bloodian Napisano 28 Lipca 2009 Zgłoś Napisano 28 Lipca 2009 hej za dwa,trzy lata, mam w planie wyjechać do Ameryki na studia. Byłem już rok w Kanadzie, Toronto, Mississauga, ale nie odpowiada mi tamten klimat: zbyt zindustrializowane, za chłodno. to jest pytanie oczywiście do osób które coś wiedzą na ten temat; byli, są, mają rodzinę. Szukam miasta w ameryce, o dużej aglomeracji, ciepłym klimacie, czystego, dużo rozrywek kulturalnych, przyjaznego dla młodzieży. Nie zależy mi na tym żeby college/university miał wysokie noty. Chodzi mi o to żeby się zaasymilować a amerykańskim społeczeństwie, nie skończyć Harward :] na razie mam na oku Vancouver. Miasto plasuje na pierwszych miejscach na ankietach prowadzonych przez CNN czy inne media jako najlepsze miasto do życia. Ale czytając opinie ludzi; polaków, amerykanów, miejsce nie jest tak piękne na jakie wygląda. nie obchodzą mnie aspekty kryzysu i wiz. Na razie chce obrać cel. Powierzchownie. Mam pobyt w Kanadzie. co o tym sądzicie ? :]
Gość WojTAS7 Napisano 28 Lipca 2009 Zgłoś Napisano 28 Lipca 2009 Dlaczego uważasz że Vancouver nie jest takie piękne jak się wydaje? Co słyszałeś/czytałeś niepochlebnego na ten temat?
bloodian Napisano 28 Lipca 2009 Autor Zgłoś Napisano 28 Lipca 2009 Najpierw komentarze użytkowników Youtube przy filmie prezentującym Vancouver. Doszedłem jednak do wniosku że takie szczeniackie, mało elokwente wypowiedzi nie są warte uwagi doszedłem jednak później do jakiegoś forum polskich imigrantów, którzy opisują Vancouver jako mało zadbane w miejscach, nudne architektonicznie, a ludzi opisują jako fałszywych snobów, czy coś takiego. zresztą, cholernie tam chłodno
katlia Napisano 28 Lipca 2009 Zgłoś Napisano 28 Lipca 2009 Masz bardzo wygorowane wymagania, i watpie, ze znajdziesz cos co bedzie ci w 100% odpowiednie. That said, Boston, Washington DC, San Francisco, San Diego, Austin -- wszystkie te miasta sa i szalenie ciekawe gdzie jest sporo (albo bardzo duzo) uczelni i studentow. Boston i Washington maja jednak zimy, w San Francisco lato jest chlodne i zamglone, Austin jest fajne ale w Teksasie (dla wielu ogromny minus). Wszystkie te miejsca maja niektore okolice ktore nie sa zadbane. Tak po prostu jest w zyciu.
danio94klin Napisano 28 Lipca 2009 Zgłoś Napisano 28 Lipca 2009 Nie wiem, mi zawsze dla studenta tak pasowała Nowa Anglia A co do Twoich wymagań to Dallas (Teksas, ale na pewno jedna z najwspanialszych aglomeracji w Stanach Zjednoczonych ), Charlotte? I tak najpiękniejszym miejscem na ziemi dla mnie jest Chicago i okolice
bloodian Napisano 28 Lipca 2009 Autor Zgłoś Napisano 28 Lipca 2009 haha wygląda na to że sam będe musiał podjąć tą cholernie ciężką decyzję może będzie łatwiej jak znajdę uczelnię która mnie interesuje, i pod tym kątem wybiorę miejsce ;] co do moich wymagań ; Racja uściślę: zależy mi na tym żeby miejsce było atrakcyjne w kategorii entertainment. Żeby się działo i to dużo. Nocne życie, koncerty, parady San Francisco ?
bloodian Napisano 28 Lipca 2009 Autor Zgłoś Napisano 28 Lipca 2009 20 stopni w zimę, hollywood. brzmi zachęcająco
katlia Napisano 28 Lipca 2009 Zgłoś Napisano 28 Lipca 2009 San Francisco jest swietne -- tylko ze pogoda jest inna niz ludzie sobie wyobrazaja. Duzo chmur, w lecie czesto rano i wieczorem jest po prostu zimno (10 stopni) i duzo mgly. I miasto baaaardzo drogie, trudno o porzadne lokum ktore nie kosztuje an arm and a leg. W LA pogoda jest plusem ale bez samochodu bardzo ciezko, moze byc ciezko o mieszkanie w dostepnej cenie, architektocznie jest na ogol dno, chyba ze lubisz 100km kwadratowych suburbii
Nick Napisano 28 Lipca 2009 Zgłoś Napisano 28 Lipca 2009 Polecam Tobie LA albo okolice, np. Santa Monica. Pogoda jak dla mnie super, bryza z Pacyfiku ostudza i orzezwia pustynie. Nie jest w zwiazku z tym tak goraco i sucho jak w Las Vegas czy w Arizonie. Za to powietrze nie jest ciezkie jak np. na Florydzie, gdzie wilgotnosc powietrza powoduje, ze wychodzac z domu jestes zaraz mokry i ciezko sie oddycha. Masz tez wieksze zroznicowanie w pogodzie niz monotonne cieplo przez caly rok. Sa zimy, ale bez sniegu, po prostu jest troszke chlodniej, ale nadal o wiele bardziej komfortowo niz w wiekszosci stanow. A jak chcesz snieg jedziesz w gory nieopodal i masz snieg. Niesamowite dzikie plaze. Lepsza pogoda niz w LA jest tylko w San Diego, ale LA jest o wiele wiekszym miastem z wiekszymi mozliwosciami. Szkoly - UCLA, USC i bardzo przystepna oferta Santa Monica Community College i wiele innych. Rozrywka - jak najbardziej, na swiatowym poziomie. Najwieksze miasto w USA zaraz po NYC. Wspaniale wzgorza do wspinaczki. Malownicze krete drogi i wiele budynkow mieszkalnych w stylu boutique, tak wiec nie wiem czy architektura jest taka slaba - krytykujacym propnuje wybrac sie w strone blue-collar, working/middle class looking Midwest. Poza tym wszystko jest bardzo rozlozone, jest dosc szeroko i komfortowo, a nie sciasnione jedno na drugim. Duzo wieksze mieszkania niz w Nowej Anglii, wiecej pasow ruchu na drogach, wielkie California King beds, no i dla mnie plusem jest to, ze wszedzie moge sie poruszac samochodem, a nie tloczyc w metrze jak to jest w NYC. Wszystko zalezy od tego czego szukasz. Kazdy ma inne priorytety. Dla mnie osobiscie LA jest najlepszym miastem w Stanach, ale to dlatego, ze this city describes me, a bylem w ponad 16 stanach do tej pory, tak wiec jakies tam male porownanie mam.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.