gal Napisano 4 Maja 2011 Zgłoś Napisano 4 Maja 2011 gal podaruj sobie takie komentarze, lepiej sie nie odzywaj jak masz cos takiego pisac i daj sie wypowiedziec osobom, ktore maja cos do powiedzenia na ten temat, bo ty najwyrazniej nie masz. wiekszosc twoich postow jest negatywna, wiec moze ty wybierzesz sie do shrinka aby cie troche podleczyl. lol Forum jest dla wszystkich i tak dlugo jak mam ochote bede wyrazal swoja opinie PS swoim postem tez niczego nie wnioslas!
sly6 Napisano 4 Maja 2011 Zgłoś Napisano 4 Maja 2011 aldi ok a teraz jak bedziesz pisac kolejne posty na tym forum to sprawdzaj je ,bo nie moge calej nocy poprawiac postow ktore nalezy poprawic ..przed wyslaniem postow przeczytaj je uwaznie i popraw
aldi79 Napisano 4 Maja 2011 Autor Zgłoś Napisano 4 Maja 2011 Joanna30 .....dziekuje za rade ......wiem o czym mowisz z tym dzieckiem ale sa dwie sprawy .....dla mnie ostatni dzwonek na dziecko ze wzgledow zdrowotnych (nie bede sie tu zaglabiac) .....z drugiej strony Karina pisala w swich postach , ze wieksze szanse ma sie jako rodzina , ze musimy udowodnic ze to bedzie dla nas ciezka sytucaja jesli nas rozdziela .....ze dziecko jest plusem .....stad o tym myslimy tez ..... odpowiadam na pierewsze pytanie ...moja koleznka nie wziela zadnego adwokata , poszla na zywiol bedzie co ma byc , nie zalezalo jej tak jak mi na pozostaniu tu .....poszla sama opowiedziala jak bylo , powiedzili ze to rawdza i dadza odp .....po 2 mies przyszla GC i tyle bylo temetu z tym ze jej mezem jest rodowity amerykanin sly6 przepraszam spiesze sie z tym pisaniem stad bledy bo jestem w pracy i w miedzyczasie odpisuje .....bede sprawdzac to co pisze obiecuje
Jackie Napisano 4 Maja 2011 Zgłoś Napisano 4 Maja 2011 Joanna30 .....dziekuje za rade ......wiem o czym mowisz z tym dzieckiem ale sa dwie sprawy .....dla mnie ostatni dzwonek na dziecko ze wzgledow zdrowotnych (nie bede sie tu zaglabiac) .....z drugiej strony Karina pisala w swich postach , ze wieksze szanse ma sie jako rodzina , ze musimy udowodnic ze to bedzie dla nas ciezka sytucaja jesli nas rozdziela .....ze dziecko jest plusem .....stad o tym myslimy tez .....odpowiadam na pierewsze pytanie ...moja koleznka nie wziela zadnego adwokata , poszla na zywiol bedzie co ma byc , nie zalezalo jej tak jak mi na pozostaniu tu .....poszla sama opowiedziala jak bylo , powiedzili ze to rawdza i dadza odp .....po 2 mies przyszla GC i tyle bylo temetu z tym ze jej mezem jest rodowity amerykanin Albo coś kręcisz, albo nie masz pojęcia o czym piszesz. Wypunktuj swoją wypowiedź, pomijając nieistotne szczegóły, łatwiej będzie czytać, bo póki co to jest groch z kapustą. Jaki znów bramki w "Detroid"??? Na jakiej podstawie dostałaś VD?
Saka Napisano 4 Maja 2011 Zgłoś Napisano 4 Maja 2011 Jak dla mnie dziecko w niczym nie pomoze, bo wkoncu oboje z przyszlym mezem mozecie wrocic do Polski, no chyba, ze on nie jest Polakiem, ale to chyba za wiele nie zmienia.
