basia234 Napisano 15 Stycznia 2009 Zgłoś Napisano 15 Stycznia 2009 Witam, przegladam od jakiegos czasu forum w poszukiwaniu odpowiedzi I choc bywaly zblizone sprawy to takiej jak moja nie udalo mi sie doszukac. Bede wdzieczna za pomoc I rade. A to nasza sytuacja: W lutym 2004 roku moj chlopak dostal wize imigracyjna w warszawie (byl sponsorowany przez ojca) w czerwcu 2004 wzielismy slub a w lipcu 2004 wyjechal do stanow i otrzymal greencard. Niestety dopiero po wyjezdzie meza do usa zorientowalismy sie, ze lepiej aby ten caly slub mial miejsce po otrzymaniu greencard. Prawnik w usa zasugerowal nam anulowanie malzenstwa – “poniewaz nasze malzenstwo: po otrzymaniu wizy imigracyjnej w ambasadzie a przed wydaniem greencard w USA mogloby zaszkodzic w przyszlosci w otrzymaniu przez meza obywatelstwa”. Zdecydowalismy sie na to po 1,5 roku. Po rozwodzie ja ubiegalam sie o wize turystyczna (aby moc jezdzic tam przez te 5 lat oczekiwania na jego naturalizacje) dostalam vize turystyczna na 10 lat I bylam w przeciagu ostatnich 3 lat w usa wielokrotnie. Moj “byly” maz przylatywal do Polski rowniez wielokrotnie. Oficjalnie jestesmy po rozwodzie. W kwietniu tego roku moj “byly” maz moze ubiegac sie o naturalizacje. Nasze pytanie dotyczy tego czy fakt slubu po otrzymaniu vizy imigracyjnej w ambasadzie w Warszawie a przed pierwszym wylotem do stanow , moze zawazyc na calej sprawie? Jak najlepiej przygotowac sie do tego calego procesu? Czy ten caly rozwod cos u w ogole zmienil? Jesli tak, to co mozna zrobic aby nie namieszac jeszcze bardziej.? I czy fakt, ze nie bylam nigdy sponsorowana ma tu jakiekolwiek znaczenie?
sly6 Napisano 15 Stycznia 2009 Zgłoś Napisano 15 Stycznia 2009 “poniewaz nasze malzenstwo: po otrzymaniu wizy imigracyjnej w ambasadzie a przed wydaniem greencard w USA mogloby zaszkodzic w przyszlosci w otrzymaniu przez meza obywatelstwa” nie to ze zaszkodzic a to sie wiaze z odebraniem GC .
basia234 Napisano 16 Stycznia 2009 Autor Zgłoś Napisano 16 Stycznia 2009 O tym nam prawnik wlasnie nic nie powiedzial. Podobno istnieje cos takiego jak "prawo pardonu"? Czy moze miec to zastosowanie w tej sprawie?
karina Napisano 25 Stycznia 2009 Zgłoś Napisano 25 Stycznia 2009 Teraz mozecie miec problem i to duzy, bo twoj maz stal sie rezydentem nie po wizycie w ambasadzie a po wlocie do USA. A wtedy byl zonaty czyli nie powinien byl wleciec kwalifkujac sie na kategorie single. W dokumentach N-400 masz rubryke gdzie podajesz osoby z ktorymi byles zwiazany czyli wyjdzie, ze zawarl zwiazek malzenski i ze sie rozwiodl. Czy beda problemy? Jesli ktos dokladnie spojrzy w dokumenty wtedy na 95% sprawa pojdzie do immigration court gdzie sedzia bedzie rozwazal co z tym zrobic. Mam taka sprawe jak Wasza gdzie wlasnie przy obywatelstwie wyszlo, ze czlowiek ozenil sie zanim wlecial do USA. Co wiecej jego zona, jako zona rezydenta, juz dawno dostala green card i dziecko takze (sa malzenstwem chyba z 13 lat i on teraz skladal dokumenty na obywatelstwo). Sprawa ciagnie sie juz 3 lata w immigration court, staram sie o cancellation of removal for permanent resident. Znalazlam precedensy ale i tak obstawiam sie wszystkim co mozna zeby czlowiek tu zostal. Generalnie - ekstremalnie ciezka sprawa, nie plecam nikomu. Ludzie maja praktycznie 3 lata wyjete z zyciorysu - nerwy, udowadnianie, dokumenty, sciaganie wszystkiego, szukanie podobnych spraw itd. Prawo pardonu - brzmi swietnie, ale to jest naprawde ciezkie.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.