anam79 Napisano 21 Czerwca 2009 Zgłoś Napisano 21 Czerwca 2009 Witam, Mam takie pytanie, czy ktoś starał sie o wiver na podstawie dziecka(obywatela)? Mam obecnie 10-cio letni zakaz wjazdu do USA. Czy staranie sie o waiver można motywować dzieckiem urodzonym w USA? Czy ktoś zetknął się z takim przypadkiem?
sly6 Napisano 21 Czerwca 2009 Zgłoś Napisano 21 Czerwca 2009 Z tego co pisala Karina to musisz miec inne powody aby sie starac o ten waiver a nie tylko ze masz dziecko z obywatelstwem,radze poczytac forum i znajdziesz pewne odpowiedzi.
anam79 Napisano 21 Czerwca 2009 Autor Zgłoś Napisano 21 Czerwca 2009 Zadałam wyraźne pytanie, chodzi mi o opinie osób które się spotkały z taką sytuacją.
Szeli Napisano 21 Czerwca 2009 Zgłoś Napisano 21 Czerwca 2009 Witam,Mam takie pytanie, czy ktoś starał sie o wiver na podstawie dziecka(obywatela)? Mam obecnie 10-cio letni zakaz wjazdu do USA. Czy staranie sie o waiver można motywować dzieckiem urodzonym w USA? Czy ktoś zetknął się z takim przypadkiem? Jeśli dziecko byłoby w USA, Ty w PL i dziecko nie mogłoby przylecieć do PL bo np leczy sie w USA czy jakaś inna ważna sytuacja to wtedy dobry prawnik i można próbować ale i tak nie ma pewności, ze waiver uzyskasz... A tak z PL to już kiedys stwierdziła jedna Pani konsul w ambasadzie w przypadku matki starającej się o wize z dzieckiem urodzonym w USA: Ja tu nie widzę Amerykanina tylko polskie dziecko z amerykańskim paszportem - dziecko jest welcome in USA ale Pani nie... taka była rozmowa.
mikey78 Napisano 21 Czerwca 2009 Zgłoś Napisano 21 Czerwca 2009 A to ciekawe, bo to bylby prawdziwy dar dla aplikanta jesli pani konsul wyrwalo by sie takie stwierdzenie...bo co innego zwyczajna odmowa a juz zupelnie inna sprawa jesli pani konsul mysli sobie ze ma prawo decydowac kto Amerykaninem jest a kto nie..."za polskie dziecko z amerykanskim paszportem" przy odpowiednim przedstawieniu sprawy i poparciu przez lokalnego senatora pani konsul moglaby z powodzeniem zostac przeniesiona na przyklad do Burkina Faso...wiec zwykle urzednicy nie ryzykuja wplatania wlasnych opinii w toku wykonywania czynnosci sluzbowych, nawet jak daja odmowke to zawsze ze stwierdzeniem: "przykro mi, ale sie Pan/Pani nie kwalifikuje"...inna sprawa, ze nie kazdy ma odwage/wiedze zeby dochodzic swoich praw.