aldi79 Napisano 4 Maja 2011 Autor Zgłoś Napisano 4 Maja 2011 Jackie ....nic nie krece wiem dobrze gdzie i jak mnie zlapali i wiem co tam dostalam i o czym pisze , moze nie spotkalas sie jeszcze z tym ze na higway moga cie wylegitymowac urzednicy z imigr ale tak jest , jechalismy autem po autostradzie , zjechalismy zeby zatankowac auto i spowrotem wjezdzalismy na autostrade , sa takie oazy na highway wszedzie ze mozesz zjechac i zatankowac , zjesc czy napisc sie kawy ......z tym ze tam przy wyjezdzie na trase byly bramki w ktorych siedzieli ludzie i sprawdzali , nie moglam cofnac sie i wyjechac , bo na takich stacjach jest ruch tylko jednokierunkowy , musialam przejechac przez te bramke ....gdzie urzednik poprosil mnie o dokumenty i kazdego z nas z samochodu ......to byla jakas strefa graniczna byc moze , bo to bylo blisko Kanady stad to sprawdzanie .......gdy nie pokazalismy dokumentow zaprosili nas do srodka , trzymali 8 h ...nie wiem co do nas mowili , bo nie rozumialam po ang za bardzo wtedy jeszcze .....jedno zroumialysmy, ze bedzie dla nas lepiej jak podpiszemy ten papier to nas wypuszcza i nie musimy dzis wyleciec do PL , nie wiem na jakiej podstawie nam to wydali , nie znam prawa ,dlatego tu jestem zeby mi ktos kto ma jakies pojecie to wytlumaczyl 1. jesli to jest zagmnatwane , to nie ma co o tym pisac moze i tego dokladnie wyjasniac, bo to nie jest moje setno sprawy i docelowe pytanie ...... 2. moje pytania sa takie: - czy majac VD powinnam wyjsc za maz teraz za rezydenta , czy tez poczekac az moj narzeczony zrobi obywatelstwo - czy jesli wyjde za maz teraz , zlozyc petycje o GC czy czekac az on bedzie obywatelem , 3. czy zdajac egzamin na obywatelstwo beda go pytac o zone i czepiac sie mnie , i mnie sprawdzac czy to jest malo istotne dla urzednika , interesuje go tylko osoba starajaca sie o obywatelstwo ? mam nadzieje ze moje pytania sa dosc jasne dla kazdego w tym momemcie , z gory dziekuje za jakies wskazowki
sly6 Napisano 4 Maja 2011 Zgłoś Napisano 4 Maja 2011 takie bramki mozna spotkac kolo granicy i czy to przy Kanady czy tez Meksyku a to jest film o takiej bramce
aldi79 Napisano 4 Maja 2011 Autor Zgłoś Napisano 4 Maja 2011 takie bramki mozna spotkac kolo granicy i czy to przy Kanady czy tez Meksykua to jest film o takiej bramce dziekuje sly6 ...to jest wlasnie taka bramka , tamta wygladala trszke inaczej bo to byla ogromna oaza i na niej stacja benzynowa , nie widzialismy wjezdzajac na nia ze przy wyjezdzie stoja takie brameczki , bo byly z tylu i nikt z nas tego nie zauwazyl ani nie podejzwal....nikt przy zdrowych zmyslach nie wpakowal by sie prosto w rece urzednikow .......gdybysmy wiedzieli , to bysmy omineli te stacje szerokim lukiem a tak stalo sie ( na domiar zlego osoba ktora nas sprawdzala byl nasz rodak polak i zaczal na nas krzyczec ,jak to bez dokumentow przez granice chcecie ...a my ze tylko przyjechalismy tu matke znajomego odebrac i nie chcemy zadnej granicy przekraczac ...ale i tak nas skierowal na pokoje a tam sie dopiero zaczelo ......) teraz wiem ze bylam tu za krotko , zeby wiedziec ze w takie miejsca sie nie jezdzi ...myslicie sobie co za wariatka jezdzi pod granice ......hmmm kolega i matka byli kanadyjczykami , mielismy ja odebrac gdzies na ulicy tu w usa , kolaga podobno znal droge , bo przyjezdzal z kanady tysiace razy ta droga wiec mu uwierzylam ze wie co robi i gdzie jedziemy ) a teraz mam nauczke , jak sama nie jestem pewna czegos na 100 %i nie sprawdze z kilku dobrych zrodel to nie wierze , stad moje pytania na forum i prosby o wypowiedzenie sie nie ukrywam , ze bardzo licze na wypowiedz Kariny , bo ona od strony urzednika imigr bedzie wiedziala jak na to spojrzec i moze spotkala sie z takimi przypadkami na interwiev , oczywiescie nie ujmujac nikomu tutaj i dziekuje za kazdy wpis ...mimo ze niektorzy po mnie niezle jada a nie napisali mi nic kontretnego
Jackie Napisano 4 Maja 2011 Zgłoś Napisano 4 Maja 2011 1. jesli to jest zagmnatwane , to nie ma co o tym pisac moze i tego dokladnie wyjasniac, bo to nie jest moje setno sprawy Mylisz się. Sedno Twojej sprawy to: na jakiej podstawie dostałaś VD?
aldi79 Napisano 5 Maja 2011 Autor Zgłoś Napisano 5 Maja 2011 Jackie moze sie myle to mnie oswiec ...po to tu jestem ......zlapali mnie na tych bramkach , urzednik imgr sprawdzil ze moja wiza wygasla jakies 4 mis temu i dalej jestem na teranie Us .....to byl glowny powod i podstawa wydania VD , tak mi sie przynajmniej wydaje ....a czemu laskawie dali mi VD a nie deportowali od razu ? hmmm moze na ladne oczy , moze sie zlitowali nad nami , bo byly swieta Bozego narodzenie nie wiem .....szczerze mowiac nie jeden adwokat zachodzil w glowe jak to bez sprawy dostalam VD ......
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.