie to jest Demokratyczne Panstwo.. Masz prawo robic to co Ci sie podoba, mozesz sobie wybrac kraj pobytu, a jezeli weszlas miedzy wrony to kracz tak jak one, a nie narzekaj..
pasli Napisano 1 Lutego 2009 Zgłoś Napisano 1 Lutego 2009 Czepiasz sie.Uwazam, ze Stany, ktore maja byc z zalozenia wolnym i demokratycznym krajem, sa tak naprawde panstwem pelnym biurokracji i pruderii. Dziecko, ktore mialo miec operacje reki w Stanach, nie zostalo wpuszczone, bo tej reki nie mialo?! Kto tu zawinil? Przepisy, bo kazdy musi poddac sie skanowaniu 10 palcow. Idiotyzm! Dlatego wiec uwazam, ze sie pogubili w tych swoich prawach, ktore maja niby kreowac wolny i demokratyczny kraj, a tworza nacje ludzi ograniczonych przez te wlasnie prawa. Rzuce kolejnym cytatem: "Demokracja: mówisz, co chcesz, robisz, co ci każą". Im bardziej kraj ma byc demokratyczny, tym bardziej jego mieszkancy sa ograniczeni przez prawa demokracji. Czy kraj demokratyczny ma inwigilowac swoich mieszkancow? Czy ma wiedziec o nim wszystko? Czy na tym polega wolnosc - glowne zalozenie polityki USA? Czytalam Orwella i ze doszlam do wniosku, ze nie tylko panstwa komunistyczne chca objac pelna kontrole nad swoimi mieszkancami, ale te "wolne" rowniez. Nie ma wolnosci, jesli jest rzad, podatki, numery obywateli, statystyki. Mamy GPSy, komorki, konta bankowe, SSN, itd - czyz to nie brzmi jak "Rok 1984", tyle ze z bardziej rozwinieta technologia, niz telewizor w scianie kazdego mieszkania? Widze po prostu wady tego "raju" i nie zachlystuje sie wszystkim, na co sie napotykam. Obejrzyj http://video.google.com/videoplay?docid=-2147432141700087937
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.