karina Napisano 21 Czerwca 2009 Zgłoś Napisano 21 Czerwca 2009 Zadałam wyraźne pytanie, chodzi mi o opinie osób które się spotkały z taką sytuacją. Wyraznie odpowiedzial Ci sly6: zadne szanse. Dziecko urodzone w USA nie nie jest podstwa do waivera, bo i z jakiego powodu? Jaki extreme hardship moze cierpiec dziecko, ktore: 1. jest z matka 2. ktore ma podowjne obywatelstwo wiec moze latac do Polski i USA kiedy chce 3. ktorego matka zlamala prawo - aby dostac waiver trzeba spelniac bardzo okreslone warunki i dlatego waiver jest bardzo ciezko dostac (w przeciwienstwie do nadzieii, ze ktora lubia placic klienci i wiary, ze skoro moje dziecko urodzilo sie w USA to mi sie waiver nalezy, a co jest skrupulatnie wykorzystywane przez niektorych adwokatow). Zadalas mi pytanie na priv jakich argumentow masz uzyc starajc sie o taki wiaver: nie wiem jakich, bo samo posiadnie dziecka argumentem nie jest. Jesli dziecko przebywa w Polsce badz latalo kiedykolwiek do Polski to juz w ogole nie jest to nic co moze Ci pomoc. Waiver to min. 25 kartek na ktorych opisuje sie extreme hardship - czyli ekstremalna krzywde jaka bedzie cierpial obywatel USA jesli Ty nie wlecisz do USA. Jaka krzywde ma cierpiec dziecko, ktore moze do Ciebie latac/albo ktore jest w Polsce i ktore ma/moze miec polskie obywatelstwo i tym samym zyc z matka w Polsce? Cena waivera to okolo 10 tysiecy dolarow. I zadnych gwarancji, ze cos z tego bedzie, a juz tym bardziej jesli sa tak slabe przeslanki jak u Ciebie. Co innego jesli twoj maz, obywatel USA, leczy sie w USA na raka i nie moze byc z Toba w Polsce itd. To sa przeslanki na ktore patrzy urzednik, bo decyzji o przyznaniu badz oddaleniu waivera nie podejmuje konsul - od tego sa specjalne osoby przeszkolone tylko w tym kierunku. Znam sprawe gdzie maz byl katolikiem, zona urodzona w Jordanii byla muzulmanka, ktora dostala pozniej obywatelstwo USA, mieli 2 dzieci urodzonych w USA. Maz wylecial poza USA w trakcie toczenia sie I-485, bo zmarla mu matka, a poniewaz wczesniej byl nielegalnie to wybrali consular processing. Nie pomoglo, ze mial dzieci urodzone w USA, ze zona jest pielegniarka i nie zna jezyka ojczystego meza wiec nie moze sie przeprowadzic, ze maz mial w USA firme, ktora dawala prace 15 osobom, ze sa dzieci, ktore mowia tylko po angielsku, ze jedno z dzieci ma silna padaczke i wymaga stalej obecnosci kogos kto sie dzieckiem bedzie opiekowal, ze nigdy nie korzystali z pomocy panstwa, ze mieli ubezpieczenie medyczne, ze stan nie pokrywal porodow tylko ubezpieczenie medyczne za ktore oni placili, ze placa podatki, ze maja kupiony dom i teraz zona nie jest w stanie sama splacac domu, ze mieli zaswiadczenia, ze stan psychiczny dzieci i zony jest ciezki po tym jak nie ma z nimi ojca, ze zona nie daje sobie sama rady z dziecmi (jedno dziecko, ktore ma padaczke wymaga stalej rehabilitacji, bo nawet samo nie siedzi, nie chodzi), ze Ci ludzie mieli zaswiadczenia skad sie dalo, ze sa dobrymi rodzicami i ludzmi. I ci ludzie dostali odmowe waivera i dopiero skladalismy wszystko raz jeszcze i dostali approval - po 18 miesiacach. Teraz porownaj Twoja sytuacje do powyzszej i bedziesz miala odpowiedz na Twoje pytanie.
karina Napisano 21 Czerwca 2009 Zgłoś Napisano 21 Czerwca 2009 A to ciekawe, bo to bylby prawdziwy dar dla aplikanta jesli pani konsul wyrwalo by sie takie stwierdzenie...bo co innego zwyczajna odmowa a juz zupelnie inna sprawa jesli pani konsul mysli sobie ze ma prawo decydowac kto Amerykaninem jest a kto nie..."za polskie dziecko z amerykanskim paszportem" przy odpowiednim przedstawieniu sprawy i poparciu przez lokalnego senatora pani konsul moglaby z powodzeniem zostac przeniesiona na przyklad do Burkina Faso...wiec zwykle urzednicy nie ryzykuja wplatania wlasnych opinii w toku wykonywania czynnosci sluzbowych, nawet jak daja odmowke to zawsze ze stwierdzeniem: "przykro mi, ale sie Pan/Pani nie kwalifikuje"...inna sprawa, ze nie kazdy ma odwage/wiedze zeby dochodzic swoich praw. znam wiele osob, ktorym kosul cos takiego powiedzial, nie bylo to dla nich zadnym 'darem'. Kto mialby tu dochodzic swoich praw? Jesli dziecko ma paszport USA to jakich praw ma dochodzic w Konsulacie? Jesli ktos przekroczyl prawo i teraz idzie od nowa po wize to nie jest dziwne, ze mu nie daja. Odwolan od nieprzyznania wizy nie ma, sa odwolania (moze lepiej by brzmialo 'zazalenia') jesli cos bylo czego konsul nie wzial pod uwage i byly bledy formalne. Nie znam zadnego prawa, ktore nakaze wize wydac. Moje dziecko ma paszport wloski i mielismy taka sama sytuacje w we Wloszech, kiedy bylismy z dzieckiem w urzedzie, bo zginal jej wloski paszport - moje dziecko tez nazwano 'Amerykanka z paszportem wloskim'. I ani mnie to bolalo, ani nie zamierzalam dochodzic zadnych praw - mamy paszporty wloskie, wiem co mi wolno - jest ok.
