Skocz do zawartości

Deportacja 18-latka?


katia

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam wszystkich.

Od ponad roku sledze forum,pare osob bardzo mi pomoglo -szcegolnie Karina! i teraz mam pytanie do wszystkich ktorzy cos moga na ten temat poradzic.

Rodzina meksykanska przyjechala w w 2001 roku do USA na wizie V-1.Wszysycy maja wizy na 10 lat -rodzice i 2 dzieci za wyjatkiem trzeciego dziecka ,ktore wtedy mialo 11 lat i dostalo wize na 5 lat tylko.

Waznosc wizy wygasla w 2006 roku i przez ostatnie 3 lata byl nielegalnie-o czym dowiedzial sie dopiero teraz,gdy skonczyl high school, dostal pelne scholarship na uniwersytet-jest bardzo zdolnym uczniem -i ktos na uniwersytecie dopatrzyl sie ze nie ma on waznej wizy i cofneli mu wszystko i podobno grozi mu deportacja.Chlopak jest zalamany,nie ma rodziny w Meksyku,wszyscy sa tutaj .Wiem ze to glupota i wielkie niedopatrzenie rodzicow,ale czy mozna cos z tym zrobic?czy faktycznie chlopak moze byc deportowany (nikt jeszcze z tym sie nie pokazal) Czy moze wystapic o wize studencka bedac tu nielegalnie?(o czym wie dopiero teraz).Prosze,podpowiedzcie cos, moze jakies linki.Z gory dziekuje za pomoc.

Napisano

Oczywiscie, ze mozna deportowac 18-latka.

W tej historii jest wiele niejasnosci - byc moze jest wyjscie z sytuacji - np. przez adjustment, bo do tego daza osoby majace wizy V. Ale... to jest prawnie niemozliwe, ze cala rodzina ma wizy V-1.

Wiza V-1 jest specyficzna, bo to jest cos w rodzaju laczenia rodzin dla rezydentow, wiec sila rzeczy tylko wspolmalzonek moze miec V-1, a dzieci V-2. Cala rodzina to dla mnie matka, ojciec, dzieci - nie bardzo wiem jak oni wszyscy dostali wizy V, bo wize V mozna dostac jesli sponsoruje cie wspolmalzonek badz rodzic, ktory ma green card, ale w przypadku rodzica musialbys byc niezonaty, a tu wleciala cala rodzina.

Nie mozna wystapic o wize studencka bedac tu nielegalnie.

Trzeba by znac wiecej szczegolow sprawy aby cos powiedziec, bo tak jak Ci napisalam powyzej, pewne rzeczy, ktore piszesz sa po prostu nierealne.

Napisano

Dziekuje ,Karino,zawsze wiedzialam ze Ty bedziesz najlepiej poinformowana.Ale ta historia wyglada dzis troche inaczej.Ci ludzie sa znajomymi mojej amerykanskiej tesciowej-stad ona jest bardzo zainteresowana,jak im pomoc.Ale jak zasiegnelam jeszcze blizszych informacji to okazalo sie ze:oni nie maja wizy V-1 tylko B1/2 (moj maz nie doslyszal ze to bylo B nie V),czyli sa na wizie turystycznej.Nigdy od 7 lat nie byli w Meksyku,co potwierdza moja wersje ze przyjechali tu jako turysci,syn nie ma SSN-nie wiem jak reszta rodziny.Nie wiem co zamierzaja dalej-szkoda mi tylko tego chlopaka,ktory ma przechlapane, bo ani tu nie moze funkcjonowac ani tam.A-jak pisalam-jest bardzo zdolnym studentem .Rodzice zgotowali mu maly dramat a przed takim samym stoi reszta dzieci-sa mlodsze.Bedzie mu ciezko pogodzic sie z sytuacja ze tu moze byc tylko nielegalnym fizycznym-a tam nie bardzo ma po co wracac.Do tego jeszcze jedna moja obserwacja-Amerykanie nie maja kompletnie pojecia jak funkcjonuje wiza turystyczna-wydaje im sie ze jak masz na 10 lat to mozesz tyle siedziec.Dopiero ja otwieram im tu oczy na wiele spraw o ktorych nie wiedzieli-np. wszysycy znajomi mego meza-ludzie wyksztalceni i inteligentni byli przekonani ze jak wyszlam za niego za maz to automatycznie dostaje obywatelstwo.Kiedy uslyszeli o moich perypetiach z gc byli zdziwieni a jak powiedzialam ze na obywatelstwo trzeba zdawac egzamin ,byli w szoku.Jeszcze raz dziekuje ,Karino za odpowiedz.Gdyby cos przyszlo Ci do glowy ,jak mozna probowac wybrnac z tego,prosze,napisz.Serdecznie pozdrawiam.

Napisano

Tak wlasnie myslalam, ze cos tu nie gra ze maja wizy V... daj mi znac jesli bede mogla w czyms pomoc. Obawiam sie, ze dla tego chlopaka to tak naprawde jest jedno wyjscie - malzenstwo.

Napisano
Tak wlasnie myslalam, ze cos tu nie gra ze maja wizy V... daj mi znac jesli bede mogla w czyms pomoc. Obawiam sie, ze dla tego chlopaka to tak naprawde jest jedno wyjscie - malzenstwo.

Ostatnie wiesci "z frontu"

Rodzice powiedzieli chlopakowi ze skoro jest juz pelnoletni to czy moglby sam sie zajac swoimi sprawami i ich w to nie mieszac?-pewnie boja sie ze o nich tez ktos sie w koncu upomni.Dla mnie jest to na prawde sytuacja tragiczna-i to rodzice zgotowali mu taki los.Zastanawia mnie tez fakt jakim cudem cala rodzina dostala przed laty wizy turystyczne,skoro wyjechac z Polski nawet jednej osobie jest czasem ciezko.

Mysle Karino ze malzenstwo jest nie mozliwe,on ma dopiero 18 lat, jest najblizszym przyjacielem syna mego meza brata(troche skomplikowane) i jesli jest choc troche do niego podobny to raczej siedzi w ksiazkach, choc dzis sie dowiedzialam ze rok temu zmajstrowal dziecko jakies malolacie.Swiat jest jednak bardzo skomplikowany.Jeszcze raz dzieki za zainteresowanie,mysle jednak ze nic sie nie da zrobic,sama jestem ciekawa co dalej,oni mieszkaja w malej miescinie 4 godz. jazdy ode mnie wiec i o jakiegos sensownego adwokata bedzie nielatwo.

Napisano

a ja znam wiele przypadkow ze rodzina duza dostala wizy na 10 lat do USA z Polski wiec nie ma w tym nic dziwnego...I to w latach dawnych a teraz ...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...