white2000 Napisano 27 Lutego 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Napisano 27 Lutego 2010 ok dobra powiedzmy chce sie tam uczyc i czy sa tam zajecia w pelni prowadzone po ang. i czy bede tak samo traktowany jak tamtejsi rodacy? Wiem ze to nie forum o Angli ale moze by ktos wiedzial i jak jest w stanach ze studiami? Bo oczywiscie tez chcialbym sprobowac Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gal Napisano 27 Lutego 2010 Zgłoś Udostępnij Napisano 27 Lutego 2010 w USA studia sa bardzo drogie i jako miedzynarodowy student placic bedziesz niemal podwojnie niz lokalny student plus nie naleza ci sie zadne ulgi stypendia etc. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
white2000 Napisano 27 Lutego 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Napisano 27 Lutego 2010 czytalem ze badzo duzo placi sie za studia. Tylko jak to wyglada? Trzeba w 1 terminie zaplacic za semestr, rok? Czy np. jest mozliwe rozlozenie tego ze bede placic co miesiac jakas tam kwote czyli np. rozlozenie tego na raty. Slyszalem o kwotach rzędu 10 tys $ za rok? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mesio007 Napisano 28 Lutego 2010 Zgłoś Udostępnij Napisano 28 Lutego 2010 Trzeba albo samemu wykazac srodki na min. rok nauki badz miec kogos kto podpisze affidavit of support zeby w ogole wize dostac, to tak na poczatek, wiec ze przyjedziesz na W&T i bedziesz sobie na bierzaco na studia zarabial to zapomnij. Na ogol placi sie za semestr/kwartal z gory (zalezy w jakim systemie dziala szkola). Czasem pozwalaja rozlozyc na raty, ale tez nie wszystkie szkoly i trzeba sie za tym troche nabiegac i raczej dopiero po pierwszym roku (bo na pierwszy miales zanim dostales wize, prawda?). Kwota rzedu $10k jest jak najbardziej realna, mowimy tu oczywiscie o samym czesnym w community colledzach gdzies na wioskach, bo jak chcesz uniwersytet to przygotuj min. dwa razy tyle. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
white2000 Napisano 28 Lutego 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Napisano 28 Lutego 2010 No to dzieki twojej wypowiedzi moje plany ze studiowaniem w USA wlasnie legły w gruzach xD no ale mam jeszcze 4 lata wiec moze nazbieram hahaah - to chyba nierealne (przynajmniej dla mnie) + zeby miec jeszcze na zakwaterowanie i jedzenie... chyba ze w totka wygram... No nic dziekuje wszystkim za odpowiedzi w tym temacie Jestescie wszyscy naprawde bardzo pomocni. Napisze moze za 4 lata jak mi idzie ze zbieraniem pieniedzy xD Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bigguy Napisano 28 Lutego 2010 Zgłoś Udostępnij Napisano 28 Lutego 2010 white jak jestes jeszcze w technikum i masz przed soba w zasadzie 5 lat na ukonczenie , a to sporo czasu i jak jestes juz napalony na wyjazd do usa to poszukaj sobie np programu camp , dzieki temu moglbys juz przyjechac do usa chocby w wakacje i juz sobie pozwiedzac i zapoznac sie troche jaki tu jest klimat, moze teraz to nawet maja inne programy dostepne wlasnie dla osob ktore sa jeszcze w szkole sredniej, po co czekac az 5 lat , mozesz sobie zaczac przyjezdzac w wakacje na 2-4 miesiecy , tak samo mozesz wyjechac do Anglii na przyklad rowniez w wakacje na podszlifowanie jezyka , ja zaluje ze jak bylem w technikum to tak nie zrobilem podczas gdy inni moi koledzy wyjezdzali wlasnie do Anglii na wakacje, ja bylem glupi i wyjezdzalem sobie do Wloch czy do Francji na wakacje a tam niestety angielskiego nie podszlifujesz, najlepiej juz jakbys staral sie przyjechac do usa bo bys zobaczyl jak tu wyglada zycie i troche sie obeznal ze wszystkim za nim skonczysz technikum i staniesz przed wyborem co dalej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
twist Napisano 28 Lutego 2010 Zgłoś Udostępnij Napisano 28 Lutego 2010 tak mi się jeszcze przypomniało, że są programy wymiany rodzin. Tzn jakaś rodzina w stanach cię przyjmuje z tym, że ty płacisz pare tysięcy i bodajże na rok do nich jedziesz. Nie pamiętam jak ten program się nazywa, ale zastanawiałem się długo nad nim. I możesz na niego jechać właśnie w czasie trwania gimnazjum. Potem musisz tylko parę sprawdzianów nadrobić i po roku wracasz do swojej starej klasy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gal Napisano 28 Lutego 2010 Zgłoś Udostępnij Napisano 28 Lutego 2010 Jest to program wymiany studenckiej. Jadac do rodziny i mieszkajac u niej przewaznie masz jakies obowiazki (dodatkowe) nalozone przez rodzine, jak na przyklad jedna godzina dziennie poswiecona na zabawe z mlodszymi dziecmi w domu jesli takie sa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
white2000 Napisano 28 Lutego 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Napisano 28 Lutego 2010 wlasnie do angli mam zamiar jechac w te wakaje podszkolic sobie jezyk tylko jezeli chcial bym leciec do ameryki to jak juz na wakacje - za duze koszty (nie mam tam nikogo) albo w programie work and travel - musze byc studentem, wiec odpadaja wakacje w USA bo studiowac chce w angli(USA za duze koszty). Co do wymiany rodzin to nie bardzo, jestem w dobrym technikum i jak bym mial przerywac rok to obawiam sie ze ciezko mial bym tu juz powrocic i czy by mi robili problemy w szkole. tak wiec chce ja skonczyc ciagiem. I tez sie wlasnie zastanawialem nad ta wymiana ale jednak nie wchodzi w gre Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
twist Napisano 28 Lutego 2010 Zgłoś Udostępnij Napisano 28 Lutego 2010 Program szkoła średnia w USA jest programem wymiany edukacyjno-kulturalnej skierowanym do uczniów i uczennic szkół gimnazjalnych i licealnych, którzy w momencie rozpoczęcia roku szkolnego w USA będą mieć minimum 15 i maksimum 18.5 lat. Na program można wyjechać na jeden semestr (5 miesięcy) lub na cały rok (10 miesięcy). http://www.naukaipraca.pl/109/101_szkola-nauka-usa Tak na szybko coś znalezione Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.