anam79 Napisano 21 Czerwca 2009 Autor Zgłoś Napisano 21 Czerwca 2009 Wyraznie odpowiedzial Ci sly6: zadne szanse. Dziecko urodzone w USA nie nie jest podstwa do waivera, bo i z jakiego powodu? Jaki extreme hardship moze cierpiec dziecko, ktore: 1. jest z matka 2. ktore ma podowjne obywatelstwo wiec moze latac do Polski i USA kiedy chce 3. ktorego matka zlamala prawo - aby dostac waiver trzeba spelniac bardzo okreslone warunki i dlatego waiver jest bardzo ciezko dostac (w przeciwienstwie do nadzieii, ze ktora lubia placic klienci i wiary, ze skoro moje dziecko urodzilo sie w USA to mi sie waiver nalezy, a co jest skrupulatnie wykorzystywane przez niektorych adwokatow). Zadalas mi pytanie na priv jakich argumentow masz uzyc starajc sie o taki wiaver: nie wiem jakich, bo samo posiadnie dziecka argumentem nie jest. Jesli dziecko przebywa w Polsce badz latalo kiedykolwiek do Polski to juz w ogole nie jest to nic co moze Ci pomoc. Waiver to min. 25 kartek na ktorych opisuje sie extreme hardship - czyli ekstremalna krzywde jaka bedzie cierpial obywatel USA jesli Ty nie wlecisz do USA. Jaka krzywde ma cierpiec dziecko, ktore moze do Ciebie latac/albo ktore jest w Polsce i ktore ma/moze miec polskie obywatelstwo i tym samym zyc z matka w Polsce? Cena waivera to okolo 10 tysiecy dolarow. I zadnych gwarancji, ze cos z tego bedzie, a juz tym bardziej jesli sa tak slabe przeslanki jak u Ciebie. Co innego jesli twoj maz, obywatel USA, leczy sie w USA na raka i nie moze byc z Toba w Polsce itd. To sa przeslanki na ktore patrzy urzednik, bo decyzji o przyznaniu badz oddaleniu waivera nie podejmuje konsul - od tego sa specjalne osoby przeszkolone tylko w tym kierunku. Znam sprawe gdzie maz byl katolikiem, zona urodzona w Jordanii byla muzulmanka, ktora dostala pozniej obywatelstwo USA, mieli 2 dzieci urodzonych w USA. Maz wylecial poza USA w trakcie toczenia sie I-485, bo zmarla mu matka, a poniewaz wczesniej byl nielegalnie to wybrali consular processing. Nie pomoglo, ze mial dzieci urodzone w USA, ze zona jest pielegniarka i nie zna jezyka ojczystego meza wiec nie moze sie przeprowadzic, ze maz mial w USA firme, ktora dawala prace 15 osobom, ze sa dzieci, ktore mowia tylko po angielsku, ze jedno z dzieci ma silna padaczke i wymaga stalej obecnosci kogos kto sie dzieckiem bedzie opiekowal, ze nigdy nie korzystali z pomocy panstwa, ze mieli ubezpieczenie medyczne, ze stan nie pokrywal porodow tylko ubezpieczenie medyczne za ktore oni placili, ze placa podatki, ze maja kupiony dom i teraz zona nie jest w stanie sama splacac domu, ze mieli zaswiadczenia, ze stan psychiczny dzieci i zony jest ciezki po tym jak nie ma z nimi ojca, ze zona nie daje sobie sama rady z dziecmi (jedno dziecko, ktore ma padaczke wymaga stalej rehabilitacji, bo nawet samo nie siedzi, nie chodzi), ze Ci ludzie mieli zaswiadczenia skad sie dalo, ze sa dobrymi rodzicami i ludzmi. I ci ludzie dostali odmowe waivera i dopiero skladalismy wszystko raz jeszcze i dostali approval - po 18 miesiacach. Teraz porownaj Twoja sytuacje do powyzszej i bedziesz miala odpowiedz na Twoje pytanie. Witam, Dziękuję serdecznie, za odpowiedź,nie opisałam dokładnie swojej sytuacji, ale wiem już jak jest trudno to załatwić a to ważna wiadomość. Mam jeszcze tylko jedno pytanie, chodzi o te 10 tysięcy dolarów-czego dotyczą te koszty?Czy są to koszty administracyjne czy adwokata? Pozdrawiam anam79
