przemoPG Napisano 26 Kwietnia 2009 Zgłoś Napisano 26 Kwietnia 2009 Witam wszystkich. Nie jestem pewien czy umieszczam temat w dobrym dziale, ale zacznę od początku. Nie dostałem wizy. Jestem studentem pierwszego roku Politechniki Gdańskiej. Do stanów chciałem wyjechać w celu turystycznym, do kuzynki, która chciała zaoferować mi małe zwiedzanie kraju(a tak naprawdę miałem załatwioną pracę na żydowskim campie na okres wakacji). Mam parę kuzynek i kuzynów którzy wyjeżdżają w czasie wakacji na campy do pracy, studiują i wizę otrzymywali bez żadnego ALE. Ja jestem studentem, mam dobre wyniki, pierwszy semestr zaliczony bez problemu i nie dostałem. Moja rozmowa wyglądała tak: podszedłem do okienka, dałem papiurki, zapytał się czy mówię po angielsku, odpowiedziałem ze yes, but not fluent. Zapytał się mnie kim jest dana osoba do której jadę, odpowiedziałem że kuzynką, kolejne pytanie to czym zajmują się rodzice - prowadzą gospodarstwo rolne, czy pan studiuje - odpowiedziałem tak, kiedy się widziałem z kuzynką-odpowiedziałem 10 lat temu (bo tak było). Decyzja była następująca: Pana więzi z Polską są zbyt słabe. Dostałem standardową karteczkę i żegnamy. Chciałem wytłumaczyć coś, poprosić, ale bez skutecznie. Moje pytanie jest takie: co takiego zrobiłem źle?? czy to ze nie rozmawiałem po angielsku?? Czy ktoś miał podobny przypadek do mojego, że studentowi studiów dziennych nie dają wizy a jego kuzynowstwu to i owszem co bezproblemu (dla nich warunkiem było studiowanie), no i najważniejsze pytanie czy jest sens abym starał się ponownie o wizę w tym roku, a jeśli tak to co mam zmienić. Na pewno nie zmienię swoich więzi z Polską jestem studentem i skończę te studia. Proszę serdecznie o odpowiedź, za którą z góry dziękuję.
agatenka Napisano 26 Kwietnia 2009 Zgłoś Napisano 26 Kwietnia 2009 Moje pytanie jest takie: co takiego zrobiłem źle?? ... Przede wszystkim starałeś się o turystyczną a powinieneś o J1 no i najważniejsze pytanie czy jest sens abym starał się ponownie o wizę w tym roku, a jeśli tak to co mam zmienić. Tak jest sens ale przez program: CAMP albo W&T. Jak się pospieszysz masz jeszcze szansę się załapać
sly6 Napisano 27 Kwietnia 2009 Zgłoś Napisano 27 Kwietnia 2009 zrob tak jak pisze agatenka i wtedy wize bedziesz miec prawie w kieszeni To ze studiujesz nie ma znaczenia przy wizie turystycznej ,widac ze Konsula nie przekonales i bylo widac ze lecisz do pracy,czasami takie cos sie wyczuwa pod czas rozmowy i odpowiedziach a ze nie kazdego udaje sie wylapac takiego to juz inna sprawa. a te kuzynostwo staralo sie o wize turystyczna czy tez o inna? jesli o turystyczna a cos wyszlo w USA ze pracuja to moze to byc powod dlaczego wizy nie otrzymales,tak czasami bywa .
gmurawsk Napisano 27 Kwietnia 2009 Zgłoś Napisano 27 Kwietnia 2009 Stawałeś o wizę w Warszawie. Konsul był w wieku około 45lat i był łysy. On prawie nikomu nie daje wiz. Jak byłem o wizę ( nie u niego) to ten tekst z "więzi z Polską" był tekstem który ludzie tam słyszeli. Na 10 osób dał jedną wizę i to biznesową. W ogóle jak rozmawiałem z znajomymi to jest najgorszy konsul na którego można trafić. ona jak 2003 roku stawała o wizę tez miał z nim rozmowę i to samo usłyszała. Jedyn który się pyta czy mówisz po angielsku po na polskim mu się język zwija w chińskie "S"
przemoPG Napisano 27 Kwietnia 2009 Autor Zgłoś Napisano 27 Kwietnia 2009 tak, w warszawie, bylo dwoch lysych, jeden wygladal na milego a ten ktory mnie przesluchiwal to taki lysy w okularach, z twarzy jak .... Nie bylo duzo gadania z nim. A to moje kuzynowstwo czy jak to sie pisze normalnie na turystyczna ale w krakowie. A jak bym jeszcze raz sprobowal na ta turystyczna to bylaby szansa abym dostal? Chodzi mi o to, ze teraz w rejestrze jest juz zapisane ze nie dostalem za pierwszym razem, wiec jesli teraz np inny by mi ja dal, to tym samym podważylby decyzje swojego kumpla. Czy tak? A moze ktos mial taki przypadek?
mpbc Napisano 27 Kwietnia 2009 Zgłoś Napisano 27 Kwietnia 2009 (a tak naprawdę miałem załatwioną pracę na żydowskim campie na okres wakacji). Zatem to nie jest wina konsula że próbujecie go oszukać a on się nie daje.
Joanna30 Napisano 27 Kwietnia 2009 Zgłoś Napisano 27 Kwietnia 2009 tak, w warszawie, bylo dwoch lysych, jęden wygladal na milego a ten ktory mnie przesluchiwal to taki lysy w okularach, z twarzy jak esesman. Nie bylo duzo gadania z nim. A to moje kuzynowstwo czy jak to sie pisze normalnie na turystyczna ale w krakowie. A jak bym jeszcze raz sprobowal na ta turystyczna to bylaby szansa abym dostal? Chodzi mi o to, ze teraz w rejestrze jest juz zapisane ze nie dostalem za pierwszym razem, wiec jesli teraz np inny by mi ja dal, to tym samym podważylby decyzje swojego kumpla. Czy tak? A moze ktos mial taki przypadek? Zalecają, żeby starać się o wizę, kiedy zmieni się sytuacja życiowa. Czyli w Twoim wypadku, kiedy wzmocnią się Twoje związki z krajem... Starać się możesz zawsze, bo nikt Ci tego nie zabroni, ale IMO szanse masz minimalne. I - tak jak napisał mpbc - to nie wina konsula, że wizy nie dostałeś. Niektórym się udaje, innym nie. To loteria.
Rademedes Napisano 27 Kwietnia 2009 Zgłoś Napisano 27 Kwietnia 2009 bycie studentem nie jest rownoznaczne z tym, ze sie wize otrzyma, nawet jesli sie staramy o wize studencka o ile w przypadku wizy turystycznej to nadal jest "widzi mi sie" konsula, o tyle przy studenckich przede wszystkim nalezy spelnic jasno okreslone kryteria, a dopiero ewentualnie trzeba sie "uzerac" w konsulacie ;-)
sly6 Napisano 27 Kwietnia 2009 Zgłoś Napisano 27 Kwietnia 2009 Mozesz isc po wize i wcale to nie oznacza ze ten Konsul podwazy decyzje drugiego ale lepiej sie temu moze przyjzec dlaczego tej wizy nie otrzymales i jesli wypadniesz tak samo jak za 1 razem to wyjdziesz bez wizy ...
przemoPG Napisano 27 Kwietnia 2009 Autor Zgłoś Napisano 27 Kwietnia 2009 dziękuję za odpowiedzi, czekam na dalsze sugeste
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.