moczarnykrzysztof Napisano 25 Lutego 2009 Zgłoś Napisano 25 Lutego 2009 Mieszkalem w USA 8 lat bylem nielegalnie ,wziolem slub z obywatelka, zlozylem o sponsorstwo 3lata temu .lecz moja sprawa nalozyla sie na sprawe mojego kuzyna ktory ma takie samo nazwisko i ktora mial nakaz deportacyjny 5 lat temu .zostalem zatrzymany jako moj kuzyn w emigracyjnym biurze dopiero po 5 godzinach poodciskach palcow okazalo sie ze to nie tego czlowieka schytali.no i tak sie zaczelo mialem sprawe w sadzie na ktorej przyznali mi dobrowolny wyjazd i ze musze sie zglosic w polsce w konsulacie.tak zrobilem jak mi kazal adwokat ze to bedzie najlepsze wyjscie z tej sytuacji wyjezdzajac z usa mialem 1.5 miesiaca czasu .jak tylko stawilem sie w konsulacie,moja zona zlozyla ponownie sprawe o rozerwanie wiezi malzenskiej gdyz mamy dziecko ,ona skonczyla wszystkie szkoly pracuje w szpitalu w takim kierunku ktorego nie ma wbpolsce ibona niebda raby sobie w polsce i ze nie da rady utrzymac rodziny bezemnie.Chcialem sie zapytac czy sa jakiekolwiek szanse dla mnie na powrut do USA.prosze pomuzcie
sly6 Napisano 25 Lutego 2009 Zgłoś Napisano 25 Lutego 2009 Z tego co pisala Karina o waiver to masz male szanse na waiver a wiec pozostaje Ci czekac jak bedziesz mogl leciec znow do USA .1 rok i dluzej bedac nielegalnie masz zakaz na 10 lat.
moczarnykrzysztof Napisano 25 Lutego 2009 Autor Zgłoś Napisano 25 Lutego 2009 tak ztym sie zgodze 10 lat jesli ktos mial deportacje . Ale ja nie mialem zadnej deportacji tylko dobrowolne opuszczenie kraju.tak przynajmniej mi tlumaczyli to na 100 procent nie jestem pewien. gdzie mozna poczytac o tym waiver.
sly6 Napisano 26 Lutego 2009 Zgłoś Napisano 26 Lutego 2009 moczarnykrzysztof nie ma znaczenia ze nie miales deportacji,byles w USA powyzej 1 roku nielegalnie i to sie liczy a ze wyjechales na czas to dobrze tutaj masz o tym waiver: http://www.usa.info.pl/board/Moja-Milosna-...ady-t12216.html a tutaj masz o tych 10 latach: http://www.uscis.gov/portal/site/uscis/men...00045f3d6a1RCRD
lukasz20 Napisano 28 Lutego 2009 Zgłoś Napisano 28 Lutego 2009 moczarnykrzysztof nie ma znaczenia ze nie miales deportacji,byles w USA powyzej 1 roku nielegalnie i to sie liczy a ze wyjechales na czas to dobrze Ktos tu wczoraj napisal ze masz szanse na powrot do USA (waiver), mi sie rowniez tak wydaje , ale widze ze ostatni post z ta wlasnie wypowiedzia zostal usuniety ??? (Sly6 wiesz cos na ten temat ???)
sly6 Napisano 28 Lutego 2009 Zgłoś Napisano 28 Lutego 2009 lukasz20 tutaj Karina napisal o tym wlasnie waiver : http://www.usa.info.pl/board/Moja-Milosna-...ady-t12216.html http://www.usa.info.pl/board/Waiver-t9320.html
karina Napisano 28 Lutego 2009 Zgłoś Napisano 28 Lutego 2009 Mieszkalem w USA 8 lat bylem nielegalnie ,wziolem slub z obywatelka, zlozylem o sponsorstwo 3lata temu . czy przyjechales do USA legalnie? Dlaczego to sponsorostwo tyle sie ciaglo, jesli twoja zona jest obywatelka? Ponawiam pytanie i wydaje mi sie, ze to jest sedno sprawy: czy przekroczyles granice legalnie czy nielegalnie? lecz moja sprawa nalozyla sie na sprawe mojego kuzyna ktory ma takie samo nazwisko i ktora mial nakaz deportacyjny 5 lat temu .zostalem zatrzymany jako moj kuzyn w emigracyjnym biurze dopiero po 5 godzinach poodciskach palcow okazalo sie ze to nie tego czlowieka schytali.no i tak sie zaczelo mialem sprawe w sadzie na ktorej przyznali mi dobrowolny wyjazd i ze musze sie zglosic w polsce w konsulacie.tak zrobilem jak mi kazal adwokat ze to bedzie najlepsze wyjscie z tej sytuacji wyjezdzajac z usa mialem 1.5 miesiaca czasu . jesli miales adwokata, to cos tu sie nie