mikey78 Napisano 21 Czerwca 2009 Zgłoś Napisano 21 Czerwca 2009 Nie twierdzilem ze w jakikolwiek sposob wplynie to na decyzje o wydaniu czy tez niewydaniu wizy, waivera, czy tez czegokolwiek innego. Konsul nie powinien stwierdzic ze "jest to polskie dziecko z amerykanskim paszportem" bo jego praca to nie hyde park gdzie jest miejsce na wyraznie osobistych sadow. Wiec wszystko zalezy od tego w jakim stopniu zostala naruszona czyjas godnosc osobista przez takie stwierdzenie. Fakt faktem stwierdzenie konsula nosi znamiona dyskryminacji na tle pochodzenia i w szczegolnosci jest to razace jesli dopusci sie tego pracownik rzadowy. I to ze tobie Karino nie robi to zadnej roznicy nie znaczy ze kazdy odbiera to w ten sam sposob. Jesli dziecko jest obywatelem amerykanskim nikt nie ma prawa redukowac jego statusu do posiadania jedynie paszportu amerykanskiego bez wzgledu na to o co wystepuja jego rodzice lub gdzie mieszkaja. W zaistnialej sytuacji interes dziecka moze reprezentowac rodzic i dochodzic konsekwecji za to dyskryminujace stwierdzenie. Poza tym porownywanie koncepcji obywatelstwa wloskiego z amerykanskim troche mija sie z celem...sposob nabycia obywatelstwa w tych dwoch przypadkach jest odmienny co warunkuje percepcje tego co wloskie lub amerykanskie jest a co nie. I choc nie czujesz sie dotknieta z tego powodu ze ktos nie uwaza twojego dziecka za Wlocha/Wloszke, zastanawiam sie jak czulabys sie gdyby podobna sytuacja zdarzyla sie w Polsce. Nawiazujac do 'daru' bylo to stwierdzenie ironiczne... znam wiele osob, ktorym kosul cos takiego powiedzial, nie bylo to dla nich zadnym 'darem'. Kto mialby tu dochodzic swoich praw? Jesli dziecko ma paszport USA to jakich praw ma dochodzic w Konsulacie? Jesli ktos przekroczyl prawo i teraz idzie od nowa po wize to nie jest dziwne, ze mu nie daja. Odwolan od nieprzyznania wizy nie ma, sa odwolania (moze lepiej by brzmialo 'zazalenia') jesli cos bylo czego konsul nie wzial pod uwage i byly bledy formalne. Nie znam zadnego prawa, ktore nakaze wize wydac. Moje dziecko ma paszport wloski i mielismy taka sama sytuacje w we Wloszech, kiedy bylismy z dzieckiem w urzedzie, bo zginal jej wloski paszport - moje dziecko tez nazwano 'Amerykanka z paszportem wloskim'. I ani mnie to bolalo, ani nie zamierzalam dochodzic zadnych praw - mamy paszporty wloskie, wiem co mi wolno - jest ok.
gal Napisano 21 Czerwca 2009 Zgłoś Napisano 21 Czerwca 2009 Witam,Mam takie pytanie, czy ktoś starał sie o wiver na podstawie dziecka(obywatela)? Mam obecnie 10-cio letni zakaz wjazdu do USA. Czy staranie sie o waiver można motywować dzieckiem urodzonym w USA? Czy ktoś zetknął się z takim przypadkiem? Ja tylko dorzuce ze czytalem iz politycy chca zmienic zasade obywatelstwa i odebrac prawo obywatelstwa dzieciom urodzonym w USA z nieleganych rodzicow. Zrobila zmiany w prawie do ziemi Kanada moze zrobia i Stany.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.