Skocz do zawartości

Ems


medyk10

Rekomendowane odpowiedzi

17 w ciagu doby to troche duzo,powinni wiecej karetek wrzucic na drogi.Zarobki tak jak pisalem zaleza od Stanu , Miasta ,Przecietnie na poczatek np. w Nowym Jorku $25 za godzine , ale tam tez zycie duzo kosztuje, dlatego tam najwiecej zarabiaja z calych Stanow. Philadelphia $20 , Indianapolis $15 ,W Kaliforni w niektorych powiatach tez mozesz zaczac od $20 za godzine.Tutaj na florydzie na poczatek okolo 12 dolcow na godzine.Ale pamietaj ze to jest tylko za pierwsze 40 godzin w tygodniu. jak pracujesz wiecej godzin to juz za kazda godzine dostajesz 1.5 swojej stawki czyli zamiast np.$12 dostajesz $18.Pierwsza podwyzka po 3 miesiacach przewaznie 1 dolar.i potem co pol roku tez okolo dolca.Wiekszosc firm zamrozi podwyzke jak dojdziesz do pewnego poziomu np pracujesz 5 lat maxymalny zarobek np. na Florydzie bedzie $25 za godzine.To tez zalezy w jakiej czesci danego Stanu i dla jakiej firmy pracujesz.

Ja pracowalem przez jakis czas na helikopterze, ale to nie jest dla mnie , troche niebezpiecznie.Teraz przewoze pacjentow samolotem z punktu A do punktu B .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

  • Odpowiedzi 73
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Witam

Mój mąż pracował tutaj jako paramedic przez 15 lat. I się po prostu wypalił. Wykończył go stres i cierpi na zwyrodnienie kręgosłupa:jest wysoki i w ambulansie ciągle był schylony a dodatkowo musiał dźwigać czasem naprawdę ciężkich pacjentów /nosze mają podnosnik ale jak ktoś leży np na ziemi to trzeba go na te noszę położyć/. Pracował w Płd Karolinie: w ambulansie, przewoził chorych w helikopterze. Przez 6 miesięcy pracował w Luizjanie po huraganie Cathrina, organizując tam opiekę medyczną /ma dużo drastycznych zdjęć i wspomnień/. Ponieważ obecnie mieszkamy na Florydzie nawet gdyby gdyby chciał pracować w swoim zawodzie musiałby zdac egzaminy ponieważ Fl nie uznaje wykształcenia z SC. Podobne odczucie wypalenia ma jego długoletni partner. Obaj mówią, że zaczęli być nieczuli na cierpienie, a to w takiej pracy jest potrzebne.

Opowiadał też, że czasem sytuacje nie są przyjemne: mieli wezwanie do rannej kobiety, pobitej prawie na śmierc przez męża-wariata. Jak tam dotarli to facet próbował ją jeszcze ściągnąć z noszy i nieźle musieli z walczyć /policji jeszcze nie było/. Jego zespół był również zabezpieczeniem na akcjach SWAT, więc i zdarzało im się słyszeć kule latające w pobliżu.

I tak dotarł do punktu, że ze służba zdrowia nie chce mieć już nic wspólnego.

Jak widać, życie ma różne odcienie ;-)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój mąż pracował tutaj jako paramedic przez 15 lat. I się po prostu wypalił.

No cóż medycyna zna takie przypadki:)

nosze mają podnosnik ale jak ktoś leży np na ziemi to trzeba go na te noszę położyć

A ja musze położyć na nosze a później jeszcze te nosze podnieść razem z pacjentem:). W polsce jak wiadomo w czasach prl budynki z 5 piętrami nie miały wind. Takich budynków w Warszawie jest mnóstwo. W przepisach BHP możemy nosić po niwrównym terenie do 30 kilo a do 50 kilo po płaskim, niestety realia są takie, że w praktyce znosimy 45 kilo na osobe z 4 piętra. Jeśli chodzi o nowe budownictwo to nawet jeśli są windy to niestety nosze nie wejdą:)

Obaj mówią, że zaczęli być nieczuli na cierpienie, a to w takiej pracy jest potrzebne

Hmm szczerze potrzebna to jest chęć niesienia pomocy potrzebującemu.

Jak tam dotarli to facet próbował ją jeszcze ściągnąć z noszy i nieźle musieli z walczyć /policji jeszcze nie było

Nawet nie wiesz jak często zdarza mi się spotykać z agresją pacjentów, pijanych małolatów. Sytuacja o której wspomniałaś, tzn szarpaniny w miejscu wezwania jest bardzoe częsta i już po roku czasu pracy spotyka to każdego ratownika.

Jego zespół był również zabezpieczeniem na akcjach SWAT, więc i zdarzało im się słyszeć kule latające w pobliżu

Cóż, odbyłem zasadniczą służben wojskową w kompani rozpoznawczej więc strzelań troche było, wcale nie są takie głośne:)

I tak dotarł do punktu, że ze służba zdrowia nie chce mieć już nic wspólnego

Narazie przepracowałem 5 lat, miałem przerwe na służbe wojskową i powiem Ci szczerze przezten okres przekonałem się, że wybrałem właściwy zawód. Problemem jesttylko to, że żeby zarobić na rodzine musze pracować po ok 400 godzin w miesiącu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące później...

Troche zreanimuje temat.

Chciałbym zdobyć tytuł emt w stanach i nie za bardzo wiem jak się za to zabrać. Szukam info w necie ale narazie poruszam się jak dziecko we mgle. Interesują mnie szkoły, koszty nauki i ogólnie informacji na temat możliwości wizowych. Wdzięczny będe za każdą wiadomość i link:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...