sangwinik Napisano 22 Listopada 2009 Zgłoś Napisano 22 Listopada 2009 Witam! BYlam w USA 3 razy. Zawsze wracalam na czas. Wszystko bylo ok. Podczas ostatniego pobytu tj w październiku 2007 bylam w szpitalu na badaniach. Za usluge zaplacilam 50dol. Myslalam ze to bedzie wszystko. Kiedy po kilku tygodniach wrocilam juz do PL kuzyn dal mi znac ze na jego adres przyslali jakis rachunek ze szpitala okolo 900dol. Nie zaplacilam tego. Kuzyn mowi zebym sie nie przejmowala, ze i tak mnie nie znajda itd. Tylko ze ja chcialabym na te wakacje pojechac znów do US na jakis miesiac odwiedzic rodzinkę. I teraz nie wiem co robic, uregulowac ten dlug??? czy ktos mial podobny problem albo slyszal??? Kurcze troche sie boje ze mogą mnie nie wpuscic, bo spisali ( w szpitalu) moje dane z paszportu. prosze o jakies sugestie
Rademedes Napisano 22 Listopada 2009 Zgłoś Napisano 22 Listopada 2009 taki dlug nie wplynie na to czy Cie wpuszcza, na jakiej wizie bylas? bo jesli bylo to np. J1 to Twoj sponsor powinien zadbac o uregulowanie rachunku, jesli turystycznie to niestety wszystko jest na Twojej glowie nikt Cie szukal nie bedzie, tzn pewnie kuzyn co jakis czas bedzie dostawal przypomnienie o splaceniu itp. Jesli podalas jakis numer telefonu to na ten numer tez moze wydzwaniac firma zajmujaca sie sciaganiem dlugow. $900 to sporo pieniedzy, jesli nie zaplacisz to pojdzie to na tzw. historie kredytowa, tzn. w niedalekiej przyszlosci jesli Twoje losty potocza sie tak, ze bedziesz chciala zamieszkac w USA na stale, bedziesz miala problem z dostaniem jakiejkolwiek karty kredytowej a o kredycie juz nie wspominajac (ale to tez tylko jesli podalas SSN). Wiem, ze Ci ktorzy mieli taka sytuacje, ze musieli sie leczyc na wizie turystycznej, a w szpitalu nie podali numeru SSN, maja czysta historie kredytowa. Podsumowujac, zgadzam sie z Twoim kuzynem, ze sprawe rachunku mozesz poprostu "olac", ale zastanow sie czy w przyszlosci skutki takiej decyzji nie beda zbyt uciazliwe dla Ciebie.
sly6 Napisano 23 Listopada 2009 Zgłoś Napisano 23 Listopada 2009 Rademenes a no masz racje ze przyszlosci nie da sie przewidziec i dlatego tez wartoo tym teraz pomyslec a nie kiedys
gal Napisano 23 Listopada 2009 Zgłoś Napisano 23 Listopada 2009 Witam! BYlam w USA 3 razy. Zawsze wracalam na czas. Wszystko bylo ok. Podczas ostatniego pobytu tj w październiku 2007 bylam w szpitalu na badaniach. Za usluge zaplacilam 50dol. Myslalam ze to bedzie wszystko. Kiedy po kilku tygodniach wrocilam juz do PL kuzyn dal mi znac ze na jego adres przyslali jakis rachunek ze szpitala okolo 900dol. Nie zaplacilam tego. Kuzyn mowi zebym sie nie przejmowala, ze i tak mnie nie znajda itd. Tylko ze ja chcialabym na te wakacje pojechac znów do US na jakis miesiac odwiedzic rodzinkę. I teraz nie wiem co robic, uregulowac ten dlug??? czy ktos mial podobny problem albo slyszal??? Kurcze troche sie boje ze mogą mnie nie wpuscic, bo spisali ( w szpitalu) moje dane z paszportu. prosze o jakies sugestie Dlug zostal przekazany do agencji kolektujacej (albo co raczej maloprawdopodobne przelkniety przez szpital). Zalezy tez jaki szpital, wg normalnych regul jungli oddaja do agencji kolektujacej dlugi. Tam wisi przez +- 7 lat na twoim nazwisku. Czesto jest przekazywany z agencji do agencji (mniej agresywnej do bardziej agresywnej).
Rademedes Napisano 23 Listopada 2009 Zgłoś Napisano 23 Listopada 2009 co do samych dlugow, czy ktos moglby to potwierdzic co uslyszalem od jednego Amerykanina, zalozmy taka sytuacje, ze wydzwania za nami "collection agency" jak wiemy oni poza dzwonieniem, wysylaniem listow i wpisem na historii kredytowej nie moga wiele zrobic, do rzeczy: uslyszalem, ze jesli wyslemy do takiej collection agency list w ktorym, nie zyczymy sobie, aby nas nekali telefonicznie to wedlug prawa oni musza zaprzestac takich praktyk bo jest to zwyczajne nekanie podsumowujac, pytanie brzmi czy to prawda?
gal Napisano 23 Listopada 2009 Zgłoś Napisano 23 Listopada 2009 Po czesci jest to prawda. Nie wolno jest im wydzwaniac do miejsca pracy i w niektorych godzinach do domu Nie wolno jest im zastraszac dluznika Problem jest dosc powszechny wiec wielokrotnie znajduja droge na odzyskanie pieniedzy
grodek Napisano 24 Listopada 2009 Zgłoś Napisano 24 Listopada 2009 Nie chciałbym być niemiły, ale wszystkie odpowiedzi sprowadzają się do tego czy ktoś coś może autorce wątku zrobić za niezapłacenie rachunku. Nigdzie zaś nie pojawiła się ocena takiego zachowania. Szpital wykonał swoją pracę i należy mu się zapłata. Niewywiązanie się z tego obowiązku to zwykła kradzież Kilkanaście/kilkadziesiąt takich akcji i szpital nie zbada nikomu ciśnienia dopóki nie dostanie zapłaty z góry...
gal Napisano 24 Listopada 2009 Zgłoś Napisano 24 Listopada 2009 To absolutna racja i na zlodzieju czapka gore! Chce do raju ale grzechy przeszkadzaja!
karina Napisano 25 Listopada 2009 Zgłoś Napisano 25 Listopada 2009 Po czesci jest to prawda. Nie wolno jest im wydzwaniac do miejsca pracy i w niektorych godzinach do domu Nie wolno jest im zastraszac dluznika Problem jest dosc powszechny wiec wielokrotnie znajduja droge na odzyskanie pieniedzy Nie musza wcale wydzwaniac - bedzie wydany judgement i koniec. A wtedy moze byc problem w przyszlosci z jakimkolwiek kredytem, kartami, kontem w banku, praca itd. Gdziekolwiek zaczniesz prace - oni od razu beda sciagac dlug z Twoich czekow (z odsetkami plus oplatami prawnika/collection agency).
gal Napisano 25 Listopada 2009 Zgłoś Napisano 25 Listopada 2009 JUDGEMENT wystawiany jet wtedy gdy sprawa trafia do sadu, nie wszystkie dlugi przechodza przez sad, niektore ida bezporednio do agencji sciagajacej dlugi.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.