Skocz do zawartości

Wasze Wizyty W Konsulacie W Tym Roku :)


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 2,4 tyś
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

dobry pomysł ;) czy na moją korzyść może przemówić to że posługiwałbym się językiem angielskim podczas całej rozmowy ?

Nie.

Napisano

a jaki to ma byc dokument?rozliczenie z urzedem skarobywm ;) jaki to dokument to pokaze ze dana osoba jest np w Polsce ;)

chyba ze wykaz od linii lotniczej ze dana osoba wrocila danego dnia :) roku

jakby Konsul poprosil o dokument wtedy nalezalo by wziasc dany dokument :)

sa osoby ze rozmawiaja w j.angielskim i wychodza bez wizy bo to nie przemawia za tym ze wrocisz z USA ;)

Napisano

Ja tez opiszę wizytę.

Byłem we wtorek na godzinę 10:30 w Warszawie.

W kolejce na zewnątrz stałem około godziny (było słonecznie i ciepło także nie było źle). Skanowanie bezpieczeństwa, następnie około 15 minut w tym korytarzu przed "właściwym budynkiem" konsulatem, później około 10 minut w kolejce do rejestracji i około 15 minut czekałem na rozmowę z konsul-ką.

Padły trzy pytania:

- jaki cel wizyty (turystyczny)

- czy pracuję ( tak w dwóch firmach)

- gdzie byłem ( byłem w Kanadzie, Niemczech, Holandii, Belgii, Francji, Hiszpanii, Portugalii, Czechach, Słowacji, Austrii i Włoszech)

Następnie pani klikała... sporo czasu klikała na klawiaturze w komputerze... i ja oczekując kolejnych pytań usłyszałem, że otrzymuję wizę na 10 lat wielokrotnego wjazdu.

Miałem papiery potwierdzające zatrudnienie w dwóch firmach i pobyty w tych krajach i wyciąg z konta,

Wziąłem udział w DVLottery 2016. Papierków nie pokazywałem, o nic nie prosiła.

Cała rozmowa była po angielsku, tylko informacja o przyznaniu mi wizy była w języku polskim.

Napisano

Cześć wszystkim.

Podobnie jak wielu poprzedników zacznę od tego że forum to pomogło mi baaaardzo przygotować się do dzisiejszej wizyty w konsulacie w Krakowie, więc pisząc ten post spłacam swój dług i staram się pomóc następnym ;)

Praktycznie wszystko odbywało się tak jak opisane jest to przez większość, ale w moim przypadku były drobne różnice, mianowicie:

1.) "konsul" do którego trafiłem wcale nie był jakoś nadzwyczaj sympatycznie nastawiony-żadne żarty, uśmiechy czy nawet półuśmieszki ( no ale za to mu pewnie nie płacą, więc trudno się dziwić ;) )

2.) przyjechałem wcześnie, właściwie to byłem pod konsulatem pierwszy ( 7:45 ) a i tak nie załapałem się wiele wcześniej niż na umówioną godzinę (9:30) ( nie narzekam-no problem).

Moja sytuacja : nauczyciel z 9 letnim stażem, zarobki wpisałem 2,500. 2-krotnie byłem w USA (raz 3-mce i raz 6 tyg) ale to już kilkanaście lat temu. Żona dwoje dzieci. Chce jechać na 3 tyg, ale w przypadku odmowy świat się nie kończy.

Rozmowa:

K: Dzień dobry, ble ble ble

Ja: ble ble

K:Czy był pan już na terenie USA?

Ja: Tak- dwa razy

K: Ile trwał najdłuższy pobyt?

Ja: Prawie 3 mce

K: Do kogo pan sie wybiera?

Ja: Odwiedzić brata

K: Na ile?

Ja: 3 tyg

K; Czy brat ma obywatelstwo?

Ja: Tak

K: W jaki sposób je uzyskał?

Ja: W tym momencie mnie zamurowało...po prostu nie przyszło mi do głowy się tego dowiedzieć. Stoję więc i coś dukam pod nosem że nie bardzo wiem...

K: Przez Żonę?

Ja: Raczej nie - przyznam panu szczerze że nie wiem. On po prostu jest tam już długo i zdawał odpowiedni egzamin już kilka lat temu...

K: Ok

(W tym momencie myślałem że jestem już pozamiatany...strasznie głupio to wyszło...)

K: Czy ma pan jakąś inną rodzinę w USA?

Ja: Nie....tzn mam ale to jakieś wujki...daleka rodzina...

K: W porządku - kwalifikuje się pan na wizę...to wszystko.

W tym momencie pomyślałem sobie że zrobię tak jak sporo osób tutaj pisało i żeby nie być w niepewności zapytam:

Ja: Przepraszam- a czy można wiedzieć na ile ta wiza?

K: Proszę sobie przeczytać instrukcje. Dowidzienia

Chce napisać że pomimo tego że sporo ludzi tutaj pisze że podstawa to się nie stresować, nie myśleć itd.to tak się nie da- i kto pisze że był na luzie i bezstresowo przeszedł wizytę niezależnie od wyniku albo kłamie, albo musiał się dobrze znieczulić przed wejściem. Ja jestem typem luzaka dla którego odmowa przyznania wizy nie byłaby problemem, a ....zestresowałem się porządnie... No chyba że to ten pan "konsul" z okienka nr1. nie odwzajemniając mojego uśmiechu tak na mnie zadziałał.... Tak czy siak nie zdziwie się jak wiza przyjdzie na 1 rok :)

Tak poza tym to faktycznie-pozostali pracownicy bardzo mili, a sama procedura na wysokim poziomie.

I na koniec jeszcze zabawna poniekąd sytuacja - skanowanie dłoni tuż przed podejściem do rozmowy, pani zza okienka do pana przede mną: "proszę położyć dłoń, a dokładnie 4 palce bez kciuka do czytnika" - na co facet z uśmiechem wyciąga dłoń z obciętymi widocznie kiedyś nieszczęśliwie palcami i mówi: "ale ja mam tylko dwa". Mina pani za okienkiem - PRICELESS :)))

Powodzenia wszystkim!

Napisano

Jestes nauczycielem, jestes czlwowiekiem wykształconym, dostałeś dosyć mocne pytanie i co? Nie spanikowałes, wybrnales, powiedziałeś prawdę, nawet z tymi wujkami itp - bo to w sumie żadna rodzina. Najważniejsze - powiedziałeś prawdę. Człowiek z wykształceniem podstawowym nie wybrnie z tego - dlatego ma wykształcenie podstawowe i.... Brak wizy :)

Gratuluje i miłego pobytu życzę.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...