Freya Napisano 30 Lipca 2009 Zgłoś Napisano 30 Lipca 2009 Boeing 767 z LOTu Kolejna awaria Boeinga LOTu Powiedzcie proszę, jakie macie doświadczenia z LOTem? Tymi liniami nigdy nie leciałam, a zaczynam się niepokoić tym bardziej, że jeszcze z NY lecę do NC więc nie mam czasu na opóźnione, tym bardziej odwołane loty
ela-ogonek Napisano 30 Lipca 2009 Zgłoś Napisano 30 Lipca 2009 Moj narzeczony lecial w grudniu do Polski i z powrotem było wszystko ok ja lece teraz 12 sierpnia i mam nadzieje ze bedzie ok nie ma co martwic sie na zapas rozne rzeczy sie zdarzają trzeba byc dobrej mysli
TooM Napisano 30 Lipca 2009 Zgłoś Napisano 30 Lipca 2009 Trudno powiedzieć, rok temu np. leciałem do USA, samolot wystartował z okęcia z niemalże 2 godzinnym opóźnieniem, a w Newarku był chyba na czas, a np. w tym roku leciałem z Krakowa do Newark bezpośrednim lotem, ale niestety musiał lądować na dotankowanie:/ w Warszawie, bo w Krakowie nie mógł startować z pełnym bakiem, cargo za ciężkie było a pas startowy w KRK za krótki (tak powiedział kapitan), w Newark byłem z godzinnym opóźnieniem, tak więc w drugim przypadku w "dupie" mają klientów. Najlepiej jeśli wypowie się ktoś kto lata kilka razy w roku, wtedy dowiesz się lepiej. Pozdrawiam.
sly6 Napisano 30 Lipca 2009 Zgłoś Napisano 30 Lipca 2009 freya a ten 2 samolot masz moze united?jak tak to po przylocie do usa ktos z obslugi znajdzie ci miejsce w nastepnym samolocie\\gorzej jak masz 2 bilety i na rozne linie lotnicze .. ps jest cos takiego jak urzad lotnictwa cywilnego oraz urzad konsumenta i tam sie spytaj o swoich prawach i wrazie czego o odszkodowaniu,
akma Napisano 30 Lipca 2009 Zgłoś Napisano 30 Lipca 2009 Powiedzcie proszę, jakie macie doświadczenia z LOTem? Tymi liniami nigdy nie leciałam, a zaczynam się niepokoić tym bardziej, że jeszcze z NY lecę do NC więc nie mam czasu na opóźnione, tym bardziej odwołane loty Nie martw się o opóźnienia czy odwołania, jeśli masz jeden bilet na całość, to w razie gdybyś nie zdążyła na swoje połączenie, znajdą ci coś innego. Jak ostatnio leciałam Lotem, samolot miał opóźnienie i nie zdążyłam na połączenie w USA. Miałam dalej lecieć United, ale następny lot był za 3 godziny, więc znaleźli mi wcześniejsze połączenie liniami AA. Za opóźnienia i odwołania nie odpowiadają pasażerowie, więc nie stresuj się, jak nie ten samolot, to następny
valencja Napisano 1 Sierpnia 2009 Zgłoś Napisano 1 Sierpnia 2009 Hi. Ja także lecę 12 sierpnia do USA do Chicago z Warszawy z przesiadką w Amsterdamie ( LOT ), może ktoś leci w tym dniu? pozdrawiam
Freya Napisano 4 Sierpnia 2009 Autor Zgłoś Napisano 4 Sierpnia 2009 Ok, dzięki. Powiem szczerze, że jeszcze się tak loltem nie stresowałam jak teraz - ale macie racje, będzie dobrze I co jak co, ale w LOTcie poziom obsługi klienta jak np. lotowski punkt informacji na lotnisku jest delikatnie mówiąc na niskim i niekompetentnym poziomie. Aż szkoad słów. Zobaczymy jak będzie w przypadku świadczeń przy odprawie czy w trakcie lotu PS Właśnie zauważyłam, że powtórzyłam pytanie, co było w innym poście, ale może akurat ktoś jeszcze zwróci na nie uwagę Z góry dzięki za pomoc.
