Skocz do zawartości

Legalizacja Pobytu - Sponsoring


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Wiesz, jeśli wpiszesz we wniosku o wizę, że chcesz jechać do Stanów na pół roku, to będziesz musiała wypaść bardzo przekonywująco, że nie chcesz tam zostać już na stałe. Mogą Cię o to podejrzewać, bo masz tam męża.

Przy staraniu się o wizę turystyczną należy udowodnić/pokazać na rozmowie z konsulem, że ma się na tyle silne związki z krajem ojczystym, że nie chce się emigrować do Stanów. Tobie będzie trudno, co nie znaczy, że się nie uda.

  • Odpowiedzi 29
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

rozumiem , a czy dostateczny powód bedzie taki ze zostawiam tutaj uczącą sie córke ??? bo nie chciałabym nic robic nielegalnie , a córka musi zacząc szkołe wiec musze sie pogodzic z tym ze nie tak szybko bedziemy z męzem tak całkiem na stałe . szkoda , ze jak ktos ma naprawde czyste intencje , nie ma tego wypisanego na czole :) wtedy napewno puscili by mnie bez rozmów :)

Napisano

matki-zony zostawiaja corki-synow czy tez mezow i maja wrocic zaraz i co sie okazuje ze nie ktore sie zasiedzialy za bardzo i wtedy jak nalezy patrzec na kolejna taka mame-zone?a no z tym moze byc roznie

fakt zostawiasz Corke ale Konsulowie dobrze wiedza ze jest cos takiego jak sponsorowanie rodzinne,ze mozesz tam zostac na dluzej,przedluzyc wize i teraz na kogo trafisz oraz jak sie przedstawisz to wiza bedzie lub tez nie.

Napisano

szczerze to jest straszne ze tak wiele zalezy od urzednika :) tworzymy naprawde fajna rodzinke i nie mozemy byc razem :) pewnie ze wolałabym wyjechac z córką . i napewno bede chciała to zalegalizowac , ale nie zamierzam ryzykowac , ze mi sie nie uda i nic nie zrobie wbrew prawu , chociaz uwazam je za troche dziwne . dziekuje bardzo wszystkim za pomoc . jak mi sie uda to wszystko załatwic to napewno napisze :)

Napisano

mowisz ze to zalezy od urzednika>

to zalezy od czlowieka ktorym jest urzednik

zobacz ile osob na Ciebie zle patrzy a reszta nie i czym to jest zwiazane?i podobnie masz z urzednikiem.jak narazie nie spotkalem czlowieka ktory ufal by bez granicznie i wierzyl?jedni maja wiecej ale a inni mniej i teraz zalezy na kogo trafisz i jak sie przedstawisz tak bedzie ..

Napisano

napewno masz racje , ja dzisiaj jestem w takim nastroju , ze samej siebie nie lubie :) dzwonie , wypytuje i nikt nie ma dla mnie dobrych wiadomosci :) bardzo kocham mojego męża i nie wyobrazam sobie byc osobno , ale z drugiej strony bardzo kocham moją córke i nie wiem czy umiałabym ja zostawic nawet na jakis czas :) WIEM ZE MARUDZE , ALE SŁYSZAŁAM TEZ ZE JAK KTOS MA JAKIS WYBITNY TALENT TO MOZE UŁATWIC SPRAWE , MOJA CÓRKA SPIEWA , WYGRYWA KONKURSY . CZY TO MOZE POMÓC ????

Napisano

mozesz znalesc takie osoby ze beda miec dla Ciebie bardzo dobre wiadomosci ,zaplacisz sama za nie -nikt Cie do tego za bardzo nie zmusi a potem stracisz czas,kase -czasami bardzo duzo a czasami wpakujesz sie w cos co bedzie trudno takie cos rozwiazac..I teraz czy takiego czegos potrzebujesz?

fakt moze to nie wyglada zbyt dobrze ale masz podane troche informacji ,do tego nalezy troche poczytac rozne fora anglojezyczne ,strony rzadowe USA.

widzisz Ty cos slyszysz ale spytaj sie tej osoby na jakiej zasadzie takie cos mowi,moze niech poda strony www a nie ze cos mowi a TY nic nie wiesz nadal

sa roznego rodzaju wizy a teraz na ile umiesz jezyk angielski aby poczytac o roznych wizach na stronach rzadowych USA

http://www.uscis.gov/portal/site/uscis

ps piszesze ze marudzisz-mozna i tak ale nalezy szykac roznych rozwiazan i wyjsc

I teraz masz tak ze moze za 2-3 lata cos z tego wyjdzie -jest duze prawdopodobienstwo lub tez z inna wiza ...Masz to szczescie ze ktos na Ciebie tam czeka-chyba zajmie sie Toba,obroni ..

Napisano

bardzo sie ciesze ze piszecie bez ogródek , bo tylko na realnych podpowiedziach mi zalezy . z moim jezykiem angielskim jest tak ze nawet nie warto o tym wspominac , a jesli chodzi o mojego męza to owszem czeka tam na mnie i tez próbuje załatwiac i pytac tam , mysle ze zalezy mu na tym tak samo jak mi . najgorsze jest to ze chcielismy miec dziecko , a jestem w tym wieku ze to nasze ostatnie podrygi w tej "kwestii " :) dlatego jestem teraz w tak złym nastroju :) mam nadzieje ze mój mąz bedzie miał mozliwosc tam cos załatwic i poprawi mi humor :)

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...