zgadza, bo nawet gdybys byl nielegalnie, a mial sprawe pending (mam na mysli I-485, bo skoro masz zone obywatelke, to miales prawo te petycje miec zlozona) to sedzia nie kaze Ci wyjechac. Tylko albo sam sedzia przyznaje ci staly pobyt albo wracasz do immigration i tam Ci przyznadza, jesli malzenstwo bylo bona fide. Nie znam przypadku zeby adwokat kazal klientowi wyjechac w takiej sprawi. Tym bardziej jesli zona jest obywatelka USA. I tu sa rozne mozliwosci: albo przyjechales nielegalnie albo twoja zona nie byla obywatelka w momencie zlozenia na Ciebie I-130 albo jest jeszcze wiele innych rzeczy. Pomijam fakt, ze w razie czegokolwiek mozna bylo zlozyc sprawe o waiver w USA, bo masz zone i dziecko w USA i nie musalbys wyjezdzac, bo takie byloby twoje prawo - i dlatego naprawde jest cos o czym nam nie napisales... Czy moze miales zlozona petycje I-601 w USA i zostala ona oddalona? Z twojego opisu wynika, ze jakoby sedzia przyznal ci dobrowolny wyjazd. Nie znam zadnej sprawy, zeby ktos mial adwokata i w czasie jednej rozprawy sedzia dal komus dobrowolny wyjazd. Masz i owszem wezwanie, ale sprawe czyli master hearing mozna przesuwac nawet latami. Wiec pytanie nastepne: ile czasu minelo od momentu wypuszczenia Cie na wolnosc a przyznaniem Ci dobrowolnego wyjazdu? Moze adwokat cos zawalil. Czy miales kiedykowiek skladana jakas petycje do immigration wczesniej - typu np. azyl? jak tylko stawilem sie w konsulacie,moja zona zlozyla ponownie sprawe o rozerwanie wiezi malzenskiej gdyz mamy dziecko ,ona skonczyla wszystkie szkoly pracuje w szpitalu w takim kierunku ktorego nie ma wbpolsce ibona niebda raby sobie w polsce i ze nie da rady utrzymac rodziny bezemnie.Chcialem sie zapytac czy sa jakiekolwiek szanse dla mnie na powrut do USA.prosze pomuzcie najpierw trzeba by znac szczegoly sprawy, bo w tym momencie jest tu wiecej pytan niz niz moze Ci sie wydawac. Pierwsze i podstawowe pytanie: dlaczego tak szybko wyjechales czyli dlaczego sedzia nie spojrzal na to, ze masz zlozona sprawe, ze masz zone obywatelke USA i dziecko i ile miales w sumie rozpraw, bo z tego co piszesz to byla jedna.
yola Napisano 12 Marca 2009 Zgłoś Napisano 12 Marca 2009 jesli twoja zona mieszka w nowym yorku lub okolicach napisz do mnie to dam ci namiary na ksiedza, ktory pomaga w trudnych sprawach emigracyjnych. Oprocz tego robi to za darmo a wlasciwie co laska... jolagrodzka@yahoo.com
gal Napisano 12 Marca 2009 Zgłoś Napisano 12 Marca 2009 Oprocz tego robi to za darmo awlasciwie co laska... Co laska... to moze byc bardzo drogo
karina Napisano 12 Marca 2009 Zgłoś Napisano 12 Marca 2009 jesli twoja zona mieszka w nowym yorku lub okolicach napisz do mnie to dam ci namiary naksiedza, ktory pomaga w trudnych sprawach emigracyjnych. Oprocz tego robi to za darmo a wlasciwie co laska... jolagrodzka@yahoo.com a ten ksiadz to jest adwokatem czy to ten ksiadz, ktory do mnie dzwoni (nie tylko zreszta do mnie bo i do innych adwokatow) i prosi mnie o pomoc (darmowa) da swoich klientow a potem od tychze klientow bierze wlasnie "co laska" - z tym, ze z tego co mi ludzie mowili, to ta laska byla niemala. Zreszta w USA gdzie kazda skladka na tace jest notowana, a dziecka nie chca ochrzcic jesli ktos nie placil skladek przez rok czasu, pomoc od ksiezy za darmo jest, sama przyznasz, co najmniej podejrzana. I jak sie orientuje, a znam ksiezy z NY, to oni nic nie robia za darmo, co wiecej za podpisanie sponsorowania biora "co laska" okolo 15,000... Nie mowie, ze wszyscy ksieza sa tacy, ale wszyscy, ktorych ja spotkalam z NY dokladnie tacy byli.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.