maciopa Napisano 4 Sierpnia 2009 Zgłoś Napisano 4 Sierpnia 2009 Z doświadczenia powiem tylko że LOT ma przyzwoity poziom obsługi, czego nie można powiedzieć o przewoźnikach narodowych niektórych innych "starych" krajów UE niestety...
Freya Napisano 30 Sierpnia 2009 Autor Zgłoś Napisano 30 Sierpnia 2009 A ja już teraz wiem, NIGDY WIĘCEJ, chyba że mnie życie zmusi, nie polecę LOTem. Po pierwsze - wprowadzili mnie w błąd Po drugie: Owszem, z Wroclawia do Wawy poszło gładko. Ale już w Wawie - koszmarne kolejki przy bramie do samolotu ( było jedno wejście na dwa loty - dlaczego? nie mam pojęcia). Sam lot - ok. Mogło być gorzej. ALE tuż nad NY samolot krążył przez ponad 30 minut bo przepuszał inne samoloty. Dzięki czemu, po szybkim biegu do pierwszego okienka, czekałam w kolejce dobre 1,5 godziny. Wtedy dałam swoje dokumenty, dostałam pieczątkę z autoryzacją do pracy (choć o nią nie poprosiłam, bo całkowicie o niej zapomniałam) i pobiegłam dalej. Następny i bardziej komunikatywny pan kończył procedurę moej imigracji, wkurzony, że software mu nie działa i nie może wprowadzić moich danych. No cóż - zdaża się. Gdy w końcu wszystko się udało, pobiegłam po moje 3 nieszczęsne walizki. Tu ukłon w stronę ochrony i obsługi lotniska (JFK), którzy bardzo mi pomogli. Wtedy też miła Polka pomogła mi z odprawą walizek (dosłownie poprowadziła mi je do odprawy bagażu) i pokierowała mnie na mój gate. Gdyby nie ona, to w życiu bym nie zdążyła na mój samolot do Raleigh ( ostatni tego dnia). Musiałam jeszzce pobiec na ostatnie piętro po odbiór karty pokładowej, a na koniec dosłownie sprintem do gate'u który był naprawdę na samym końcu terminalu! Między NY a RDU miałam 3 godziny - wg biletów. Dzięki opóźnieniu LOTU, na te biegi miałam niecałą godzinę. Odprawa zaczęła się 10 minut po moim przybyciu. Gdy w końcu weszłam do ostatniego samolotu, usłyszałam, że sprzedali za dużo biletów i muszą uporać się z walizkami tych, co do samolotu już nie wejdą. Tak więc kolejne 5 minut i mogliby nie nie wpuścić. Taka to moja mała przygoda z LOTem, lotniskami itp. A mogło być chyba jeszcze gorzej. Następnym razem postaram się lecieć Lufthansa, można ich polecić - póki jeszcze jako tako funkcjonują.
KW Napisano 31 Sierpnia 2009 Zgłoś Napisano 31 Sierpnia 2009 Taka to moja mała przygoda z LOTem, lotniskami itp. A mogło być chyba jeszcze gorzej. Następnym razem postaram się lecieć Lufthansa, można ich polecić - póki jeszcze jako tako funkcjonują. Jesli nie boisz sie latac malymi samolotami, to z Wrocka maja bardzo ciekawe poloczenia przez Monachium lub Frankfurt i jest taniej bo miedzy Nowym Jorkiem i Frankurtem jest tyle lotow do wyboru, ze ceny sa zazwyczaj nisko a samoloty super tyle ze do Frankfuru lataja tylko takie 20 osobowe trzesace polskie samoloty
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.